Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość padam z nog;;;

Czy powinnam żądacod męża córki pomocy przy maluchu?

Polecane posty

Gość padam z nog;;;

Jak w pytaniu.Moj maż ma 89letnią córkę; mieszka z nami.2 miesiące temu przyszedl na świat jej braciszek, ale ona w ogole nie chcę pomagac przy nim.Ani nic podac, ani nic wyniesc, zupelnie wszystko na nie.Nie oczekuje od niej aby go pilnowala czy sie nim opiekowala ale takie czynnosci jak podanie pieluchy posypki, oliwki, ręcznika,wyniesienie butelki do zlewu, pmapka do kosza, odniesienie czegos na miesjce mysle ze to nie są wygorowane oczekiwania jak szkolne dziecko.Ona uparta jest starsznie, w ogole nie spelnia moich prośb polecen,nic nie przyniesie, nic nie odniesie.Ja juz sama nie wiem czy powinnam ją karac za nieposluszenstwo czy w tym temacie odpuscic.Ona mnie sie nie slucha, nie spelnia tego co do niej powiem, nawet zwykle polecenie aby kocyk podniosla z podlogi,albo smoczka wrzuucila do lozeczka takze tego nie wykona.Śpiochy tez nawet nie przyniesie mimo ze ja dziecko kąpie i nie mam jak isc po nie, jak meza nie ma w domu.hChcialabym aby mi pomogla w takich prostych czynnosciach przy maluchu, przynies, odniesc, prosze ją o to, to jest dla mnie bardzo duza pomoc gdy meza nie ma, ale ona w ogole sie mnie nie slucha, a jeszce bardziej cos schowa czy posypke, czy oliwke, czy spioochy.Wkurzam sie za jej zlosciwosc i upartosc, ona na mnie i jest miedzy nami źle.Ja juz nie wytrzymuje jak ją o coc 100 razy prosze, ona wrzesczy nie, wkoncu musze sie od malucha odrywac, przewrac jego karmienie, isc po cos bo pasierbiica nie przyniesie, malyy sie drze . mnie nosi, ona sie drze i tak codziennie .Sama juz nie wiem czy to ja źle robie ze wymagam minimalnej pomocy czy to ona przesadza z tym nieposluszenstwem i buntem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padam z nog;;;
9 LETNIĄ CÓRKĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisiek
podnieś podaj pozamiataj wynajmij sobie służącą sama se dzieciaka zrobiłaś więc sama sobie go wychowuj i kurwa wynoszenie śmierdzącego pampersa to średnia przyjemność biedne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padam z nog;;;
to jak mam egzekwowac jej poslussznetwso aby mi cos popdala czy odniosla jesli ja o to prosze? Kwestia i rproblem tyczy sie tylko w pomocy i temace przy maluchu, takto swoje inne obowiązki wykonuje, ale problem pojawia sie gdy cos ma zrobic na rzecz pomocy przy bracie, nic nie poda, nie nie odniesie, nic nie postawi na miesjce .Jawten czas musze wszystko zostawic jak stoje oderwac sie od swojej roboty przy maluchu bo na jej pmoc nie moge liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisiek
kurwa ona sobie dzieciaka zrobiła czy ty czemu ma mieć więcej obowiązków tylko dlatego że zrobiłaś sobie dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisiek
babeczki w kropeczki-----> spierdalaj głupia ździro biedne dziecko musi cierpieć tylko dlatego że jego macocha jest głupim babsztylem co se z dzieckiem własnym nie umie poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna podpowiedź: jest zazdrosna o braciszka do bólu. Zrozum, nie dość że nie ma matki to jeszcze teraz jest małe dziecko nad którym wszyscy się rozpływają, a ona siedzi biedna sama i jeszcze musi przy nim skakać... Reasumując, musisz zacząć od zmiany relacji z pasierbicą. Zostać jej przyjaciółką i powiernicą, a nie przyszywaną matką bo to ci się w życiu nie uda. Przeznacz dla niej więcej czasu, zaangażuj się trochę w tę znajomość. Wtedy znikną problemy, a pomagać będzie ci sama, bez proszenia o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padam z nog;;;
Chodzi mi o to gdy meza nie ma w tym czasie w domu a ja potrzebuje dodatkowych rąk, np dzisiaj kąpalam malucha, i nagle czegos zapomnialam to wolam do niej aby przyniosla mi cos bo nie mam jak sama po to isc, i nic!! z 1000razy prosilam wolalam aby cos mi szybko przyniosla i sie nie doprosilam,nie moglam malucha samego zostawic w wanience, ani nawet na przewijaku bo jest coraz bardziej ruuvchliwy , mogl spasc, wiec musialam malego wyciągnąc w recznik i znim po cos isc , wtedy znow wsadzilam go do wody, a on nie lubi byc wyjmowany i znowu wkladany, jak sie ropzdarl to go uspokoic nie moglam Identycznie jak karmie, niiekiedy musze przerwac procec karmienia , oderwac malego od mleka bo pasierbica nawet tyłka nie ruszy jak błagalnie wrecz prosze ją ocoś, wiec ja musze malego oderwac od jedzenia i sama cos po cos biegiem lecieciec, wten czas maly sie drze i wtedy juz kazdy sie drze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pojeechalas babooo
..Oczywiście, że powinna. Bo za parę lat wyrośnie z niej kolejna księżniczka, która w wieku 15 lat napluje wam w twarz i puści się z jakimś gówniarzem....... soryyy baboo ale ja nie pomagalam przy rodzenstwie i jakos w wieku nastu lat nie plulam na rodzicow w twarz ani sie nie puszczalam, .jakiess ty patologiczne wzorce masz , wspolczuje naprawde :o :oNie mierz ludzi swoja miarą Czy ty umiesz czytac ze autorka napisala, ze w domu obowiązki wykonuje bez problemu tylko pojawia sie problem w pomocy przy małym?Dla ciebnie jesli nie wyniesie obsrtanej pieluchyu to za kilka lat bedzie plula rodziocow w twarz i zacznie sie puszczac?? hahaa :D :D ja zadnych papersow brudnych nie wynosilam, nie podawalam zadnych pudrow, ani butelek jak wiele moich koelzanek tez mialo swoje obowiązki domowe ale nie przy dziecku i zadna z nich nie stala sie takim menelem jakim piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adnia
padam z nog;;; A nie możesz postępowac tak,abyś nie potrzebowała od pasiernicy pomocy przy dziecku? Przeciez mogłabys tak zorganizowac sobie czas,o wszytkim pamiętac aby pasierbice nie prosic o podawanie. Zachowuj sie jakbys była tylko ty i twoje dzecko w domu.,Musisz byc samowystarczalna.A pasierbica pewnego dnia sama zechce ci pomóc.Tym bardziej jak w innych czynnosciach domowych jest pomocna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adnia
padam z nog;;; oj,pasierbica nie ma i nie bedzie miała łatwego zycia z tobą.Ty sie chyba nigdy z nia nie dogadasz.Widac,że jestes zbyt roszczeniowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla niej to nie jest problem zrobić to wszystko co chcesz i gdyby wasze relacje były zdrowe i właściwe to na pewno by to robiła i z radością. Musisz jej pokazać, że jest ważna i szanowana, a nie wydajesz jej polecenia na zasadzie popychadła i przewagi psychicznej. Ona się wtedy stawia i buntuje, w połączeniu z zazdrością wychodzi z tego straszna mieszanka toksyczna dla jej psychiki. To się nawet na nauce odbije, zachowaniu w szkole, itd. Obgadaj to z mężem i zróbcie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padam z nog;;;
no tak , napisalam ze oboowiązki domowe normalnie przy sobie ogarnia , z tym nie ma problemow, to fakt, nie powiem zlego słowa o to, ale przy pomocy do malego to jest klapaa. No z tym pluciem mi w twarz i ojcu to troche odbieglas od tematu,Mi chodzilo o pomoc przy malym a nie ze nie wraca na noc , czy snas terroryzuje, bo tak nie jest.Jka wspomnialam poraz enty.Problem jest w braku pomocuyy przy malym, w innych obowiązkach jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja swoich dzieci
Ja swoich starszych dzieci nigdy nie wykorzystywalam do pococy przy młodszych ! One bedą miały swoje to się narobia. Ty masz obowiązek i ojciec dziecka przy nim zapier**** a napewno nie drugie dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham witkaca
przecież to oczywiste, że nie chce pomagać. nie dość, że nie ma prawdziwej mamy na co dzień, to jeszcze teraz będzie się musiała dzielić ojcem, jego czasem i pieniędzmi z obcym dzieckiem. ma prawo się wściekać. dziwne, że toleruje dzieciaka i nic mu nie robi... przynajmniej na razie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adnia
padam z nog;;; do pomocy przy twoim dzecku jest twoj maz,a nie pasierbica.Jak meza nie ma w domu,to postepuj tak jakbys była w domu sama.Coś kiepską jestes matką jezeli zapominasz o roznych rzeczach idac kąpac czy karmic dzecko. Jakbys została całkeim sama z maluszkiem,to chyba byś go nie potrafiła wychowac i zarosłabys brudem :-) Ty jakas oferma jestes,czy po prostu chcesz z pasierbicy służąca zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co chodzi z tym??
22:50 [zgłoś do usunięcia] babeczki w kropeczki Oczywiście, że powinna. Bo za parę lat wyrośnie z niej kolejna księżniczka, która w wieku 15 lat napluje wam w twarz i puści się z jakimś gówniarzem. WTF???Moze ktos mi wytlumaczyc o co chodzi z tym wpisem?Co ma charanie komus w morde i suczenie sie w wieku 15 lat z tematem ze pasierbica nie chce brac uudzialu w pielegnacji nie swojego dziecka i po nim wynosic lub cos mu przyunosic na kazde skiniecie macochy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musi Ci ni przynosić, a Ty powinnaś myśleć przyszłościowo i nie ustawiać jej na niechęć do swojego dziecka. Pamiętaj, że jest 9lat starsza i będzie się mściła. To jest małe dziecko, czego Ty od niej chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padam z nog;;;
do...o co chodzi z tym?? "" ja juz wytlumaczylam ze problem jest tylko w braku pomocy przy malym , z innymi rzeczami nie ma kłopotu, wiec chyba przez brata nie bedzie przemocy na nas stopsowac ani sie puszczac, mam nadzieje :o do adnia "Ja wyraźnie napisalam, ze kiedy męża nie ma i nagle potrzebuje doslownie na 5 sekund jej pomocy , czegos podania itd, bylabym niezmiernie wdzieczna , nie jest tak ze ona 20 min ma mi pomagac lub caly dzien, otoz nie, chodzi mi tylko 2 sekundy cos wyniesc czy przyniesc, czy odlozyc na miejsce, do zleu, do kosza itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona nie ma żadnego obowiązku Ci pomagać, zwłaszcza jeśli inne rzeczy robi bez proszenia. Ogarnij się babo, to jest Twój dzieciak i Ty masz przy nim zapierdalać. Dla niej to obcy szczyl który będzie darł mordę i rozwalał jej rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma obowiązku pomagać nawet przez 5 sekund, a Ty wcale samej sobie nie pomagasz oczekując tego od niej. To jest 5 sekund kiedy musi oderwać się od swoich zajęć i pomóc obcej babie przy jej dziecku - wybacz brutalność, ale chyba sobie sprawy nie zdajesz jak ją to musi irytować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 23 lata i gdyby mi moja macocha kazała chodzić przy przyrodnim rodzeństwie to bym ją śmiechem zabiła. Zrobiłaś? Zadbaj o dziecko a nie wysługuj się wszystkimi dookoła. Tak jak ktoś tutaj napisał, nie ma co, fantastyczna przyjemność dla 9 latki - nosić osrane pampersy i zbierać za Tobą zasypki, oliwki i kocyki. To jest Twoja robota, nie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adnia
padam z nog;;; a ja ci durna babo pisałam abyś zaczeła postepowac tak jakbys sama w domu była.Zcznij myslec przed ,a nie po czy wtrakcie.Ułoż sobie tak czynnosci opiekuncze z dzieckiem abyś nie potrzebowała pomocy.A jak cos zapomniesz przez swoją głupote,to po prostu tak rób abyś to ty sama dała sobie rade.Rób tak jakby w domu nikogo nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czegoś nie rozumiem...to ta 9 letniej córka twjego faceta urodziła dzieko? Bo jeśli nie to dlaczego ma ci pomagać? bo jej tato ma kryzys wieku sredniego a jakieś młode fiu bździu urodziło ma dziecko:( to niech szanowny tatuś ruszy dupsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×