jak to jest w życiu? jak w życiu różnie się wam ułożyło?

czy żyjecie jak chcieliście?

nie :(

jak wiec?

Mam męża, dwoje dzieci. Tworzymy kochającą się rodzinę.Dzieci wychowujemy po swojemu- bez bicia i wszelkiej przemocy. To część, która się spelniła. Jest jeszcze niechciany bonus w postaci wrednej teściowej i braku pracy ;).

a jak z miłością jest?

Mam 24 lata, nigdy nie miałem dziewczyny i nie mam szans żeby mieć kiedykolwiek... chciałbym mieć dziewczynę :(

tak sie zastanwaiam bo sasiadka miala takiego fajnego faceta, pracujacy, dbajacy .... wyszła za niego, strasznie sie rozpil, robi rozpierduchy, bije ja i okrada..... boje sie wychodzic za mąż jak to ma tak wyglądać .... wszędzie tak jest?

mi sie nie ulozylo:/ kiepska praca - strach o jutro, brak meza/faceta/dziecka. 28lat:/ zycie jak loteria jednym sie udaje innym nie. jedni dostaja wszystko a potem z dnia na dzien wszystko traca lub na odwrot.

boje sie wychodzic za mąż jak to ma tak wyglądać .... wszędzie tak jest? - na pewno nie wszedzie:) pamietaj, ze w zyciu tylko smierc jest pewna:/

tak :) tzn jestem zadowolona ze swojego życia i wyborów jakich w nim dokonałam

Ja w zyciu nie sadzilam,ze moje zycie potoczy sie tak jak sie potoczylo, ale generalnie nie moge narzekac. Poza tym jestem optymistka i staram sie we wszystkim widziec pozytywne strony.

A ja nie jestem zadowolony :O

ja mam wrażenie że już mnie nic nie spotka dobrego .... jestem tak załamana, nie mam pracy, mieszkam z rodzicami, 27 lat, facet mnie znienawidził i nie wiem za co, porzucił jak psa .... a miałam całe w Nim oparcie...

pieskieżycie -> zmień myślenie - skoro jest tak zle tzn ze bedzie lepiej :)

Ta będzie lepiej... prawda jest taka że lepiej nie będzie i lepiej się nie łudź że będzie lepiej. Ja już porzuciłem złudzenia że kiedyś coś się odmieni. :O

mam kochanego męża, mieszkamy w wymarzonym mieście, mamy dwa zabawne koty, nie mamy problemów finansowych ale choruję - i to nie pozwala mi na stwierdzenie, że moje życie ułożyło się tak jak chciałam chciałabym być zdrowa

gfdgdgfd -> tego co chcemy tak najbardziej nie zawsze jest od nas zalezne... :( niestety jak widac

lepiej napioszcie jak ktos ma gorzej od nas moze poprawi sie chociaz samopoczucie i nadzieja

No na pewno nic sie nie zmieni jak bedziecie tak myslec. Wiem, ze to wyswiechtany frazes,ale poki zycia poty nadziei.

La Danse Macabre Du Vampire -> etam pierdoly piszesz i tyle

znacie ludzi ktorym zycie sie poprzewracalo do gory nogami?

pieskieżycie -> tak ja znam... np. moja kolezanka... wyszła zamąż - z wielkiej milosci itd. a bedac w 2 miesiacu ciazy jej mężulek wniosł pozew o rozwód ...

ale sa pewne sprawy, na ktore czlowiek ma bardzo maly wplyw: zdrowie, milosc, praca - kryzys mamy k...a, a wszedzie kwicza, ze moze byc, ba bedzie! gorzej!!!!

wielka miłość mówisz? właśnie tego się boję ..............

pieskieżycie -> wiesz... ta wielka milosc..to byla ale z jej strony ja juz po pierwszym spotkaniu z nim wiedzialam ze ma podlu charkater... ale no coz kolezanka byla zaslepione

Ta jasne. jeszcze przed rokiem miałem nadzieje i było tak samo gównianie jak teraz :O Myślenie pozytywne nic nie daje... jak jest się zerem to się zerem pozostanie :O

Ja tez w chwili obecnej nie mam pracy, ale nie chodze glodna, mam nad glowa dach, generalnie moge powiedziec,ze jestem z zycia zadowolona. Uwazam,ze wiekszosc ludzi, ktorzy mieszkaja w Europie powinna uwazac sie za szczesciarzy, bo naprawde 80 procent ludzi na swiecie zycie w skrajnej nedzy, w krajach nekanych kataklizmami i wojnami i oni naprawde nie maja za duzego wplywu na swoje zycie.

Nie, moje życie wygląda zupełnie inaczej niż sobie kilka lat temu wyobrażałam :) miałam być super studentką a potem robić karierę a zostałam mamą i najzwyklejszą studentką bez specjalnych sukcesów :) a dalej co będzie to sie okaże.

czyli Wam wszystkim się udaje .... mi nie :(

pieskieżycie-> juz tu ktos o tym pisal ... wiec jeszcze raz... jestes zdrowa ????