Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zonatyyyy36

niezadbane kobiety

Polecane posty

stokrotka chce zeby teraz kazdy pisał jak zazdrosci jej facetowi, i ze wszytskie kobiety takie powinny byc ja tego nie powiedzialam ,ale....kobiety powinny w szpilkach chodzic , niekoniecznie 15 cm,wtedy i noga ładniej wyglada i facetom oko bieleje :D ] girl_with_dragon_tatoo Bez szpilek nie czujesz się kobieco? Czyżby jakieś kompleksy? Ze skrajności w skrajność... Po mieszkaniu w szpilkach to chyba tylko na jakąś romantyczną kolację, ewentualnie do łóżka Kobiecość polega też na tym, aby wiedzieć co gdzie i kiedy założyć. kompleksów nie mam , a i wiem jak się ubrać na wycieczkę w góry czy nad morze, nie boj sie szpilek wtedy nie zakładam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że nie masz sąsiadów piętro niżej:P Swoją drogą wg mnie to nieco karykaturalnie musi wyglądać, nie wspomnę o tym, że jest niezdrowe dla stóp, ale to chyba nie ma dla Ciebie znaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że nie masz sąsiadów piętro niżej nie mam o moje nogi to sie nie martw,lepiej chodzic na obcasie , niz wtakich butach , ze noga sie aby "rozkłapci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspire28
Ja siedze juz 2 lata w domu i codziennie sie maluje, zakladam czyste schludne ubrania (bez dziur itd), nigdy nie zdarzylo mi sie miec tlustych wlosow czy byc nie umyta. Wiec nie wszystkie kobiety tak maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina36 lat pomorskie
Zazdroszcze Twojej zonie, ze ma tak wspanialego meza. Mysli o niej i dba o nia.Zonaty 36: tak trzymaj Moj maz strasznie sie zapuscil, chodzi nieogolony. Ciuchy ma czyste bo mu piore i pracuje. Ostatnio mowie mu kup sobie cos nowego, a on ,ze mu nie trzeba. Chccialabym aby maz byl dla mnie atrakcyjny, niestety tak nie jest. Zauwazylam ,ze rozgladam sie za innymi mezczyznami. Mnie nie mozna nic zarzucic dbam o siebie. Jestem zawsze ladnie ubrana, pachnca, wlosy codzinnie myje, paznokcie pomalowane. Zaznaczam, ze nie jestem lalka Barbi, tylko zadbana kobieta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, ja nie muszę butów sprzedawać żeby wiedzieć, że od szpilek robią się halluksy jak sie ma dopasowane buty to takie schorzenie nie grozi, nie wiesz o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina36 lat pomorskie
Zonaty36 Co wymysliles?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart -ton
autorze mitomanie idz sie leczyc wklejam twoje tematy : temat pierwszy zaraz poleca nastepne Tomala76 Witam wszystkich. Życie mi się sypło w jeden dzień. Żona nagle orzekła że potrzebuje tygodnia na przemyślenie naszego związku bo mnie nie kocha już i chyba nie chce ze mną być. Znamy się od 7 lat, jesteśmy małżeństwem od 5, mamy pięcioletniego synka który kocha nas oboje bezwarunkowo i my go też(mimo że to tak wygląda był dzieckiem oczekiwanym, nie wpadką). Ostatnimi czasy żona nie najlepiej się czuła, dużo spała, brzuch ją bolał, zupełnie jak objawy depresji. Była nerwowa, kłóciliśmy się o byle co ale nie były to poważne kłótnie. Próbowałem ja namówić żeby poszła do lekarza, niby przyznawała mi racje ale nigdzie nie poszła. Teraz nagle zrobiła zwrot o 180 stopni i mówi mi że nic z tego nie będzie. Błagam ją żeby dała nam szansę a ona na to że nie chce. Nawet nie że nie wierzy w nas tylko dokładnie że nie chce. Że narastało to u niej od dawna (w co nie wierzę bo jeszcze 2 tyg temu mieliśmy miłosne uniesienia a przez ostatni miesiąc snuliśmy wspólne plany na wiosnę), ale ona w to najwyraźniej święcie wierzy i zachowuje się jakby pomiędzy tym co ona myśli a rzeczywistością był mur. Ja nie mam zamiaru odpuścić jeszcze dziś jej mówiłem że będę walczył o nią i dziecko do końca bo jest o co, nasze małżeństwo może nie było idealne ale miało piękne chwile i to niemało... Co robić? Mam pustkę w głowie, myślałem że poważna rozmowa z nią coś da, ale odbijam się jak piłeczka od muru i jestem załamany... Stawiałbym od siebie na jakąś depresję ale jak ja leczyć jak ona nie chce do żadnego lekarza a insynuacje że coś jest nie w porządku tylko by pogorszyły sprawę... A to trzeba przerwać niczym dojdzie do rzeczy które potem będzie ciężko odkręcić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina36 lat pomorskie
Skad wiesz ,ze to jego link???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonatyyyy36
coś się chyba komuś pomyliło. To mój pierwszy i chyba ostatni temat na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonatyyyy36
A i nie rozmawiałem o tym z żoną... Teraz usypia małą. Spaceru z dzieckiem tez nie proponowalem, bo mała łapie katar i jest zimno, nie pomyslalem o tym wczesniej. nie mielismy z kim ją zostawic... ja siadłem do laptopa, a ona zajela sie swoimi sprawami. i tak minęło moje popoludnie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laryssa.
kobieta przestaje dbac o siebie, gdy nie ma dla kogo, proste widac juz jej nie podniecasz, nie zalezy jej na takich glupstwach - wazniejsze jest dziecko. Ktos musi sprzatsc i prac, Ty sie tego nie imasz, to jak ona ma Cie kochac i jeszcze dla ciebie ladnie wygladac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laryssa.
Stokrotka - ja tez jestem ciagle na obcasach :D nawet jak jestem sama w domu, mam szpilki ;-) chciałabym miec sklep z butami *-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żonaty współczuję takiej wstrętnej żony jak można tak się zaniedbać? masakra ja też przez dwa lata nie pracowałam i tylko zajmowałam się domem i dzieckiem i jakoś zawsze znalazłam czas na kąpiel makijaż... wrecz po porodzie jeszcze bardziej o siebie dbałam bo zdawałam sobie sprawę z faktu iż moje ciało jest teraz mniej atrakcyjne i z dnia na dzień to się nie zmieni... więc gorsety szpilki poszły w ruch:) przecież najważniejszy jest partner facet z braku obiadu nie poszuka sobie kochanki i z braku atrakcyjnej i zadbanej żonki i owszem! A WIĘC BABY DBAĆ O SIEBIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonatyyyy36
nawidoczniej chyba nie ma dla kogo ... cóż... uciekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laryssa. patrz a tak wiele kobiet to irytuje, uwazają to za paranoje . witaj w klubie zalozyc sklep zawsze mozna, wystarczy troche kasy , miejscowka i dobre hurtownie , z tym ostatnim moge pomoc , jakby co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e taaaamm
O Boże, gdyby ktoś mi zwrócił uwagę, że powinnam umyć włosy, albo że mam gdzieś dziurę chyba spaliłabym się ze wstydu. Nie rozumiem jak można tak chociażby chodzić po domu. Rozumiem dresy, brak makijażu, ale bez przesady, nie non stop. Nawet w codziennych, "podomowych" rzeczach można wyglądać fajnie i estetycznie. Tłuste włosy i dziura w kroku to jakaś masakra,współczuję Ci autorze, jeśli to prawda. Nie pojmuję wsiadania na faceta, że powinien jej pomagać itd itp. Przecież umycie włosów podczas kapieli to nie jest wielka filozofia ani żmudna długa czynność, a ubieranie się rano zajmuje tyle samo czasu czy się zakłada czyste,ładne ubranie czy brudne,przetarte dresy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakastammm
ee taaaamm- dokladnie, zgadzam sie z tb z 100%. kobiety powinny o siebie dbac i tutaj najwidoczniej twoja kobieta autorze pokazala swoje prwdziwe oblicze i ukrywala sie z tym az tyle lat. zal mi takich kobiet. a poźniej sie dziwia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laryssa.
O, ja kocham obcasy:-) na razie sparawdzam sie jako klientka - kupuje po 5 par w miesiacu :P Chetnie bym taki sklep załozyła, ale: a) mam prace inną, z ktorej nie chce rezygnować (w zawodzie) b) u mnie sklepow z butami jest maaaasaaaa Tylko w obcasach mozna sie tak seksownie poruszac... Niestety, mój facet sie ze mnie nabija, że po domu w szpilkach chodze :P Ale ja to uwielbiam,musze dużo trenowac - zwiekszam obcas i najpierw w domu trenuje te najwyzsze, zeby nie były potem głupiej wpadki w pracy, czy na ulicy :P Osttanio kupiłam takie, że ledwo w nich stoje :P ale wszystko kwestia przyzwyczajenia PS jak byłam pół roku, bez pracy, kurą domową i łapala mnie depresja - to jednak makijaż, fryzura, ładne ubranie - zawsze miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart -ton
i dalsze tematy mitomana:autorze mitomanie ile masz zon i przyjaciolek????????????????????? co dzien dajesz nowe topiki, te co wklejam tez twoje........... NASTEPNE WKLEJE 20:52 magic67 Może Wy pomożecie rozwiazać mi dość trudny dylemat,sam się biję z myślami co dalej robić;(.Wszystko zaczęło się z chwilą przyjazdu do UK dziewięć lat temu.Po dwóch latach pobytu w Anglii poznałem na randkach dziewczynę,zaczelismy sie spotykac ze soba.Na ktoryś tam z kolei spotkaniu powiedziała mi że ma meza,jest z nim szesnascie lat.To rodowity Brytyjczyk i żeby było jeszcze ciekawiej to starszy od niej o prawie 30 lat.Na poczatku to mi nie przeszkadzało że spotykam się z mężatkątym bardziej słyszac że ją z nim prawie nic nie łączy oprócz domu.Praktycznie dla siebie nie istnieją,w ogóle nie rozmawiają lub jeśli tak to są sporadyczne rozmowy o pogodzie.Jej syn z poprzedniego małżenstwa mieszka razem z nimi i szykuje sie na studia w UK które wiadomo że są dośc drugie tu na wyspach.WIelokrotnie pytałem się jej,kiedy odejdzie od męża,kiedy będziemy mogli byc razem.Ciagle slyszalem ze nie jest to jeszcze odpowiedni moment,na razie ma syna którego musi wyksztalcic i w zwiazku z czym łożyć na niego pieniadze..To jest jak najbardziej oczywiste....Kazde wakacje spedzamy razem w Polsce,tu w Anglii widzimy sie średnio co dwa tygodnie.Wielokrotnie zapewniala mnie ze ma uczucia do mnie,ze mnie bardzo kocha....W międzyczasie syn poszedł na studia,oni zostali sami we dwójkę w jego domu.Tak jak ona twierdzi,zaczyna sie powoli dusic w tym malzenstwie,chce totalnej odmiany losu.Zaczela rozmawiac z mezem o ewentualnym rozwodzie i oczywiscie o podziale majatku.Sporo łozyła na dom,rachunki wiec nie moze odejsc z niczym.Według niej bedzie chciala dostac od niego okolo 1/3 wartosci domu ktory i tak bedzie do sprzedania po ich rozwodzie.Ta kwota to okolo osiemdziesiat tysiecy funtow.Chce zrobic tak by pozew o rozwod wyplynal od niego.Jedynie wtedy ponoc moze otrzymac te kwote.Czekanie na jego pozew moze potrwac...któż to wie?Rok,dwa lata,pięć?Czyli staję przed koniecznością dalszego mieszkania sam a mieszkam samotnie już 9 rok...Mam tego dosyć a ponadto poczułem się tak jakbym był na olbrzymiej wadze,z jednej strony pokazna kupa pieniedzy,z drugiej strony ja....Co mam zrobić?Powoli dziczeję bez bycia razem z ukochaną osobą,zamykam się w sobie,przestalo zalezec ,i zupelnie na zdrowiu....Czekać dalej na nią i mieć swiadomość że kiedyś jednak będziemy razem czy też dać sobie spokój....Jestem mężczyzną dość atrakcyjnym,znam swoją wartość i nie obawiam się że nie znajdę kogoś innego w moim życiu.A swoją drogą cholernie ciężko odejść od kogoś wciąż kochając.To jest cieżkie.Napiszcie co o tym sądzicie i dziękuje za wszelkie odpowiedzi.Pozdrawiam.M 20:59 [zgłoś do usunięcia] Moorland Przede wszystkim pozew nie musi zostać złożony przez niego. Mogłaby spokojnie się z nim dogadać o rozwód bez orzekania o winie. Druga sprawa - jak niby miałaby nakłonić go do złożenia papierów? Jeżeli przyzna się, że ma kochanka (chyba, że on już wie), lub zacznie zachowywać się jak skończona jędza to będą "świadkowie" - znajomi którzy będą widzieli co się dzieje i wtedy może pojawić się papierek z jego strony przedstawiający ją jako osobę odpowiedzialną za rozpad małżeństwa. Wtedy nie dostanie nic. No i pozostaje kwestia tego czy Ty w to wierzysz. Baba od lat robi z faceta idiotę, ciągnie od niego kasę, a Tobie sprzedaje bajki jakoby on nie kochając jej i uważając ich małżeństwo za martwe tak chętnie łożył na jej syna...w jakim Ty świecie żyjesz? 21:02 [zgłoś do usunięcia] doro1903 harry potter autor tej powiesci;D;D;D;D;D;D; http://www.voila.pl/465/e4hf6/?1 21:18 [zgłoś do usunięcia] wert5678 AUTORZE MAGIKU ECZORAJ PISALES O HOLANDII JAKO -radar213 PONIZEJ TWOJE WYPOCINY Ktos wczoraj usunal moj post dziekuje mu bardzo za to. Moja sprawa wyglada nastepujaco od 11 lat jestem z kobieta (w sensie bylem do wczoraj) ktora bardzo kocham i ktora dazyla mnie podobnym uczuciem moze nie byla to az taka milosc jak z mojej strony ale nikt nie kocha jednakowo. Byly z jej strony zapewnienia o uczuciu i wgl byly rozmowy o wspolnym mieszkaniu i rodzinie(dziecku). Pracujemy w Holandii ja nie wiadomo dlaczego musialem wrocic do polski z braku pracy ona takowa miala wiec zostala. Wrocila na urlop i pojechala ponownie i nic nie zapowiadalo az takiej osobistej tragedii. Nagle kontakt zaczal slabnac az do wczoraj gdy bezinteresownie powiedziala ze nie chce tego ciagnac dalej. Po tylu latach osoba ktora tak kocham dla ktorej oddal bym wlasne zycie dla ktorej zrobil bym wszystko i ktora zapewniala mnie o swoim uczuciu i o tym ze jestem w jej zyciu najwazniejszy zrobila mi cos takiego. W jej glosie byla pustka brak czego kolwiek co moglbym nazwac uczuciem nie wierze w to co sie stalo. Dzis mialem cala noc na rozmyslenia nie zmruzylem oka nawet na chwile i nic sensownego nie wymyslilem. w glowie pozostala mi tylko mysl jak ze soba skonczyc. Wiem ze to zostanie przez wielu potepione ale niestety nie potrafie inaczej 21:25 [zgłoś do usunięcia] magic67 Sympatyczny koleżka niejaki wert5678........Coś Ci się musiało się chyba pomylić,jak wiesz zapewne z geografii UK i Holandia to zupełnie różne kraje a co się z tym wiąże zupełnie inne problemy.Podobieństwo faktów,różne osoby.To wszystko.Pozdrawiam 21:34 [zgłoś do usunięcia] wert5678 JA WIEM TYLKO TY PIE**OLISZ 22:10 [zgłoś do usunięcia] ksx dla mnie sprawa wydaje sie niestety jasna. ta kobieta to manipulatorka, z jednym mezem juz byla, teraz ma drugiego, ktorego oszukuje, jest z nim dla kasy...i Ty w tym wszystkim. wydaje mi sie, ze ona cie oszukuje, znalazła sobie odskocznie od małzenskiego zycia, z facetem, z ktorym jest dla pieniedzy. z daleka przeczuwam, ze te jej opowiesci nt rozwodu to klamstwo, zeby mydlic ci oczy, zwodzic, ze kiedys tam bedziecie ze soba...a tak naprawde pewnie oszukuje tez i ciebie. nie wiesz, jak im sie uklada, tobie moze mowic, ze jest zle, a przed mezem moze byc "super zona", by miec kase. wedlug mnie to fałszywa osoba, robila w konia pewnie pierwszego meza, teraz drugiego, a ciebie zwodzi.... te studia dla syna to tez zaden argument.... moja opinia- daj sobie z nia spokoj, bo przegapisz kogos fajnego w swoim zyciu, a na jej rozwod mozesz sie nigdy nie doczekac...powodzenia. 22:15 [zgłoś do usunięcia] wert5678 magik vel radar to z toba tak daleko ze sam z soba piszesz???????????????? Odpowiedz na ten temat http://www.voila.pl/465/e4hf6/?1 17:54 [zgłoś do usunięcia] U mnie to mążi zyje głównie dzieckiem. Nie zostawi jej ani rodzicom ani opiekunką.Swiata poza córką nie widzi. Tez nbie wiem jak na niego wpłynąć. Wiem co czujesz... 21:30 [zgłoś do usunięcia] misiek79 1. nie odpisywałem bo musiałem wyłączyć komputer 2. doro1903 - nie wiem skąd to przypuszczenie, piszę tutaj pierwszy raz, poza tym zarejestrowałem się 3. żaba Letycja - ja w kuchni nie dobieram się na zasadzie "uwaga wkładam", jak się dobieram to do szyi: masaż, dotyk, pocałunki. I nie robię tego co chwilę, co któryś dzień. Chyba głównie z braku takich chwil gdy jesteśmy w domu sami, bo wieczorem z regóły słyszę że jest śpiąca, albo śpi zanim się zorientuję. Nie jestem bożyszczem, jako facet do seksu w najpopularnie pojętej tego formie oceniłbym się dosyć nisko, ale to oznacza że dla mnie seks to nie jest tylko "włożenie", dla mnie seks to przede wszystkim pocałunki, głaskanie, smyranie, przecież mam ręce które mogą dotykać, język który może poznać jej całe ciało, usta które mówią... Mimo że "kocham" i w związku z tym nic nie oczekuję, to jednak troszkę mi brakuje... mała aktywność żony. Potem przychodzą refleksje, ona mówi że niby wszystko jest OK ale... w połowie przypadków jej aktywość to... posmyranie mnie przez pół minuty po plecach I tyle... A ja myślałem że seks to przede wszystkim radość DLA OBU partnerów. Ja nie chcę zadowolenie dla siebie, nie uprawiam samogwałtu, mnie cieszą tylko takie sytuacje kiedy żona uczestniczy w tym z uśmiechem czyli kiedy podoba nam się obydwu. A może za wiele wymagam ? 21:32 [zgłoś do usunięcia] TAROT NAPRAW UCZUCIA SWOJE Masz problemy uczuciowe a może nie jesteś pewna partnera ? prześwietl partnera i to co cie czeka w najblizszych dniach warto zaufaj opini tysięcy komentarzy na mój temat warto to link do moich ofert http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1650 0872 zapraszam nawet jesli nie masz konta na allegro udostępniam taka opcje zakupu rowniez 22:53 [zgłoś do usunięcia] gin-tonik spie**alaj erotomanie 23:19 [zgłoś do usunięcia] sweet home alabama Masz zaledwie 32 lata? 23:23 [zgłoś do usunięcia] Fizolof Kuwa to widze że u wos to tak jak i u nos, muchy sufit zasrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytuyjkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
weź ja wyruchaj porządnie w anal i daj jej potem kutasa do polizania. jak poczuje smak gówna na twoim kutasie to od razu zacznie o siebie dbać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart -ton
17.10.2011] 19:38 [zgłoś do usunięcia] zonatyyyy36 coś się chyba komuś pomyliło. To mój pierwszy i chyba ostatni temat na tym forum.------------------------------------------I W TEN SAM SPOSOB NASZ MITOMAN ZEGNA SIE NA KAZDYM TOPIKU ZAWSZE PODAJE IMIE I OBOK NUMER CYFROWY:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakastammm
nie rozumiem Cię smart ton . Nie wiem też na jakiej podstawie mnie osądzasz, bo nie masz zadnych dowodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonatyyyy36
dobre, ale to on mnie osądza... dawaj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laryssa.
oj nie wyszła komus rozmowa z samym soba - albo inteligentny podszyw sie pojawił ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfqsdfdqsfd
tez mi maz, rozumie problem z myciem, o to sama byla bym zla, ale nie o ubranie, to ty ja kochasz tylko wtedy kiedy ladnie sie ubierze? ale jej sie mezus trafil, nic dodac nic ujac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonatyyyy36
dobra, uciekam, bo zrobiło się jedno wielkie zamieszanie. Dziękuję tym, ktorzy probowali mi pomóc. Chyba jednak chodziło mi o wygadanie się, bo jakoś trudno mi rozmawiac o takich tematach z osobami, ktore znam. kolegom nie ufam tak bardzo, zeby im się aż tak szczegółowo zwierzac . Mam nadzieję, że moj stosunek do żony się polepszy no i odwrotnie. dzięki i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×