Moj chlopak i ja pomocy

Musze sie wygadac bo nikomu nie mowie o tym, wiem ze jestem kretynka, slaba zupelnie pod jego wplywem. Bardzo go kocham a on to wykorzystuje, maltretuje mnie psychicznei. On potrafi byc bardzo czuly a czasami ze tak powiem okrutny. Chyba doskonale o tym wie ze mnie dominuje, ze jestem od niego uzalezniona i dlatego mi to robi. Co robi? nie bije mnie, nie obrzuca wyzwiskami, nie jest awanturnikiem o nie. Robi to w inny sposob, niszczy mnie psychicznie. Przyklad? jest wiele, mowi ze chcialby abym ubierala sie tak a nie inaczej (dlatego tez zmienilam kompletnie swoj styl ubierania) bo ja wiem ze jego byla ktora bardzo kochal tak wlasnie sie ubierala. Mam zakladac takie buty a nie inne- nie mowi ze te ktore nosze sa brzydkie itp - robi tylko mine, albo ma taki wyraz twarzy jakby chcial mi powiedziec ze mnie nie kocha bo zalozylam takie buty a nie inne. On ma specyficzny gust, nie lubi dziewczyn styl "blachara" ale troche gotyk, czyli kozaki na grubej podeszwie i gruby obcas, albo styl ze tak powiem wulgarny- mini, kozaki na wysokich grubych koturnach, kolczyk w nosie, czarne pomalowane paznokcie...

Czasami ze mna nie rozmawia. Kiedy pytam o co chodzi- odpowiada gniewnie ze poprostu nie ma ochoty rozmawiac i juz, ignoruje mnie. A ja nie wiem na co jest zly, na kogo, czemu-na mnie bo jest ze mna a nie z ta byla co go zostawila..? sprawia mi przykrosc, czesto placze. A czasami znowu potrafi byc czuly, mamy swietny seks. Nie lubie kiedy mnie ignoruje, kiedy np patrzac na dziewczyny z plakatu z reklamy mowi:niby nic a jednak ta reklama jest bardzo zmyslowa...Wiecie nie moge juz tak, czyli ta laska z reklamy jest zmyslowa a ja nie? zmienilam sie dla niego, on lubi gdy zakladam okulary (nie potrzebuje okularow ale je nosze specjalnie dla niego) nie lubie sie ubierac jak prostytutka ale czasami jestem taka dla niego. Chcialabym mu powiedziec -nie.Ale boje sie ze go strace nie wiem czemu mnie tak zakrecil jak mam sobie z tym poradzic

nigdy cie nie kochal i nie pokocha nawet jak sie zaczniesz ubvierac jak chce. Szkoda czasu na takich jak on

A skakać przez płonącą obręcz też się już nauczyłaś?

głupie to prowo, wymyśl coś fajniejszego

Kup mu jakiegoś gotyckiego pornosa to zluzuje. A tak serio - żałosna jesteś.

miałam kilka lat temu bardzo podobna sytuację w związku, facet uzaleznił mnie od siebie emocjonalnie, ale nieaakceptował mnie do końca, ale z początku nie dawał tego tak poznac, z czasem byhło coraz gorzej: nie takie ciuchy, nie takie buty, spodnie.... Jestem blondynką o półdługich włosach, kilkakrotnie namawiał mnie, żebym obcieęła je i zafarbowała na ciemniejszy np. czarny (jego była takie włosy miała)... z czasem zwiazek sie rozpadł, bo to była wydmuszka, ale bardzo go kochałam i nawet prosiłam, aby wrócił....dopiero po tylko 5 latach dziękuje losowi, że rozstalismy sie, on hciał mnie dopasowac do jakiegoś wymyślonego przez siebie ideału dziewczyny...to, że czasem jest miły i seks jest ok, naprawdę o niczym nie świadczy, za parę lat będzie tyko gorzej....dodam, że on był bardzo biednym studentam, wyglądał koszmarnie (ciuchy, wiosenne poplamione buty w zimie), byłomi go szkoda, ale nigdy nie wypominała mu tego, bo jak sie kogoś kocha, to takie sprawy naprawdę nie mają znaczenia!