Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qqqkardka:P

Chcieliśmy dobrze a wyszło jak zwykle...

Polecane posty

Gość Qqqkardka:P

Hej. Mój problem dotyczy naszego przyszłego ślubu i wesela. Zostało nam jeszcze sporo czasu, ale wiadomo, że pewne rzeczy już trzeba ustalać, planować itd. No i właśnie... Ostatnimi czasy zauważyłam, że zrobiła się wokół tych wesel jakaś chora atmosfera. Zaobserwowałam to u znajomych (kilku par), w rodzinie i niestety również na tym forum. Goście coraz częściej odmawiają przyjścia, bo jest odwieczny problem co kupić albo ile dać i czy nie będzie za mało i wiadomo młodzi i tak pewnie obgadają, że młodzi pazerni :P Ze strony niektórych młodych też widzę taką chorą nagonkę aby się zwróciło, żeby dali jak najwięcej i żeby żadnej osobie nie przyszło do głowy kupić taniego prezentu no i goście wiadomo...goście sknery, przyszli się nażreć i napić za darmochę :P Tak więc my chcieliśmy "uzdrowić" atmosferę naszej uroczystości. Chcemy zrezygnować z jakichkolwiek prezentów, pieniędzy, kwiatów, książek, win, kuponów lotto czy co tam jeszcze się zazwyczaj daje. Chcemy zaprosić do wspólnego weselenia się osoby, które naprawdę lubimy i szanujemy, bo taka moim zdaniem jest idea i cały sens wesela. Wydawało nam się, ze to świetny pomysł i wszystkim będzie to na rękę. Jednak gdy zaczęliśmy już częściowo informować potencjalnych zaproszonych, zaczęły się niezrozumiałe dla mnie marudzenia, pretensje i ogólne zdziwienie, że jesteśmy nienormalni :/ Myślałam, że ułatwimy tym życie sobie i gościom. Nie chcemy rezygnować z tego pomysłu, ale po tych reakcjach rodziny już sama nie wiem o co tym ludziom chodzi. Żeby była jasność, za uroczystość w całości płacimy sami, mieszkamy ze sobą od dawna, więc pomocy w urządzaniu mieszkania też nam nie potrzeba. Wypowiedzcie się czy wg Was to dobry pomysł? Miałybyście coś przeciw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dokładnie powiedziałaś
tym swoim gościom bo ja nie kumam o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qqqkardka:P
Bo właśnie chodzi o to, że ja też nie kumam o co IM chodzi! Zawsze jest marudzenie, że nie wiadomo co kupić, ile dać, że trzeba się wytracić. Moja przyszła teściowa np. była na weselu na początku tego roku i były dokładnie takie teksty i "problemy". Natomiast teraz jak my nic nie chcemy to wszyscy się dziwią czemu, po co "wydziwiamy", że "coś nam się musi zwrócić", "głupio to tak", to są ich słowa i ja już naprawdę nie wiem jak tym ludziom dogodzić. Tak źle i tak niedobrze. Moi rodzicie to się prawie obrazili, ze niby "prezentu od nich nie chcemy". A to wcale nie o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qqqkardka:P
Powiedziałam, że na ślub nie chcemy od gości żadnych prezentów ani pieniędzy, bo chcemy zrobić imprezę dla nich żeby się z nami weselili, że nic nie potrzebujemy i że nie mają sobie robić problemu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupi pomysl
Jeśli się nie pisze glupich wierszykow o kasie, albo prezentach zmiast kwiatow. To goscie do niczego nie czuja sie zobowiazani i daja tyle ile chca. Ja na takie wesela ide chetnie, a i tak zawsze daje kase, bo nigdy nie wiem co kupic, a kwiaty moim zdaniem to obowiazek wreczyc komus przy zyczeniach czy to imieniny czy slub. I lubie proste rozwiazania. Jesli nikt mi nie nie narzuca to smialo ide na slub.A Ty z gory tez chcesz cos gosciom narzucic. Ja bym wolala nie isc w ogole na wesele niz pojsc z pustymi rekami. Pozwol gosciom wybrac. Maja ochote to kupia. Jesli jestescie na codzien malo pazernymi ludźmi na kase to nikt was nie posadzi o to ze chcecie by wam sie wesele zwrocilo. Rodzina was przeciez zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prezenty itd. to temat tabu... i niepotrzebnie go sami zaczeliście ... i nie wiem po co tak ciśniecie - po prostu nic nie wspominajcie o prezentach - kto bedzie chciał i tak cos da... eh ludzie to lubia sami sobie ... robic problemy jak ty autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qqqkardka:P
Zaproszeni będą rodzice z jednej i z drugiej strony (4), rodzeństwo narzeczonego z partnerami i dziećmi (6), babcie (2) i dziadek (1), wujki, ciotki, kuzynostwo (8) i przyjaciele (około 20 osób), może jeszcze ktoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEMAOWA
walnieta jestes, zapros normalnie ludzi i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qqqkardka:P
Na nikogo nie ciśniemy, po prostu kilku osobom przy okazji rozmowy na ten temat wspomnieliśmy o tym i dlaczego tak właśnie chcemy, jak pisałam gdzieś wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qqqkardka:P
Ale jak zaproszę normalnie i tyle to wszyscy będą czuli się zobowiązani do prezentów, pieniędzy itd. Bo to się wydaje oczywiste. A ja właśnie chciałam rozwiązać to prosto, bez domysłów, ile dać, co dać, ile wypada komu itd. nienawidzę tego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja na miejscu
tych gosci tez bym sie obrazila... uznalabym ze masz mnie i mojego męża albo za polglowkow albo za skrajną biedotę. Tak jak dziewczyny Ci napisaly: sama stwarzasz problemy, na temat prezentow w ogole sie nie rozmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie
popieprzeni mysle. dlatego marudzą. moze wogole ich przeproś,ze wogole śmiesz ich fatygować-zapraszając? Szok. Jeszcze nie czytałam takiego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my robilismy "wesele" na 50 osob.. tylko najlb. na zaproszeniach nie pisalismy nic o prezentach - zapytani o nie - odpowiadalismy że ich obecnośc bedzie dla nas najlepszym przezntem i tyle... widze w twojej rodzienie kazdy tak samo jak ty mysli najpierw o prezentach i kasie a nie o samej uroczystowsci .. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie
chciałabym Cię zobaczyć młoda damo, ocenilabym co masz w tej ciasnej głowce. Przepros gosci,ze wogole ich fatygujesz. Zapisze ten temat i pokaze mężowi jak wroci, ale będzie jazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dokładnie powiedziałaś
jak myślałaś że wszystkim dogodzisz to się grubo myliłaś. Jak to się mówi "jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził". Wybacz ale to dla większości ludzi wyda sie dziwne i będą sie zastanawiać o co wam chodzi. Ludziom też jest z kolei głupio przychodzić do kogoś z pustymi rękami. Najlepiej jest po prostu zaprosić tych co chcesz i nie kombinować z tym że nie życzycie sobie prezentów w żadnej postaci. Mi też na przykład nie zależało na tym żeby się coś zwracało bo akurat mieliśmy kasę na wesele, to nie o to chodzi, ale jak się ktoś pytał co kupić to mówiliśmy że nie ma znaczenia, tylko żeśmy mówili żeby nie kupować nic z elektroniki bo to mamy (ja wcześniej mieszkałam sama). Jakiś kolejny komplet porcelany czy pościeli sie przyda (tego nie mówiliśmy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co dokładnie powiedziałaś
Właśnie przeczytałam co ci inni pisali i powiem szczerze że sama bym się zastanawiała. Przyjść do osoby która mówi mi że nie chce ode mnie prezentu na ślub, a potem bym się zastanawiała czy przypadkiem nie miałaś jakichś ukrytych zamiarów, czy w ten sposób nie próbowałaś się przypodobać i nie liczysz na więcej i potem czy przypadkiem nie obgadasz że "przyszła się nażreć za darmo". Wiem że to trochę takie przesadne co napisałam ale zastanów się nad tym jak ty byś zareagowała na taką wiadomość, albo trzeba było spytać najbliższą rodzinę jakby zareagowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja miałam wesele na ok 30 os
mała kawiarenka w lesie nad jeziorem -od znajomych za grosze .przyjaciółki mojej mamy i tesciowej stanęły w kuchni .Znajomy zrobił zdjęcia ,jakiś filmik.Atmosfera jak w domu ....prezenty jakieś drobne AGD,zestawy nozy kuchennych czy co tam -juz nie pamiętam .... Ale tpo było 13 lat temu .Ale rodzina i tak miała pretensje . Tak wiec co i jak byś nie zrobił nie dogodzisz wszystkim !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×