Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gama1212

przestał zostawać na noc

Polecane posty

Jesteśmy ze sobą ponad pół roku. Mieliśmy okres, kiedy spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu. Od miesiąca woli wracać do siebie, tłumacząc, że nie wyśpimy się, czy też późno wstaniemy. Kiedy ja jestem u niego, nie ma takich problemów. Nie wiem, czy to kwestia kolejnego etapu związku, czy przyczyna tkwi gdzieś indziej. Próbowałam z nim rozmawiać. Wiem, że ma obawy, o których ciężko mu mówić, w sensie trudno ubrać w słowa. Nie wiem, co o tym myśleć? Jestem bardziej prosolinijna. Miewam obawy, ale kiedy rozważam za i przeciw, jestem w stanie pozostać z konkretną odpowiedzią. Zależy mi na Nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta opcja jest najlepsza
w swoim lozku czujesz sie pewniej i pierdzisz przez sen prosto w morde facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bekałełe2
powiedz mu ze wolisz w anusa 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... Podejrzewam, że po prostu w Twoim mieszkaniu coś(jakieś "zasady", nawyki czy "organizacja przestrzeni") sprawia, że przestał czuć się tam komfortowo. Ale obawiam się, że żeby poznać prawdę będziesz musiała siłą wyciągnąć mu ją z gardła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem tkwi w tym, że opornie przychodzą nam rozmowy na ciężkie tematy. To mój pierwszy poważny związek. Kiedyś, gdy coś mi przestawało pasować, zazwyczaj skreślałam wszystko i odchodziłam. W innych przypadkach bywało tak, że mi na kimś zależało, wtedy starałam się i niemalże zawsze dostawałam po dupie... Zaczynam powątpiewać, bo zwykle tak wyglądał początek końca związku z osobą na której mi zależało. Boję się odtrącenia i tego, że historia się powtarza i że znów będę przerabiać ten koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co panikować od razu, że to początek końca :) Ale niestety tak jak już pisalam - tylko on może Ci powiedzieć czemu jest jak jest. Tylko staraj się spokojną rozmową to z niego wyrwać, a nie awanturą i "jesli mi nie powiesz, to odchodzę" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×