Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytająca o seks

Czy seks jest najlepszą sprawą na świecie?

Polecane posty

Dawno nie byłem ale mam nosa do tematów na których ty jesteś. Jak zawsze tylko o jednym Tylko przeczytałem temat i już mnie tknęło że możesz tutaj pisać. I chyba jeszcze tylko ty jesteś z osób które tu pisały z rok temu. Kafeteria dalej taka sama? Tzn. prawiki i reszta prowokatorów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"aczkolwiek faceci mogliby go uprawiac zawsze i wszedzie -czego nie mogłam nigdy rozumiec " Kto Ci takich bzdur naopowiadał? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki czy inny..?
a bo to...--"w pewnym momencie nie jest niczym wyjątkowym" czyli poprzednio był czymś bardzo wyjątkowym ale z czasem zaznając tej przyjemności częściej ciało się tak nasyciło tą przyjemnością że już nie jest taką nową przyjemnością. Np. jazda luksusowym autem, albo sportowym w f1 jest przyjemnością ale jeśli będziemy jeździli tym samym samochodem co drugi dzień to już nie będzie to samo. "aczkolwiek faceci mogliby go uprawiac zawsze i wszedzie -czego nie mogłam nigdy rozumiec" ----wszędzie to chyba nie bo chyba nikt nie cheby na niego patrzyli na faceta co wszędzie chciałby uprawiać seks, i no zawsze też chyba nie bo nie starczyło by na to siły tacy to seksoholicy się raczej nazywają:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo to...
Kto Ci takich bzdur naopowiadał? życie :P trzy stałe zwiazki i kilka randko-spotkań na powąchanie kim ta druga osoba jest... i zawsze było tak samo... łózko, seks, teraz, nie później, lodzik, więcej lodzika, częściej lodzika noż do cholerki :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalni czyli nie tacy jak ja, prowokujący, obrażający itd. Ale tobie jak się żyje za granicą? Długo już tam jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompompom
dominik ja też jestem od zawsze, tylko nigdy nie miałam czarnego nicka o normalnych coraz trudniej właściwie sami tacy jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dario G.
a co znaczy normalni... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki czy inny..?
ja tam lubię czytać wypowiedzi zdż;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Pytającej
dziewczynko, najpierw rozdziewicz się bananem/ogórkiem/palcem, a jak masz kasę, to dildem o średnicy ołówka, bo prawdziwy penis sprawi Ci ból jak diabli. Ja mam cienkiego: http://stuff.swir.us/2007/04/01/ja%C5%9B_fasola.jpg , więc możemy spróbować, podaj namiary. ======================================================== Seks jest cudowny, ale w odpowiednim wieku i z kochanym partnerem,bo bez miłości, to tylko "rąbanka" Surogat Wykład skończony dziewiąta godzina, profesor ginekologii poczyna. Sala jest pełna, przeszło stu studentów, bo na ginekologii nie brak jest ciekawych momentów. Punkt pierwszy. Wchodzi sobie zuch dziewczyna, lat dwadzieścia kilka, na imię jej było Kręcityłek Milka. Profesor pyta jakie pani ma życzenia, bo z twarzy, to nie patrzą żadne jej cierpienia. Dziewczyna: och panie profesorze, jakieś nieszczęście się stało, ja tam w środku czuję jakieś obce ciało. Profesor: niech pani natychmiast zdejmie wierzchnią część ubrania i na tym łóżku, czyli kozetce legnie do badania. Zrobiła. Och co za biust, co za uda, a w gęstwinie do połowy widać dworzec podjazdowy. Profesor palec wkłada, chwilę bada, potem jednego z uczni przywołuje i rzecze: no niech pan zbada, co pan czuje. Student zbadał i rzekł: przy tylnej ścianie jest jakiś silny opór, jakieś ciało jest wciśnięte, które natychmiast musi być wyjęte. Profesor: niech pan natychmiast otwór ten rozszerzy i pincetami wyjmie stamtąd co tam nie należy. Po chwili student wyciąga z otworu zdumiony, taki kawał kiełbachy suszonej. Profesor rubasznik, znany ze swej dobroci, ociera czoło co mu się zawsze poci, klepie swą pacjentkę po tylnej części ciała na której się siada i tak do niej powiada: panno Milko, niechże pani parę z ust puści, jakże to ono wlazło do owych czeluści. Milka czym prędzej z kozetki zeskoczyła, co żywo swe ciało okryła i rzecze: panie profesorze, każdy śmiertelnik robi co może, by sobie uprzyjemnić życia chwile i do mnie szczęście uśmiechało się mile. Byłam pieszczona, czyli pieprzona od nocy wczesnej do późnego rana. Aż wreszcie przyszedł ten miłości czar i pozostał w sercu nieustanny żal. Gdy kobieta jest jeszcze sama i zamknięta w żądzy bramach, nie ma chęci ni ochoty do przemiłej tej roboty. Ale gdy już raz tam jakiś robak, w postaci takiego wielkiego palanta tam wlazł, to, gdy kobieta długo pości, budzą się w niej namiętności. I mnie żądza porywała, by wypełnić lukę ciała. Zwierzyłam się memu bratu, a on na to krótko węzłowato: siostro, użyj surogatu. Jak powiedział uczyniłam, za kiełbaskę uchwyciłam, i tak w ciszy samotności, łagodziłam namiętności. Aż raz będąc podniecona, a w dodatku wygłodzona, nazbyt silne były ruchy i złamał się surogat kruchy; i po tej fatalnej nocy przyszłam szukać tu pomocy. Z ust doktora uśmiech spływa i do Milki się odzywa: niech pani powie swemu bratu, że nie potrzeba surogatu, tylu mężczyzn jest na świecie, który każdy da kobiecie, czego ona pilnie szuka i wypełni się jej luka. Spójrz pani tu po sali ilu studentów się pali, do tych piersi, ust spragnionych; niech pani jednego ze zgromadzonych wybierze, a on już się zajmie panią szczerze. I jeszcze jedno: korzyści wiele, nic się nie złamie i nie utkwi w ciele. Milka wdzięczna, rady profesora posłuchała i odtąd tylko żywe kiełbachy jadała, nigdy nie była zła ani ponura, odrzuciła surogaty mówiąc co natura to natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×