Zycie na studiach jest bez sensu

Wiecznie nauka, projekty i tak ciagle. Ciesze sie, kiedy moge sie polozyc przed 12. Zajecia mam od 8 4 dni w tygodniu, tylko jeden dzien koncze przed 18. I jak tu zyc. Jak slysze o tym calym zyciu studenckim, imprezach to chce mi sie smiac. Kiedy studenci maja na takie zycie czas?

Mam to samo, ciagle uczelnia, mam dosc.

ja mam prawie zawsze czas, u mnie na uczelni tylko przed sesją i w czasie sesji jest nawał nauki, a tak to jest luźniej niż w liceum :D

Mam tak samo, więc kolega podsunął mi parę sposobów na dobre i skuteczne ściąganie i uczę się o połowę mniej. Wiem, ze to nie fair, ale jak się ma co tydzien 5 wejściówek, jeszcze jakieś sprawozdania po drodze, i zajęcia codzien od 8 laboratoria to tzreba sobie radzić. Niech nas w dupę pocałują.

studentele- jak masz banalny kierunek to się nie dziwię, płacz przyjdzie dopiero podczas szukania pracy ;)

"ja mam prawie zawsze czas, u mnie na uczelni tylko przed sesją i w czasie sesji jest nawał nauki, a tak to jest luźniej niż w liceum" co to za uczelnia :o

o pracę się nie akurat nie martwię :) mój wujek ochroniarz z biedronki już mi załatwił pracę przy wykładaniu towarów

informatyka, studia dzienne :)

To znaczy, ze jestes malo inteligentna i nie nadajesz sie na studia. Ja ucze sie malo, choc studiuje na uniwersytecie. Pamietaj - nie kazdy musi byc studentem, niektorzy bardziej nadaja sie do pracy fizycznej

ps. studiuję socjologię, bardzo przyszłościowy kierunek

weroniczka- juz twoj nick wskazyje na twoja ynteligencję :D

Nie studiuje socjologii, tylko prawo administracyjne. Glupi podszyw

buhahaha, socjologia-szykuj sie juz na bezrobocie:P poza tym co innego medycyna, polibuda,a co innego socjologia

"informatyka, studia dzienne" tym bardziej ponawiam pytanie, co to za uczelnia :o

zlituj sie,moja kumpela ciagnela administracje i prawo razem...nie porownuj porzadnych studiow do czegos takiego

Tak szczerze - a co ty takiego wielkiego studiujesz?

podejscie sama studiowalam, kierunek scisly i byly imprezy az na zajecia sie chodzilo wstawionym :D jak ktos jest zoranizowany to i czas znajdzie. Ja jeszcze sie utrzymywalam...

ja poszłam ostatnio nawalona na ćwiczenia hahah

nie ma znaczenia co studiuje,bo ja nie twierdze,ze ktos kto studiuje ciezki kierunek i jest mu ciezko, jest glupi. moglas isc na pedagogike wczesnoszkolna i mowic dziewczynom na medycynie,ze tepe sa,ze slecza po nocach. a swoja droga- po administracji tez ciezko z praca,co najwyzej bedzie sekretarka albo asystentka

pewnie na tym topiku siedza te kujonice, co cały semestr jak mróweczki pilnie pracują, potem przed sesją ogarnięci ludzie od nich biora notatki, które te chętnie daja, w nadziei na awans społeczny, ktory nie nastepuje i za pol roku proceder sie powtarza:D

a ja tak, poza uczelnią to siedzę przed kompem, oglądam telewizję lub śpię; a na wykładach to...śpię, na ćwiczeniach... też śpię :D

jesli ktos ma predyspozyje umysłowe to studia na kierunkach scisłych moze przespac albo przeimprezowac i miec jednoczesnie stypendium naukowe:) To na przykładzie mojego brata - absolwenta fizyki. Wiec nie rozumiem oburzenia w stosunku do kogos tam wyzej co studiuje informatyke i ma duzo wolnego czasu. Ja studiuje na zdrowie publiczne Uniwersytecie Medycznym i ostrą nauke tez mam w zasadzie tylko przed sesja. Fakt ze czesci przedmiotow ucze sie na bieząco i dokształcam sie jeszcze we własnym zakresie bo czysto teoretyczna wiedza z okreslonych dziedzin jest niezbędna w moim przyszlym zawodzie

Praca i nauka 12h dzień siedem dni w tygodniu. No cóż. karōshi