co powinny zawierać, żeby były sycące i pożywne

wydaje mi się, że jemy za dużo mięsa, chciałabym robić obiady np dwa razy w tygodniu bez mięsa, ale takie, zeby po godzinie nie było buszowania w lodówce Macie jakieś pomysły?

chodzi mi o to , że jakieś racuchy i placuchy są pyszne, ale "nieekonomiczne" przez to że zasycają na krótko i trzeba znów jeść zawsze staram się żeby raz w tygodniu była ryba mięso 3-4 razy tyg, resztę warto by było " bezmięsnie"

Łazanki z kwaszonej kapusty + sporo warzyw z dodatkiem pieczarek,pierogi ruskie,pierogi z ziemniakami i kwaszoną kapustą,krokiety z pieczarkami i żółtym serem i do tego czerwony barszczyk,pyzy z farszem jak na ruskie pierogi,kasze lub ryż z warzywami lub sosem pieczarkowym,makaron z serem,kopytka polane smażoną cebulą,kluski śląskie z sosem pieczarkowym.

dziekuję

jak się robi farsz z ziemniakami i kwaszoną kapustą? i mam pytanie o pyzy z ruskim farszem. To trochę karkołomne chyba - ziemniaki z ziemniaczanym farszem - czy jakoś to inaczej jest? Aha - kiedyś dawno temu jadłam pierogi z farszem z twarogu i kaszy (nie pamiętam jakiej :( ) Może wiesz jak to się robi?

jak z kaszy i twarogu, to pewnie - z gryczanej albo manny; kaszę się praży/gotuje, miesza z twarogiem, ewentualnie - dodaje cukier - i już :) te z gryczaną mogą być znane jako pierogi lubelskie; może gdzieś w sieci znajdzie się przepis?

Ja polecam potrawy z bardzo wartosciowego bialka niezwierzecego jakim jest soczewica. Mozna z niej zrobic zupy, kotlety,pasztety a poniewaz glownie jest zrodlem bialka,dlatego zaspokaja glod na wiele godzin.

o dzięki - to były pierogi lubelskie własnie :) tylko że na słono, polane kwaśną śmietaną to ja już sobie wyszperam :)

sprawdzone potrawy z soczewicy, jak np taką zupę robisz?

Mam kilka sprawdzonych przepisow. Najlatwiej w sumie zrobic pasztet, ktory pozniej mozna serwowac z kiszona kapusta i naprawde jest to fajne polaczenie. A to przepis na pyszna zupe, ktora fajnie rozgrzewa wiec swietnie nadaje sie na chlodniejsze dni. Zupa z soczewicy i marchewki (składniki dla 6 osób) 1/2 szklanka łu8skanej czerwonej soczewicy 5 szklanek wywaru z warzyw 350g marchwi,pokrojonej 225 krojonych pomidorów z puszki 2 zabki czosnku rozgniecione 2 lyzki stolowe klarowanego masla lub oleju roslinnego 1 lyzeczka zmielonego kminku 1 lyzeczka zmielonej kolendry 1 zielone swieze chili , wypestkowane i pokrojone lub 1 lyzeczka zmielonego chilli 1/2 lyzeczki zmielonej kurkumy 1 lyzka stolowa soku z cytryny sol 1 1/4 szklanki mleka 2 lyzki stolowe posiekanej kolendry jogurt naturalny do podania 1. soczewice przeplukac na durszlaku pod biezaca zimna woda. Odcedzic i wrzucic do duzego garnka , wlac 3 3/4 szklanki wywaru dodac marchewke cebule pomidory czosnek. DOprowadzic do wrzenia zmiejszyc ogien i gotowac pod przykryciem przez 30 minut az warzywa i soczewica beda miekkie 2. W miedzyczasie w malym garnku rozgrzac klarowane masło. Dodac kminek zmilona kolendre,chilli,kurkume i podsmazac na wolnym ogniu przez 1 minute. zdjac z ognia i dodac sok z cytryny . Doprawic solą i pieprzem do smaku 3. zmiksowac zupe w mikserze lub robocie kuchennym . Przelac z powrotem do garnka dodac mieszanke przypraw i pozostale 1 1/4 szklanki wywaru,gotowa na wolnym ogniu przez 10 minut. 4. Wlac mleko i doprawic do smaku w razie potrzeby . Mieszajac dodac posiekana kolendre i lekko podgrzac. Podawac gorace z zawijasem jogurtu.

Pierogi z kaszy gryczanej i twarogu: zaparzona kasza gryczana-wystudzona-dodać twaróg i zeszkloną cebulę,doprawić solą i pieprzem i wyrobić ręką aby się ładnie połączyło.Pierogi podawać ze skwarkami lub zeszkloną cebulą. Z innych dań bezmięsnych to kapusta z grochem-taka wigilijna.

W Lidlu mozna znalezc wloska mieszanke warzyw mrozonych, ktora jest naprawde pyszna a wiec ja czasami robie te warzywa na patelni a do tego dodaje czerwone pesto (zielonego po prostu nie lubie), gotuje makaron i mieszan to razem a na koncu jeszcze wrzucam kulke mozzarelli pokrojona w kostke a poniewaz wszystko jest gorace to ta mozzarella fajnie sie rozpuszcza. Jest to naprawde pyszne i sycace.

naprawdę fajne te przepisy dziś mam pieczone żeberka :D więc jutro dla odmiany będzie coś warzywnego. chodzą za mna takie duszone warzywa, fajne moga być z roztopioną mozarellą pierogi lubelskie zrobie w sobotę bo w tygodniu to czasu trochę za mało na lepienie pierogów

tylko ciekawe czy mój facet się tym naje.... a dziecko też bez kotlecika to obiad się nie liczy... mięsożercy jedne :p trudno :), będzie eksperyment

ograniczyć mięso w naszym jadłospisie ale co z tego, że na obiad była zupa jarzynowa i krokiety z pieczarkami jak po kilku godzinach już mąż biegł do lodówki bo kawał kiełbasy, salami itd. jak zwyczajnie tego nie jada bo na obiad są schabowe to jak zrobię bezmięsny obiad to zawsze za chwile biegnie do lodówki po kiełbachę :o

ja i tak kombinuję jak moge, np robię "sos" znaczy daję mnóstwo warzyw i do tego daję po niewielkiej porcji mięsa. podaję z brązowym ryżem wtedy jest akceptowalne jeszcze:)

Farsz na pierogi z kwaszoną kapustą jest prosty w wykonaniu.Trzeba drobno pokroić kapustę i ugotować ją do miękkości,wystudzić i dobrze odcisnąć z wody.Ziemniaki ugotować ,przepuścić przez praskę,usmażyć pokrojoną w kostkę cebulę ,dość dużo cebuli.Wszystko razem wymieszać ,doprawić solą i pieprzem do smaku.Podawać polane zeszkloną cebulką lub smażonym boczkiem:) Jeśli chodzi o pyzy z ruskim farszem,to faktycznie jest trochę przy nich roboty,ale są tego warte.Taką samą ilość ziemniaków gotujesz i przeciskasz przez praskę( odkładasz nieco na farsz) a następną ucierasz (surowe )na tarce o najdrobniejszych oczkach a następnie przeciskasz przez gazę odciskając sok.Ten sok dodajesz do garnka ,uzupełniasz wodą do połowy naczynia.Ziemniaki ugotowane i przeciśnięte(chłodne) łączysz z tymi utartymi i wyciśniętymi,dodajesz jajko i kilka łyżek mąki ziemniaczanej,solisz.Z powstałej masy formujesz średnie kulki z farszem.Gotujesz na wolnym ogniu ok 5-6 minut od momentu wypłynięcia.Podajesz polane cebulka lub boczkiem lub skwarkami.

Na szczescie moj facet nie musi jesc miesa codziennie. Za to bardzo lubi warzywa. I nie lubi typowej polskiej kuchni, dlatego moge sobie pozwolic na eksperymenty. Jedynym minusem jest to,ze nie je w ogole ryb pod zadna postacia.

się pokroić :) ale po pierwsze drogie to przysmaki, po drugie nie będziemy wszyscy jeść w kółko krewetek i kalmarów, bo jeszcze nie doszłam do tego, żeby wszystkim oddzielnie gotować :p ryby robię głównie pieczone, kupuje więc najczęściej całe - są wg mnie najświeższe, macerują się w przyprawach całą noc, po upieczeniu są delikatne i pyszne, więc warto. Polecam pstrąga zrobionego w ten spośób

Ja osobiscie bardzo lubie ryby, szczegolnie lososia, ale poniewaz nie chce mi sie gotowac dwoch obiad wiec jem je rzadko. I owoce morza tez bardzo lubie.

zamiast miesa musisz miec jakies inne bialko, same warzywa i maczne rzeczy nie nasyca cie na dlugo. wiec np. ser, jajka, fasola, ale przede wszystkim ryby (tez mieso, lecz bardzo zdrowe, jezeli zadbamy o to, jakiego pochodzenia te ryby sa). przykladowo: do dan w ktorych byloby mieso, np. sos pomidorowy z miesem mielonym, wrzuc puszke fasolki zamiast miesa. albo puszke tunczyka. trzeba tu poeksperymentowac by sprawdzic, jakie polaczenia smakowe nam odpowiadaja :) piszesz, ze jecie zbyt duzo miesa, ale tez mieso miesu nie rowne. chude biale mieso, np. piers kurza czy indycza, sa nieporownywalnie zdrowsze od miesa czerwonego, szczegolnie wieprzowego, tlustego. chuda wolowina lub wieprzowina (schab, poledwica) beda zdrowsze od tlustej. jakgniecina jest tez niezla. no i przede wszystkim pochodzenie miesa jest wazne. bo nawet najzdrowszy chudziutki kurzy filet nie bedzie zdrowy, jezeli pochodzi z hodowli, gdzie kurki zyja w nienaturalnych warunkach i jedza karme z hormonami i antybiotykami :)

nawet taka prozaiczna rzecz, jak pierogi ruskie - pozywne i sycace ze wzgl. na ser :) ba, nwet sernik jest sycacy, tyle, ze truje cukrem ;)

zbyt szybki powrot glodu powoduja weglowodany proste, a jeszcze szczegolowiej te, ktore zawieraja gluten. czyli np. jak jesz na sniadanie jajka, to na dluzej 'starcza', jesli zjesz je z warzywami, anizeli pieczywem.

słusznie prawisz, i chociaż nie da się zawsze i wszędzie dopilnować, żeby jedzenie było z dobrego źródła, to staram się kupować i gotować rozsądnie Śmiejemy się trochę, że mamy modę na slow food: mleko i jajka ze wsi mięso ze sprawdzonej ubojni wędliny z domowej wędzarni dziadka warzywa - niektóre z ogródka chleb czasem swojej roboty do tego domowe przetwory i inne cuda :) Jemy rożne mięsa - staram się żeby nie było monotonnie - kurczak, indyk, cielęcina, wołowina, wieprzowina. Nudzi mi się ciągle to samo Ryby staram się kupować świeże w całości w miarę możliwości Czyli inne białko zamiast mięsa... kusi mnie soczewica i soja oraz inne strączki