Mój chłopak mnie prawie zdradził jak inna dzieczyna tylko machneła paluszkiem :(

Ostatnio byłam na dyskotece z moim chłopakiem (jesteśmy ze soba już 4 lata ) W szkole nie lubi mnie grupka dziewczyn chociaż kompletnie nie wiem o co im chodzi . I jedna z nich zaczęła podrywać mojego chłopaka on widział że zrobiło mi się smutno :( ale kompletnie sie tym nie przejął i zaczął tez podrywać tą dziewczynę i wyraznie się cieszyc że zwróciła na niego uwagę . Nawet gdy leciała piosenka "przeleć mnie " krzyknoł to w jej stronę i się uśmiechnął . Powiedziałam mu że ja nie mam nastroju na tą dyskotekę i chce wracać do domu a on na to : to wracaj sobie sama ..długo go prosiłam żeby mnie chociaż odwiózł do domu bo boje się kierować sama . łaskawie sie zgodził ale jak byliśmy w domu ogłosił mi że wraca na ta dyskotekę... prosiłam go z pół godziny żeby nigdzie nie jechał (po pierwsze bo był pijany a po drugie nie chciałam żeby tamta dziewczyna zatriumfowała :/) oczywiście pojechał . wrócił za godzinę . pózniej sie dowiedziałam że prawdopodobnie dla tego że jej juz nie było na dyskotece :O Co ja mam w tej sytuacji zrobic ? czy on mnie juz nie kocha ? co zrobic żeby znowu zaczeło mu zależeć na mnie ? Dodam że ma 22 lata .

?????????

Zostaw go, no chyba ,że się lubisz dawać poniżać i masz się za szmatę.

powinny go pierdolnac psy za prowadzenie pod wplywem alkoholu

ale może zrobił to bo był pijany ? tak mi smutno nie mogę przestać płakać . boję się tez isc do szkoły już widzę minę tych dziewczyn :/ i ich wyraz twarzy mówiący : jakaś ty beznadzejna nawet twoj własny facet nie wytrzymuje z tobą i idzie do pierwszej lepszej......

Niektórzy tak mają...są z dziewczyną po to, by była jakaś..jak pojawi się coś nowszego/lepszego/albo któraś tylko zwróci na niego uwagę - to zmienia na następną. Dziś słyszałam w wiadomościach, ze co 3 facet zdradza :/ i że istnieje coś takiego jak gen zdrady. Z tym się nie da walczyć ;)

hmm no własnie nigdy wczesniej nie zdarzyło mu się jechać pod wpływem alkoholu samochodem ....

qwerty26 - ale po 4 latach po cholere mnie tyle czasu oszukiwał że kochał itd :O

ko;ok

W zaistniałej sytuacji pragnę mocno i ostro zarapować tak jak Lill Kim- "Here's something I just can't understand If the guy have three girls then he's a man He can either give her some head, or sex her raw If the girl do the same, then she's a whore But the table's about to turn I'll bet my fame on it Cats take my ideas and put their name on it It's aight though, you can't hold me down I got to keep on movin' To all my girls with a man who be tryin to mack Do it right back to him and let that be that You need to let him know that his game is whack!"

ja bym się nie zastanawiała i kopnęła go w dupę, co za szmaciarz, że przy własnej dziewczynie nawet oporów nie miał aby dać Ci do zrozumienia, że leci na tamtą pannę... masz 100% pewności, że już jej nie było i chociażby się z nią nie całował? albo, że ta sytuacja się nie powtórzy? szanuj się dziewczyno i go zostaw...

oczywiście, że go zostawić :O

ale po cholere ma mu cos wyjasniac. Ma tłumaczyc dlaczego ja takie zachowanie zabolało? Zeby takie sprawy rozumiec wystarczy minimum empatii w stosunku do innych ludzi. I szacunku, ktorego on dla autorki nie ma. Sama autorka w stosunku do siebie najwyrazniej tez jej nie ma skoro z miejsca nie kopnela go w dupe i zastanawia sie jeszcze co robic. Mozna byc z kims rok, dwa czy dziesiec tylko dlatego zeby nie byc samemu. A ten facet to zakompleksiony idiota ktory poleciał za pierwsza lepsza ktora okazala mu zainteresowanie. On doskonale wiedzial ze jego dziewczynie jest przykro ale olał ja ciepłym moczem bo mu nie zalezy i wykorzystał pierwsza lepsza okazje na ktora pewnie czekal od dawna