Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość masakra co ja mam robić!!!!

mój mąż-pieniądze-kłótnie

Polecane posty

Gość masakra co ja mam robić!!!!

Odkad pamietam moj mazz po slubie zawsze kładł łapy na kasie- tzn z góry ustalilismy że bedziemy miec 2 karty do bankomatu i kazdy takie same prawa do konta(pracujemy oboje-on zarabia wiecej) Jednak on ciagle sprawdzal czy przypadkiem czegos nie zaplacilam karta, czy gdzies nie wyciągnęłam pieniedzy DOdam ze mamy dziecko 2 letnie Denerwowalo mnie jego zachowanie i w piatek na zakupach postanowilam pokazac mu ze ja tez pracuje i MAM takie samo prawo wybierac pieniadze i kupowac kiedy to on co 2 tygodnie nowe bajery do samochodu z allegro zamawia Zaplacilam karta za zakupy-kupilam sobie i dziecku kurtki na zime bo akurat byly potrzebne oraz zaplacilam w rossman karta PO POWROCIE DO DOMU on sie wsciekl- najpierw zabral mi moja karte bo jak uznal ''on zarabia wiecej a ja wszystko przepuszcze w tydzien''- taka sytuacja nie miala ani razu miejsca, po czym wywalił wszystkie moje ubrania z szafy i z szafy dziecka ze mam sie zastanowic zanim kolejna szmate kupie-bo przeciez wg niego mam w czym chodzic:( jest niedziela czas dla rodziny a ja wlasnie skonczylam wszystkie te rzeczy ukladac-jestem na granicy oddania tych kurtek spowrotem:( od zawsze on chcial rzadzic wszystkim ale teraz przesadzil:( nie macie pojecia jak potwornie sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra co ja mam robić!!!!
błagam napiszcie coś:( nie mam z kim porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie wiem, czego sie spodziewałaś? zawsze tak było o nic sie nie zmieniło, to o co ci chodzi? pozwoliłas sobie na to, żeby facet trzymał kase i masz, co chciałaś teraz oddawaj te kurtki i jeszcze przeproś na kolanach pana męża skąd sie takie biorą, to ja nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdafsdafasd
Jestem facetem, ale ten twój to jakiś pojebany typ. Nie oddawaj kurtek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość verdenna
współczuję ale powinnaś się postawić, jsk oddasz te kurtki to tak, jakbyś przyznała mu rację, już zawsze tak będzie...nie wyobrażam sobie żeby facet tak mnie poniżał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra co ja mam robić!!!!
nie mysmy ustalili że mamy 2 karty i takie same prawa-tylko on zarabia prawie 3 razy wiecej odemnie i zawsze o to był problem że jak ja moge chciec perfumy np za 120 zl a on np nie moze radia za 300-zawsze dawał sobie takie przyzwolenie że wiecej zarabia to i może kupować A sknera był od zawsze to fakt:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
A jak długo układałaś te swoje wywalone rzeczy? Może faktycznie zastanów się, czy nie masz tego za dużo? Pomijam "metody" męża. Problem chyba dorósł do poważnej dyskusji "na linii "bajery samochodowe - ciuchy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra co ja mam robić!!!!
nie oddam ich już napewno nie tej dla dziecka:( ale k*** smutno mi jak diabli:( a ani do kogo pyska otworzyć-oczywiscie z nim nie rozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam gorzej
wogóle nie mam karty a zakupy sam robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra co ja mam robić!!!!
nie-nie mam tylu rzeczy żeby je układac 2 dni- robiłam przy okazji porzadki bo chcialam te w ktorych juz nie chodze swoje i dziecka wystawic na allegro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakotka
Wygląda na to, że macie pewne luzy finansowe. To uzgodnijcie, że każde z was na SWOJE potrzeby (hobby, droższe kosmetyki) wydaje określoną, mniej więcej jednakową kwotę. Wspólnie też uzgodnijcie, ile OSZCZĘDZACIE na nieprzewidziane wydatki i przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no łachę ci zrobił, ze kartę miałaś? tak do ponoszenia w portmonetce, ale nie do używania...no, ludzki pan, nie ma co... powinnas mu być za ten akt łaski dozgonnie wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra co ja mam robić!!!!
do ''mam dosc'' WSPOLCZUJE-ile jestescie po slubie i jesli moge spytac ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadaaa
tak jest jak się ma męża sknerę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet home alabama
Ja bym jemu powyrzucała, pacan. O kłopotach się rozmawia. Potraktował Cię jak gówno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to powiem Ci, że Twój mąż się nie zmieni. Znałam takiego gościa. Jego żona kupowała sobie i dzieciom rzeczy po cichu albo kłamała, że dostała od kogoś. Ciebie też to czeka, jeśli nic z tym nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janna z kolina
co z tego, że on zarabia 3x więcej? przecież to wasz wspólny dom i życie, matko co za ciołek i egoista:( mój mąż też zarabia spooooro więcej ale on ma w nosie co ja kupuję, jeszcze nigdy nie rozliczał mnie z zakupów, wiedziałby, że skoro kupiłam kurtki to znaczy, że ich potrzebowałam, nie śledzi moich rachunków czy wyciągów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra co ja mam robić!!!!
Ewa 33 dokładnie tak-wg jego zasad powinnam karte tylko na pokaz nosic a bron Boże nie używać Co do luzów finansowych- szału nie ma, moglibysmy wiecej odkładać jak ktos napisał ''na przyszłość'' -ja nie zarabiam nawet najniższej krajowej-tylko 1000 zl na trzy czwarte etatu Na szczescie prace mam stałą i umowe o prace:) Zawsze mi jakos tak dziwnie kupować cokolwiek dla siebie bo wiem że ja sama jakbym sie miała z dzieckiem za moja pensje utrzymać to zdechłabym z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadaaa
moja siostra tak ma że po zapach wyrzuca metki i wmawia mężowi że to stara bluzka tylko znalazła ją na dnie szafy. A jak kupi coś w co już nie uwierzy np kurtkę to mówi mu że była w promocji i dała za nią np 50 zł. Tylko że on nie wie ile maja na kacie bo zawsze co s na lewo zarobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta historia brzmi identycznie
jak historia mojej matki. O ile sie nie opamietasz potoczy sie to tak: on zabierze Twoja kartę, Ty będziesz go błagac o pieniądze, dostaniesz ochłapy i wybierzesz oczywiscie dobro dziecka. Sama będziesz 25ty raz cerowac podarte rajstopy, bo on Ci 2zł na nowe nie da. Będziesz czuc sie smieciem, nikim,wpadniesz w kilkunastoletnią depresję. Twoje dzieci będa nieudacznikami życiowymi, nauczysz je tylko placzu i bezradności. Będziesz jak moja matka 12 lat chodzić w jednej zimowej kurtce i nie spąc przez tydzien z wyrzutów po kupieniu nowych butów na zime (bo stare sie po 7 latach rozlecialy). Schudniesz 25kg bo nie bedziesz miec na jedzenie, osiwiejesz, wypadna CI prawie wszytskie wlosy. Nabawisz sie wielu chorób od takiego trybu życia. Dzieci, poki małe, będa Cię zalowac, pocieszac. Jak dorosną, zrozumieją, że sama jestes sobie winna. Najpierw sw=próbuja CI przemówić do rozsądku - skoro już będziesz na emeryturze, może wyuprowadzka? Ale nie, Ty dalej będziesz twardo obswtwac, że jesteś gównem, smieciem, powinnas umrzeć (mimo iż 30 lat temu byłas taka rozesmiana i zwariowana, beztroska i wolna). Dzieci w koncu dadzą sobie siana, bo ile mozna przekonywac kogos, kto nie chce sie zmienić? Ty będziesz żyć jak dziad, ubierac stare znoszone ubrania. żadna pomoc społeczna Ci nie pomoze, bo Ty zarabiasz/masz emeryture. Staniesz sie nikim w swoich oczach, depresja będzie sie poglebiać. Będziesz chodzic w starych 20letnich ubraniach z wielkimi dziurami, bita i poniżana. Chcesz tego? Chcesz być jak moja matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - ale macie wspólnotę majątkową i polega ona na tym, że kasa, niezaleznie kto i ile jej zarobił, należy po równo do obojga więc nie ma żadnego tłumaczenia, że on zarabia więcej, to wydaje więcej płaci ci za wychowywanie dziecka? płaci ci za gotowanie, pranie, sprzątanie i noszenie siatek? no to nie gadaj głupot, tylko weź sie za porządki w swoim małżeństwie, bo jak na razie, to masz syf i nie wróży do dobrze na "wspólną przyszłość"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony kalosz
o kuźwa, sorry, ale kurtka na zimę to chyba obowiązek i nie podlega to żadnej dyskusji jakim on jest ojcem? dziecko ma marznąć i chorować? sorry, ale ja by wygarnęła wszystko co mi leży na wątrobie i to tak siarczyście, że sam bym w starych kapciach do pracy chodził do chama trzeba mówić chamowato, inaczej nie zrozumie, a wybacz, Twój mąż to cham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość una567
Ja mam tak samo, jak Ty Autorko, dodatkowo jestem na urlopie wychowawczym i o waszystko muszę się prosić, nawet o owoce dla dziecka czy podpaski dla siebie. Ale piwo dla siebie i papierosy kupuje, bo , jak twierdzi, ma stresującą pracę i to go odpręża. A mnie trafia!!! Szkoda mi dziecka bo z chcęcią wróciłabym do pracy by mieć jakiekolwiek własne pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra co ja mam robić!!!!
ja z tymi metkami też tak czasami robie-bo wiem że na widok nowej bluzki by sie wsciekł A ty wyżej od kawioru-szkoda nerwów ;) pewnie jesteś jakąś zdesperowaną żoneczką :) żyj za 1000 zl z dzieckiem i rób opłaty a jak ci sie uda to daj topic na kafe bo pewnie niejeden skorzysta z porad jak to zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra co ja mam robić!!!!
una567 ile masz lat, ile jestes po slubie Do piszących: TAK CHCE TO ZMIENIĆ-JESTEM W STANIE PRZESTAĆ MU GOTOWAĆ PRAĆ ITP WYWIESZE MU CENNIK NA LODÓWCE A JAK MI NIE ZAPŁACI, BĄDZ NIE ZACZNIE NORMALNIE TRAKTOWAĆ to przestanę spełniac domowe obowiązki Ps wlasnie mi powiedział ''to jak tak bardzo chcesz to zostaw sobie te kurtke'' ja spadam bo dziecko wstalo zajrze tu na wieczor:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość una567
Mąż uważa, że skoro on pracuje i zarabia to on decyduje. On naprawdę kiedyś taki nie był, żal mam straszny do niego. Nie szastam pieniędzmi, chodzę 3 roku w zimowych butach, staram się kupować sobie i dziecku ciuchy ze szmateksu by nie nadwyrężać domowego budżetu. Nie wiem, jak to dalej będzie, bo jestem na granicy wytrzymałości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość una567
mam 30 lat. w życiu nie myślała, że mój mąż może się tak zachować taki szowinista z niego wychodzi momentami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×