Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Odnowiona?

Byle dać radę....

Polecane posty

Gość Odnowiona?

Rozstałam się z nim po 7 latach. Ciągłe kłótnie, tydzień w tydzień, brak porozumienia i napięcia.. Jest człowiekiem, z którym nie łatwo wytrzymać, strasznie ciężki i zawzięty charakter. Zawsze musiał dopiąć swego, nie widział we mnie tego co dobre, a wiecznie krytykował. Miał też sporo dobrych cech, ale w obliczu tych złych straciły dla mnie na wartości. No i się stało.. Zostawiłam go tydzień temu. Wybuchła kolejna kłótnia, o to, że nie zrobiłam tego, na co on miał ochotę.. Że wybrałam wizytę u śmiertelnie chorej i bardzo bliskiej mi osoby, a nie parapetówkę jego przyjaciela.. Miarka się przebrała i po jego pretensjach powiedziałam, że z nami koniec. W jego oczach ja jestem tą złą. Być z nim nie chcę, ale samotność mnie przytłacza. Nawet nie wierze, że będę w stanie pokochać innego. Może dlatego że to mój 1 facet? Jestem strasznie rozbita i czuję, że nie będzie łątwo wyjść z tego nałogu. Ale muszę być konsekwentna i nie dać mu kolejnej szansy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czad :D
Gratuluję decyzji, mam nadzieję, że na Twojej drodze pojawi się ktoś pełnowartościowy. Teraz jest Ci pewnie trudno, ale będziesz jeszcze sobie dziękowała za tą decyzję. Ja mam podobną sytuację, tyle że mam 2-ke dzieci z nim i ślub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odnowiona?
Dzieci i ślub... Troche bardziej skomplikowana sytuacja, ale tak naprawdę czy jest sens tkwić w czymś chorym i toksycznym? Mój związek byl dziwny... Gdy zawsze robiłem wszytsko idealnie tak jak on tego chciał, to był kochany, miły i słodki.. Jednak gdy tylko chciałam coś zmienić była awantura. Z natury jestem osobą, która ma swoje zdanie i nie boi się go wypowiedzieć - i przez to dochodziło do kłótni. I tak tydzień była sielanka, a potem kłótnia i 2-3 tygodnie nieodzywania się w ogóle do siebie.. Rok po roku... Koszmar... Ile można wytrzymać... Wiem, że do niego nie wrócę, ale tak bardzo przeraża mnie samotność, strach, że każdy inny może być jeszcze gorszy.. Gdzie tu sens..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lflfofww
Jestes dobra kobieta. Nie daj sie zniszczyc jakiemus dupkowi. On jeszcze zaplacze za toba jak mu sie trafi taka co bedzie nim pomatac. Powinien taka miec wtedy poczulby sie jak ty czulas sie przy nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubrergergre
Zobaczysz , że napewno spotkasz kogoś kto Cię doceni bo są na świecie wspaniali mężczyźni dla których będziesz boginią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odnowiona?
dziękuję, chciałabym wierzyć w Wasze słowa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×