ZAGINĄŁ!!! PROSIMY O POMOC

http://www.radiofama.com.pl/?id=news&action=one&newsid=41319 Dotarł do pracy na godz. 7:00. O godz. 7:45 był jeszcze na stanowisku pracy, co potwierdzają dokumenty. Potem ślad po nim zaginął. Nie ma przy sobie dokumentów, pieniędzy. Jeśli ktoś widział mężczyznę na zdjęciu proszę o pilny kontakt z policją.

Bardzo współczuję. Może warto skontaktować się z Jackowskim? On pomógł wielu ludziom w takich sytuacjach. Jest spora szansa.

na pewno go dresy zaciupciały albo ufo porwało albo wampiry wyssały

babeczki w kropeczki tak, z pewnoscia skorzystamy. ta sprawa jest zbyt zagmatwana... nie zycze nikomu tego co sie teraz dzieje w naszej rodzinie..

współczuję :(

Mam nadzieję, że się odnajdzie.

pozwolilam sobie zamiescic tutaj tą infomarcje, poniewaz bierzemy pod uwage takze nagla utrate pamieci...możliwe ze jest gdzies na terenie Polski Podobno byl widziamy w dniu zaginięcia w miejscowosci oddalonej o kilkanascie km od miejsca pracy.

?

widziany był w Piekoszowie, niedaleko miejsca zamieszkania. Osoba, ktora go widziala jest na 100% pewna ze to on. Podobno miał na sobie dres i trzymał torbe. Niestety nikt poza ta osoba nie moze potwierdzic tej informacji

To w czasie pracy zaginął?Przecież musiał ktoś go widzieć podczas pracy.Moze został przez coś potrącony i ktoś zabral z miejsca.Moze szedl na obchód torami i wtedy coś sie stało

a jaka prace wykonuje ze tak bez sladu zniknal?

tak, tez mamy takie podejrzenia.. policja i straz pozarna przeszukiwaly okolice 3 dni niestety bez skutku. natomiast jesli rzeczywiscie bylby potracony to byc moze znajduje sie dalej niz myslimy... :( pracowal sam, stacja jest mała, o tej godzinie nie ma ludzi. ok. godz 9 już nie bylo z nim kontaktu

jest ustawiaczem jesli sie nie myle.

oczywiscie bierzemy pod uwage rowniez problemy rodzinne, zyciowe...okoliczne lasy byly przeszukiwane, niestety sa tak gęste, zabagnione ze nie do konca mozna bylo w ogole przejsc. ta osoba co widziala go podobno, daje nadzieje ze w ogole żyje... mielismy tez falszywy alarm ze szpitala. mezczyzna nn bardzo podobny, niestey to nie byl on..:(

nie pil w pracy na pewno, co potwierdzili koledzy. normalnie na codzien na pewno nie byl abstynentem. co do dresu nie jestesmy jeszcze pewni.

z jakiego miasta był? to znaczy gdzie zaginoł?

faktycznie wszystko dziwne.Skoro jest ustawiaczem to musiał współpracować chociazby z maszynista jakies lokomotywy,a może ktoś ze wspópracowników sie przyczynił własnie do tego zaginiecia,jest taka mozliwość?

to jestes z jego rodziny a nawet nie wiesz czym sie zajmowal? chyba ustawiaczem? dziwne.....

ww.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20111018%2FPOWIAT0104%2F481435356

ty wyzej to chyba jestes niespelnionym policjantem heheheh

na zmianie na pewno byl sam. to mala stacja, wlasciwie na wiosce. jest jego podpis przy odbiorze 1szej lokomotywy tej z 7:45, nastepna ktora mieli tam wyslac nie dotarla, bo nie mieli juz z nim kontaktu.

tak, psy tropiace byly, ale chyba bylo juz za pozno, poniwaz policja zainteresowala sie tym dopiero w niedziele. sygnal w tel byl normalny, po prostu nikt nie odbieral. wczoraj prawdopodobnie sie rozładowal lub ktos go wylaczyl. probowali go tez namierzyc, ale to tez nic nie dalo. tak jak pisalam, bierzemy pod uwage problemy osobiste

a może oddalil sie gdzies do sklepu np po jakies sniadanie i może wtedy cos sie stało.Ale skoro mial problemy osobiste to moze jednak chwilowe oddalenie.No własnie a co z ciuchami roboczymi,skoro zaginął w kamizelce to już dziwne bo jakby chciał gdzieś zwiać to raczej kamizelke by zostawił w pracy.

no wlasnie dlatego to wszytko takie skomplikowane. nie ma tam blisko sklepu, a gdyby nawet chcial to przyjechal do pracy na rowerze wiec moglby nim pojechac a nie na pieszo...rower oczywsicie jest, byl na miejscu pracy strasznie to wszystko smutne:(

Kurczę, dziwna sprawa.. A słuchajcie, ustawiacz podczas pracy jest prawie cały czas słyszalny na radiu, to jak to wyglądało, nagle stracili z nim kontakt? maszynista czy ktokolwiek inny nie wyszedł sprawdzić co z nim? Mój mąż też jest ustawiaczem, ja też pracowałam na kolei, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji..Praca, w której ma się praktycznie większość czasu kontakt z ludźmi i w trakcie pracy, tak nagle zaginął..dziwna sprawa..A to było w dzień tak? czytałam, ale zapomniałam.. Mam nadzieję, że się jednak odnajdzie cały i zdrowy

no wlasnie mniej wiecej kolo 9 rano probowano sie nim skontaktowac, ale juz sie nie zglaszal. miedzy 7:45 a 9 nie wiemy co sie z nim dzialo. mozliwe ze juz o 8 zaginal..

Coś nowego w sprawie zaginionego? Moze juz sie odnalazł? Ciekawe czy zabrał coś podejrzanego z domu?Troche dziwne bo jakby chciał sam gdzies zniknąć to raczej nie poszedl by do pracy w tym dniu.A miał faktycznie jakies powazne problemy osobiste ze mogły go sprowokowac do ucieczki?

nie, nie odnalazl sie:(