Kto płaci za testy DNA?

WItam mam pytanie czy kobieta która wnioskuje o testy na ojcostwo tuż po narodzinach dziecka coś płaci? Chcę założyć sprawę sądową byłemu partnerowi, który wypiera się synka. Czy to ja najpierw musiałabym zapłacić za te testy jeżeli odbędzie się to przez sąd czy wszystko sąd podliczy na koniec sprawy i ten kto przegra płaci?

:(

jezeli okaze sie ze facet jest ojcem to on placi a jesli sie okaze ze nie jest ojcem to niestety ty placisz poniewaz to ty zalozylas sprawe

mamusia kubusia A czemu niestety?? Skoro okaże się że facet nie jest ojcem to jeszcze powinni mu odszkodowanie płacić, za to że chce się go zrobić w cudze dziecko!!

zapłącisz - ale jeżeli wygrasz sprawę to w zasądzeniu za koszty zapłaci przegrywający ;) czyli ten kto przegra - także jak jesteś pewna wygranej to nie ma się czym przejmować :)

Załóż sprawę o alimenty i już. To on jeżeli będzie chciał udowodnić, że dziecko nie jest jego musi zażądać testów i zapłacić za nie. Jeśli wyjdzie, że nie jest ojcem, to będziesz musiała mu tę kasę zwrócić, a jak wyjdzie, że jest, to nie.

tu chodzi o to że, coś mojemu byłemu odwaliło i nagle to nie jego dziecko, po prostu chce się ze mną bawić przed sądami aby mnie poniżać, dlatego pytam czy jeżeli sąd zleci badania czy ja najpierw muszę za to zapłacić.

niestety dla autorki a jesli chodzi o potencjalnego ojca dziecka to juz nie wnikam

myślę, że sąd nie zleci... i przyjmie TWOJĄ wersję - masz tutaj większą siłę dowodową :) to facet jeśli zaprzeczy będzie musiał się starać o test :) także możesz być spokojna... więc wyluzuj i poczekaj do pierwszej rozprawy

Czyli mam czekać jak on na rozprawie sie będzie wypierał? będzie najlepiej?

DZIUNIA - jak BOGA na rany..... przeciwko niemu działa domniemanie ojcostwa - musiałby się w ogóle wyprzeć, że się bzykaliście..... co z tego że się będzie wypierał- tylko Cię straszy żebyś odpuściła :O :O :O swoją drogą - gratuluję wyboru faceta :O : O:O :O :O poczytaj trochę kodeks rodzinny to coś będziesz wiedzieć - bo Twój poziom wiedzy o świecie jest zatrważający aż się dziwię, że wiedziałaś skąd się biorą dzieci

Spokojnie, tylko się zapytałam. Myślałam, zę jak któras z Was była w takiej sytuacji to by powiedziała co i jak. Ale jeśli to problem i mam być poniżana przez osoby którym pewnie sie udało w życiu i nie mają takich problemów.to juz pytać nie bedę. dziękuję za wszystkie wypowiedzi.

Sorry... może faktycznie za ostro... ale trzeba TObą potrząsnąć, bo inaczej nigdy z tego szklanego akwarium nie wyjdziesz