Dziewczyny ktore nie pracuja, ile macie lat i co robicie w ciagu dnia...

a ja nie wierze w to, ze na sympatii proponują ci malzenstwo, bo po 1 tam sami ruchacze siedzą a po 2 to tez juz dosc stara jestes 26 lat...

a ty ukonczylas matematyke czy co? dajesz koreptycje?

na sympatii sa rozni faceci, seksem tez nie gardze mam swoje potrzeby tak, matematyka uw, ale nie daje korkow, nie chce mi sie dojezdzac, poza tym dzieciaki sa teraz okropne (obejrzyjcie supernianie)

o prosze co Nas jest, ja bylam zrobic frytki i szamam :P ja tez szukam roboty nawet myslalam ze ostatnio sie zalapie bo juz bylam na probe wszystko ok a tu jakas inna miala przyjsc o i to tak....

hm teraz widze ze jaja sobie robisz :D przeciez one moga do ciebie dojezdzac, poza tym mozesz dawac korki tylko studentom, ci są powazniejsi

23 lata, z jednej pracy sie zwolniłam sama w maju (bo za ciiezko bylo mimo dobrej kasy), przez wakacje nie pracowalam (tylko dorywczo, w miedzyczasie sie obronilam), za pare tygoodni zaczyna prace w zawodzie (juz mam dogadane wszystko). Przez lato siedzialam na kafe no i oczywsicie zajmowalam sie domem, ogrodem itp, studiami (2 kierunki)

Nie, ja sie nie oszukuje, ja to mam dupie bo i tak mam meza ktorego kocham , to raczej tobie grozi stsropanienstwo bo w wieku 26 lat nikt cie juz nie zechce, ja juz dawno mialam meza 4 lata temu. No i ja nie chcwale sie ze wyglsdam na 22 poprostu wszyscy tsk mi mowoa, kolezanki na studiach. Ie mogly uwiezyc, myslaly ze klamie. Wiec tylko stwierdzam fakt. Ja siebie lubie, podobam sie sobie wiec noe mam po co sie pocieszac. I zapewniam cie- mozna wygladac nawet i na 10 lat mniej niz sie ma. Np moja mama :)

maz w wieku 22 lat? niezla patologia, pewnie wpadka. mam super wziecie. pokazac screeny z wiadomosci na sympatii jakie ciacha do mnie pisza?

miss - bajdy zapodajesz, stara ruda prukwa z ciebie.

a co tu sie dzieje, jakie staropanienstwo niech sie nikt o nikogo nie martwi.... nawet w wieku 30, 40 lat mozna sie zakochac wyjsc za maz....wiec sie juz tak nie wymadrzajcie

Do Maladie Nie mów hop! Skąd wiesz że w wieku przypuśćmy 25 lat nie będziesz po jakiś tam studiach (o ile pójdziesz/ lub się dostaniesz) siedziała na tyłku w domu, bo nie będzie pracy dla Ciebie? No chyba że masz bogatych rodziców ze swoim biznesem i Cię po studiach "przyjmą" :D Oj nic o życiu nie wiesz... ale jeszcze nie raz się sparzysz {czesc]

Ja siedzę w domu, wychowuję dziecko, sprzątam dom (ok. 300 m2), pomagam rodzicom w pracy, ale i tak szukam czegoś. Niestety w dziurze jest ciężko coś znaleźć, ale nie poddaje się. Aha i dla innej kafetarianki, zaraz ci kopara opadnie, mam 26 lat i w tym roku znalazłam faceta, z którym jestem od kilku miesięcy.

temat fajny ale jaaks idootka go psuje... watpie ze jestes matematyczką sądząc po twoim poziomie...

chyba majtkomatyczką :P

30-40 lat to juz nie ma szans, na przystojnego, bogatego faceta. zycie to nie serial magda m. przy 28 juz jest ostatnia szansa. ja zamierzam poszalec ostatni rok, zeby sie nie spoznic.

Matematyczka ja mam bardzo przystojnego, ze średnimi zarobkami, inteligentnego faceta, a mam 26 lat i w dodatku jestem z dzieckiem. Twoja teoria nie pasuje, a moja kuzynka znalazła męża w wieku 34 lat, z pracą, z domem. Mąż był kawalerem bez zobowiązań.

a szaleć skończę za rok, gdy będą przesuwali czas z letniego na zimowy - zawsze jedna godzina rozpusty więcej!

średnimi zarobkami - no wlasnie, biedak

spechless masz kogos kilka miesiecy a juz myslisz ze pana boga za nogi zlapalas... poczekaj jeszcze z 5 lat, jak dalej bedziecie razem to OK, ale jak na razie to troche dzielisz skore na niedziwiedziu...

Nie zamierzasz się z kimś spotykać kilka lat, jak człowiek jest starszy to szybciej poznaje drugiego człowieka to raz, a dwa ja nie potrzebuję się dorabiać, bo jestem jedynaczką, a On też ma swój dom, więc średnie zarobki mi jak najbardziej odpowiadają.

a ja śpię do 12, potem kafe, odlotek i wieczorem tasiemce. Jestem na bezrobociu od połowy kwietnia :(

Miało być nie zamierzam się z kimś spotykać kilka lat.

matematyczka piszesz troche jak noxelia... ;)

zapomniałam napisać, mam 22 lata :(

ale ja Was nie rozumiem! Zajmijcie sie swoimi sprawami! Matematyczka nie powiem Twoje posty mnie bawia :D ale akurat wiek tu nie jest zadnym wyznacznikiem w znalezieniu drugiej polowki :O jak jestes brzydka raszplą to i bys miala 24 lata to nikt Cie nie zechce, a ta sympatia mnie rozlozyla doszczetnie :D tam sa sami frajerzy ktorzy tylko chca wydymac i zostawic, kto szuka milosci przez sympatie? desperaci, ktorych nikt nie chce taka prawda!

chyba Was do reszty porabalo, ja Noxelia? nie umywam się do niej, ona jest wampirem, a ja - ludzkim gownem nie wartym zainteresowania. Zycie jest bez sensu. Jak były papierowe dowody osobiste, to miałam szanse domlodzic sie o rok, a tak - starośc i smierć sa nieuchronne

Wiadomo, że miłość jest bardzo ważna, ale jak ktoś nie potrafi być szczęśliwy sam i jako jedyne swoje osiągnięcie uważa wyjście za mąż za bogatego męża to szczerze współczuję... Zresztą słowo bogaty mąż i duże zarobki to pojęcie względne, dla każdego oznacza coś innego.

Za tydzień kończę 23 lata i siedzę w domu póki co. OD czasu do czasu uda mi się znaleźć pracę ale dodatkową. Poza tym uczę się zaocznie. W ciągu dnia sprzątam w domu, gotuje, piorę, ogólne porządki w domu. Poza tym spotykam się ze znajomymi. No i poszukuje pracy - to na pierwszym miejscu. Nie jestem zadowolona, chciałabym mieć pracę stałą ale ciężko jest....

skoro jestes matematyczką to oblicz pochodną funkcji: y=(1/x)^2, gdzie ^2 oznacza do kwadratu...

ja tez nie pracuje mam 20 lat i aktualnie walczę z depresja