Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotek,mlotek.....

pytanie mam. przeczytajcie i doradźcie

Polecane posty

Gość TEMAOWA
JA MIALAM KIEDYS PODOBNA SYTUACJE I NIE POSZLAM. OJ NOECH TWOJ PRZEPROSI W TWOIM IMIENIU, ZE NIBY CHORA JESTES I DLATEGO NIE MOGLAS. PO CO TAM BEDZIESZ SZLA? TYLKO PO TO ZEBY ISC? A ZLE SIE BEDZIESZ CZULA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEMAOWA
JESZCZE POPROS O TOREBKE, MAJTKI I STANIK. DZIEWCZYNO OGARNIJ SIE. NIE MASZ UBRAN TO NIE IDZ , A NIE MYLISZ JAK KASE WYDOIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój mężczyzna, wiec chyba da rade o Ciebie zadbać :). Zwłaszcza, ze doskonale orientuje się w Twojej obecnej sytuacji i mial swiadomosc tego, ze ostatanio zrezygnowałas z wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek,mlotek.....
oo jedna chociaż tez zdania tego co ja.. wpisałam na allegro eleganckie spodnie damskie i się kurwa załamałam.. żeby to było kurwa w lato albo wiosnę!!!! kto mądry robi chrzciny w zimę... łatwiej się ubrać jak jest ciepło...byle jakie ciemne nawet spodnie balerinki i bluzka nie jedna by się znalazła.. dobra chyba zrobię wszystko co w mojej mocy by się nie obraził i nie pójdę tam, bo nie chcę się źle czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEMAOWA
KOTEK JA NIE MOWIE TEGO PO ZLOSCI, ALE BEDZIESZ TAM MYSLALA CALYCZAS "A JAK WYGLADAM, A CZY MAM SPODNIE DOBRE, A CZY BLUZKE LADNA" DZIEWCZYNO DAJ SOBIE SPOKOJ:) BYLAM TEZ W TAKIEJ SYTUACJI, NIE POSZLAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przynajmniej już będziesz mieć ciuchy na następną okazję. Ja też tak miałam, że nigdy nie miałam za bardzo okazjonalnych ciuchów. Była sukienka na połowinki z gimnazjum, potem ciuchy na zakończenie roku... W zawodowej nie potrzebowałam za bardzo, ale białą bluzkę i spodnie na kant miałam. Teraz mi się w LO zaczeły sesje, bo mamy taki system, że mamy w połowie semestru pracę zaliczoniową napisać z każdego przedmiotu, a potem sesja typowa. Przychodzisz na egzamin z indeksem itp. To się zaczeły eleganckie ciuchy. Wiadomo, że dwa dni pod rząd nie założę tego samego zestawu ubrań. To teraz mam tego sporo. Musisz mieć takie ciuchy, bo nie wiadomo jaka okazja będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, ale jesteście razem, mieszkacie razem. Nie jesteście jakaś randomową parą, która zna się dwa tygodnie. Rodzinnie uroczystości mają to do siebie, ze nie zawsze jest miło i przyjemnie, zwłaszcza jeśli idzie się do ludzi, których sie nie zna. Ale to chyba doskonała okazja do tego, ze poznac czesc rodziny swojego chłopaka? Nie wiem, jakie masz realacje z chłopakiem, ale jesli nie przejmie się tym, ze nie będzie Cię tam z Nim to spoko. Powiedz mu lepiej o tym dzis, a nie w piatek, zaraz przed chrzcinami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek,mlotek.....
no tak, zresztą jak napisałam, nie mam nawet butów, nie mam nic.. chrzciny są w tą niedzielę, miał dużo czasu na to by się zastanowić czy chce mi coś kupić w końcu, mi nie zależy wcale by tam iść, nie lubię takich imprez i nic nie tracę ja na prawdę wole nie truć sobie głowy obcy,i ludźmi i tego co powiedzą na mój temat.. jeszcze jakby to było w mojej rodzinie to może bym tak nie przykładała uwagi, ale chciałbym żeby jego rodzina raczej poznała mnie z dobrej strony i chciałabym się dobrze prezentować a nie jak morus. teraz to jestem wściekła już na siebie, że nie mam ubrań i na faceta że to tak olał a kurwa w niedziele rano będzie draka o to że nie idę, on pewnie myśli że ja wysram te ubrania i że jednak pójdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek,mlotek.....
no dziś porozmawiamy, ale ostatni rozmowa skończyła się szarpaniem i prawie moją wyprowadzką, bo on się oburzył jak mu powiedziałam, że nie mam ubrań. taki on właśnie jest.. chciałbym żeby się przejął, bo mnie nie urzekają chrzciny u obcej mi osoby is szczerze wole siedzieć na dupie w domu. wiem, że on sie obrazi po grób i możliwe jest że zerwie ze mną z tego powodu bo sie tak pokłócimy..serio.. boje się kurwa już tego wszystkiego.przerasta mnie życie w parze..łatwiej było jako singiel. a nie jesteśmy razem długo wcale.. nie mam nawet żadnych planów związanych z tym człowiekiem..jesteśmy razem bo jesteśmy, kochamy się i to wszystko ale nie wiem co będzie jutro.. teraz to juz oczywiście ryczę z tego wszystkiego..załamana jestem tym. z jednej strony nie chce go zawieść ale z drugiej kurde nie wysram kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogadaj dziś na spokojnie, a przynajmniej się postaraj. On musi zrozumieć Twoje racje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek,mlotek.....
ach.. z facetami to nie tak łatwo.. zaraz zacznie mi gadać jak mu przykro..jaki to dla mnie problem.. że wole siedzieć na dupie w domu niż mu towarzyszyć... on ze mną był na chrzcinach, ale przecież go tylko zaprosiłam nie kazałam mu iść.. i nie obraziłabym się jakby nie poszedł... :/ mi też jest przykro że mam taka sytuacje, że z powodu zjebanych ubrań nie mam w czym iść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo Boże, ale ty jestes po pier**lona !!! Zachowujesz sie jak mała rozkapryszona dziewczynka ;/ Mieszkasz z facetem, a chyba kompletnie nie potrafisz się z nim dogadac, albo on ma cię w dupie.. a może on nie chce dac ci kasy, bo jak pokazałaś mu taka liste zakupów to nie dziwne.. mogłas pomyslec o tym wczesniej i po rozglądac sie po najtanszych sklepach co ile kosztuje, żeby nie wydał na ciebie fortuny! Zreszta masz chyba jakies koleżanki w poprzednim miescie? a od czego masz internet? mogłas zapytac czy czegos nie maja i poprosic żeby wysłały pocztą. A co do tego że nie masz kasy..to tak, mieszkacie razem, ty nie zarabiasz a nie chcesz ciagnac od niego kasy tylko hmmm to za co jesz itd? przeciez to wszystko za jego pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do pojscia na chrzciny, to fakt ze razem mieszkacie powinien dac ci do myslenia.. i nie powinnas sie nawet nad tym zastanawiac, jestes jego kobieta i to chyba normalne, ze wszedzie powinniście chodzic razem tym bardziej na rodzinne uroczystości......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek,mlotek.....
nie mam kasy bo nie pracuje od września i tak się składa, że jedzenie mi daje, bo dziwne żeby mi kurwa nie dawał jedzenia i sam jadł.. weź co ty piszesz w ogóle? nie skomentuje tego nawet..rozkapryszona bo nie mam nic eleganckiego. dobre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek,mlotek.....
dobra. jak macie mnie obrażać to już wcale lepiej nie piszcie..myślałam, że chrzciny to taka uroczystość na którą nie trzeba zabierać swojej dziewczyny.. :/ co innego wesele albo żebym narzeczoną była.. a jesteśmy para która za dwa tyg może się rozstanie.. jak mówiłam nic nawet poważnego nie planujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAG.A.
chryste,to chyba jakiś chory układ z tym chłopakiem...jesteś pewna że chodzi o miłość?wygląda na to że i cię żywi bo nie masz kompletnie kasy i jeszcze się boisz że cię na bruk wyrzuci z byle powodu...a on pan i władca całkowicie o wszystkim decyduje ,ty się starasz go nie urazić.jak ty się w to wpakowałaś?wyglądasz na bardzo niezdecydowaną osobę.a pokaż się mu w tych adidasach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robi zakupy, płaci za rachunki, za mieszkanie pewnie też... nie sądzisz ze to tez jest ciagnięcie kasy? a skoro straciłas prace we wrześniu to moze zajmij sie szukaniem nowej zamiast siedziec na necie i wymyslac takie pierdoły? idź ulotki poroznoś..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAG.A.
chryste,to chyba jakiś chory układ z tym chłopakiem...jesteś pewna że chodzi o miłość?wygląda na to że i cię żywi bo nie masz kompletnie kasy i jeszcze się boisz że cię na bruk wyrzuci z byle powodu...a on pan i władca całkowicie o wszystkim decyduje ,ty się starasz go nie urazić.jak ty się w to wpakowałaś?wyglądasz na bardzo niezdecydowaną osobę.a pokaż się mu w tych adidasach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem tego ukladu po co z nim w ogóle mieszkasz, skoro "może za dwa tygodnie sie rozstaniecie" nie mieszka się z pierwszym lepszym, wspólne mieszkanie to jakies zobowiązania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAG.A.
I powiedz że to jedyne co masz.i lepiej szukaj pracy i uciekaj bo w tym układzie jesteś strasznie zależna.mnie 10 lat facet utrzymuje ,ja tylko pracuję dorywczo,lub opieka społeczna,a na wszystko mi daje,nawet kasę dla siory na 18,choć nie jest bogaty.A co jeśli kiedyś to on nie będzie miał kasy a ty tak,i będzie potrzebował np.spodni?przecież w parze jakaś wzajemność istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek,mlotek.....
mieszkam z nim bo go bardzo kocham.. bardzo się wstydzę mojej obecnej sytuacji i szukam ciągle pracy, teraz miesiąc nie pracowałam ze względu, że znalazłam nową super pracę i straciłam na nią miesiąc czasu, n jeżdżenie po Katowicach itp.. było kilka etapów i ciągle czekałam na managera ale poszło się wszystko srać w zeszłym tyg bo umowę zmienili i zrezygnowałam z tej pracy. teraz od dziś szukam od nowa. wy pewnie byście w ciągu jednego dnia nowa znalazły, super pracę i jeszcze żeby zarobić dobrze... matko, nie jestem nierobem i mojego chłopaka kocham ale myślałam że obowiązek bym miała z nim iść jako żona i w takiej sytuacji powinni mi wybaczyć chyba he he..nie wiem kręcę jak mogę by nie iść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAG.A.
I powiedz że to jedyne co masz.i lepiej szukaj pracy i uciekaj bo w tym układzie jesteś strasznie zależna.mnie 10 lat facet utrzymuje ,ja tylko pracuję dorywczo,lub opieka społeczna,a na wszystko mi daje,nawet kasę dla siory na 18,choć nie jest bogaty.A co jeśli kiedyś to on nie będzie miał kasy a ty tak,i będzie potrzebował np.spodni?przecież w parze jakaś wzajemność istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek,mlotek.....
no nie ma się co oszukiwać że mnie utrzymuje teraz.. dlatego jeszcze gorzej mi jest ciągnąć kasę na ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek,mlotek.....
teraz liczy sie tylko kasa i wygląd, tym bardziej że to jakaś bogata rodzina i pewnie będą patrzeć, a ja jestem pojebana bo się przejmuje takimi pierdołami i chciałabym wypaść dobrze. nie chce się ośmieszać przed jego rodziną w adidasach na chrzcinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAGA.G
To w tych dżinsach szukałaś pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAGA.G
To w tych dżinsach szukałaś pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek,mlotek.....
nie mam. tak szukałam w dżinsach pracy bo nie muszę się stroić by znaleźć pracę. nie jestem żądnym urzędasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAGA.G
Chodziło mi że jemu się pokaż w adi. a nie rodzinie kiedy zobaczy że nic naprawdę nie masz może się zreflektuje i nie w ostatniej chwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek,mlotek.....
no zobaczymy dziś wieczorem jak będzie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×