Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jadwisiaRR

moja przyjaciółka jest w ciąży z moim byłym

Polecane posty

Gość jadwisiaRR

Tak więc już jakiś czas temu rozstałam się z moim chłopakiem po okresie paroletniego związku. Była to moja decyzja, której nie żałuję. Kilka miesięcy po tym moja NAJLEPSZA PRZYJACIÓŁKA zaczęła się z nim spotykać. Od początku nie byłam zadowolona, ale stwierdziłam, że nie będę się wtrącać. Obiecałyśmy sobie, że to nie wpłynie na naszą przyjaźnie. Pewnego razu przyłapałam ją na kłamstwie z jego powodu i bardzo mnie to zabolało, urwał nam się kontakt... Było mi niesamowicie przykro. Już nic do niego nie czuje, ale mimo wszystko to mój były i mam do niego pewien sentyment. Ja po prosu nie zrobiłabym jej czegoś takiego. Nie wiedziałam jak mam się do tego ustosunkować ani co mam zrobić i jak się zachować. A teraz dowiedziałam się że jest z nim w ciąży i... nawet nie potrafię opisać tego uczucia, ale nie jest przyjemne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj god o maj god
to jest ich zycie i moga sobie robic co chca to ze wam nie wyszlo, nie znaczy, ze oni nie moga byc razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwisiaRR
wiem i dlatego czuje się jeszcze gorzej... odsunęłam się na bok i w żaden sposób się nie wtrącam. Ale przykro mi, że ważniejszy był dla niej on niż nasza przyjaźń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym powiedziała, że jeżeli kazałaś jej dokonać takiego wyboru (nie będąc już z nim i nie planując powrotu), to nie byłaś warta tej przyjaźni... Oni mają prawo do szczęścia, a Tobie nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwisiaRR
nie kazałam jej wybierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd taki wniosek...
Ja po prosu nie zrobiłabym jej czegoś takiego. Przepraszam, ale CZEGO konkretnie? To był Twój były, nic Was już nie łączyło, więc miała pełne prawo, żeby się z nim umówić. Ja nie widzę w tym niczego złego. A że on był ważniejszy... większość osób przedłoży miłość nad przyjaźń. A jeśli Ty jej dałaś do zrozumienia, że nie jesteś zadowolona z tego, że się spotykają, to mnie specjalnie nie dziwi, że kontakt się urwał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszku
Musisz się z tym pogodzić i iść do przodu. Nie nakręcaj się tylko pomyśl o swojej przyszłości a im daj spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy to piszecie naprawde?przeciez to jej przyjaciolka!!! nie jakas tam znajoma,czy kolezanka,tylko PRZYJACIOLKA,to slowo cos znaczy!bez przesady,ale z przyjaciolka rozne tematy sie porusza i co teraz mialy zasiasc i rozmawiac o seksie,moze nawet go porownac.dajcie spokoj,ex facet przyjaciolki jest nietykalny.zero juz kurde moralnosci na tym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jaka milosc? jak sie wie,ze to wieloletni chlpak mojej przyjaciolki to sie olewa to zauroczenie i nie doprowadza do milosci. i co-moze jeszcze mieli razem gdzies wychodzic w trojke/czworke?jakos z chlopakiem przyjaciolki i nia sie czasem gdzies chodzi,ale tu byloby to niemozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mndeyh
Powiem Ci, że miałam podobną sytuację, tylko że ja byłam tą koleżanką (nie przyjaciółką), i zaczęłam się spotykać z wieloletnim chłopakiem mojej kumpeli. Znałam go i bardzo szanowałam, był świetnym chłopakiem (i jest), ale im się strasznie nie układało. Ciągle na niego narzekała, ale to były jakieś niedorzeczne śmieszne problemy. Ja byłam samotną mamą. To on pierwszy zaaranżował spotkanie, kontakt ze mną itp..(żeby nie było, że rzuciłam się na wolnego faceta :P ) Gdy ona się o tym dowiedziała robiła straszne świństwa, zerwała z nami kontakt, rozsiewała potworne plotki i ogólnie dużo przykrości nam zrobiła. My jesteśmy ze sobą ponad 2 lata i jest pięknie :) ona odzywa się tylko do swojego byłego, do mnie nie, ale jakoś nie ceniłam sobie jej przyjaźni, więc po mnie to spływa....To on jest moim przyjacielem, nie ona :) W ogóle kto poświęca szczęście i miłość dla przyjaźni..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszku
Widocznie to nie była prawdziwa przyjaciółka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mndeyh
zaczęłam się z nim spotykać, jak już pół roku nie byli razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam podobną historię z najbliższej rodziny. Obecny mąż mojej siostry kiedyś, jeszcze w liceum przez jakieś 2 lata spotykał się z jej przyjaciółką. Potem minął jakiś czas, raczej lata, niż miesiące i tak się stało, że stali się sobie bliscy z moją siostrą. Dlaczego mieliby nie spróbować być razem? Teraz są szczęśliwi, siostra jest w ciąży, a dawna przyjaciółka również jest mężatką i nie ma o nic pretensji... a że kontakt się trochę urwał, że już może nie są najbliższymi przyjaciółkami, to cóż, po prostu każdy ma swoje życie, ludzie się zmieniają, ale ona nie miała problemu nawet żeby być na jej ślubie i weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwisiaRR
dzięki TAK SZCZERZE właśnie o to mi chodziło, ale jakoś nie potrafiłam tego powiedzieć. Nie mówię tu o żadnej koleżance ani o koleżance, którą nazywa się "przyjaciółką" tylko o osobie naprawde bliskiej z którą spędziło się kawał życia, dzieliło wspólne radości i smutki. Ja nikomu nie dokuczam, nie wtrącam się, wogóle tego nie komentuje przy naszych znajomych, teraz mogę im życzyć tylko jak najlepiej Po prostu jest mi przykro, że nasze stosunki się popsuły, że już nie można pogadać o wszystkim i ze wszystkiego się zwierzyć... Tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwisiaRR
I też nie chodzi mi o byłego z przed lat, tylko o faceta, z którym jeszcze niedawno planowałam wspólną przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malum
I znowu odzywa się pies ogrodnika co to sam nie zeżre a innemu nie da. Przecież to ty zainicjowałaś rozstanie. Masz swojego chłopaka innego teraz to się ciesz i nie wtrącaj sie w szczęście innych osób. Słusznie ta twoja przyjaciółka wybrała, bo jak można wybierać między miłością a byciem służącą rozkapryszonej dziewczynki, która będzie rozdzielała pary i decydowała kto z kim ma żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwisiaRR
matko... tu każdy czyta to co che przeczytać... przecież powtarzam, że nikomu nic nie kazałam wybierać, nikomu nie rozdzielam par i się do niczego nie wtrącam! Chciałam tylko napisać co mi leży na sercu bo teraz już nie mam się komu zwierzać. Kto nie znalazł się w podobnej sytuacji ten nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87463
jaka to przyjacioklka,to zdzira,sa pewne zasady w przyjazni i milosci ktorych sie nie lamie,ja bym zerwala kontakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuiop888
ale mi przyjaciólka, wspólczuję. nie wyobrażam soibie, żebym "dodzierała" facetów po koleżankach, że o przyjacióoce nie wspomnę. Ze teś ty się z nia zadawałaś po tej akcji. Zwłaszcza ze byłaś z nim pare lat a nie 3 miesiące.. niezła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
moim zdaniem przesadzasz. Przecież nie jesteś już z tym chłopakiem, co więcej, sama z nim zerwałaś. Skoro to Twoja przyjaciółka to powinnaś się cieszyć, ze dzieczyna jest szczęśliwa, zostanie zaraz mamą. Ja miałam dokładnie taki sam przypadek- mój mąż to były mojej dobrej znajomej. Zaczęłiśmy być razem już po ich rozstaniu. A byli ze sobą wiele lat. Ale dobrze między nimi nie było. Kiedy w końcu zdecydowali się rozstać dałam im trochę czasu na przemyślenie tej decyzji. Ale kiedy znajoma zaczęła się spotykac z innym facetem, mówiła, że w końcu jest szczęśliwa- wzięłam się za jej byłego, bo praktycznie od zawsze mi się podobał :) Fakt jest taki, że jesteśmy razem już 9lat, mamy dziecko i wiem, że to ten jedyny. Znajoma oczywiście zerwała ze mną kontakt, bo zrobiłam jej świństwo. Osobiście tego nie rozumiem, ale może tak jest lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×