Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

teraz moze ja

Czy ktoś z Was choruje na agorafobię?

Polecane posty

Gość Rybka bez ości
ja natomiast miałam tak od dziecka...strach przed nowym. Pamiętam jak mając 8 lat zgubiłam się w ogrodzie moich dziadków :/ Dodam,że nie był on dużych rozmiarów :/ spanikowałam i nie mogłam z niego wyjść mimo, iż było 6 drzew na krzyż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moimi rodzicami nie potrafię rozmawiać, ale jeśli masz w porządku rodziców to może z nimi poważnie porozmawiaj na ten temat? nic samo nie przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babeczki w kropeczki. moze i mam ale chodzi bardziej o mnie niz o strój nawet jak sie ładnie ubiorę to czuje sie zle, ja po prostu siebie nienawidzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze poważnie rozmawiam z mama ale ona twierdzi ze sobie wmawiam i histeryzuje nie rozumie mnie nikt mnie nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rybka - będzie tylko lepiej ;) poczułaś ulgę jak opowiedziałaś o tym wszystkim psychologowi jeśli ten Ci nie będzie odpowiadał powinnaś sobie poszukać innego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz jak juz bedziesz po wizycie u psychologa:) moze i ja sie przełamie ,chyba musze bo inego wyjscia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak wy
Jeszcze piszecie? :) Ja nie mam zupełnie z kim porozmawiać o moich problemach, zresztą nie ufam w ogóle ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tak jak wy - moja rodzina też ma dość tego, że ciągle siedzę w domu i nie pracuję :/ a gdzie będziesz pracowała od poniedziałku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak wy
Ja mam patologicznych rodziców. Nie potrafią w żadnej sprawie dojść do porozumienia. Dziś też się pokłócili, ojciec uderzył matkę, ona mu oddała i wyszła z domu. Niedawno wróciła i chyba znowu będą się kłócić. Nie rozumiem, dlaczego z nimi siedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak wy
W sklepie, czyli tam, gdzie nigdy nie chciałam pracować. Za dużo ludzi, kasa. Nie wiem czy dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj będziesz sprzedawczyni? ja bym sie bała w sklepie pracować jak juz bede szukać pracy to takiej gdzie bedzie jak naj mniej ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak wy
U mnie prędzej matka się wyprowadzi. Przez nią mamy spore kłopoty finansowe, a ojciec zawsze mówi, że mieszkanie jest jego i ona będzie spier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak wy
Nie do końca sprzedawczynią, bo taka hurtownia, która zaopatruje sklepy. Będę raczej jakieś faktury wystawiać. Ja szukam innej pracy, ale wcześniej nie pracowałam, więc nigdzie nie chcą mnie zatrudnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta przypadlosc mija
w znakomitej wiekszosci przypadkow. Nie zawsze potrzebny jest psycholog. Moge sie o tyle wypowiedziec na ten temat, ze przed laty nagle dopadl mnie taki irracjonalny lek przed otwarta przestrzenia. Dopadal od tamtej pory co jakis czas, nie bylo to przyjemne uczucie. Pierwsze co zrobilam to przebadalam sie pod katem kardiologicznym ekg, echo, holter, mozna zrobic tez eeg. Do tego dokladne badania krwi. Bylo ok. Zaczelam "zaznajamiac" sie z ta dolegliwoscia, co to za cholerstwo i co mozna z tym robic. I wiecie co? Zapisalam sie na prawko z gory zakladajac, ze nic z tego nie bedzie. I bardzo sie pomylilam. Jak przyszlo pierwszy raz samodzielnie prowadzic samochod, wszystkie fobie musialam zostawic za drzwiami. Minelo wiele lat, dzis pozostalo tylko wspomnienie tej przypadlosci. Rozne inne cele, ktore sobie wyznaczalam, pasje zyciowe i wynajdywane zajecia okazaly sie swietnym antidotum na wszelkie streso i deprechopochodne sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój facet jako nastolatek też miał takie krótkie epizody, trwało to może z dwa miesiące i mu przeszło. ale to było w okresie dojrzewania. gorzej jak ktoś ma problem z wychodzeniem z domu na przykład od roku, tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę niestety uciekać. zbliża się 21 i mój pies zaczyna się dopominać o spacer. chciałam tylko jeszcze napisać, że tak jak ja wychodzę tylko po zmroku czy tak jak pisała inna osoba, ciągle tymi samymi ścieżkami mało uczęszczanymi i bocznymi to też właśnie jest ten objaw agorafobii. jak wcześniej myślałam, że nie mam z tym problemu skoro przynajmniej raz dziennie wychodzę na dwór. ale właśnie gdzieś przeczytałam, że tak to też bywa. pa i trzymajcie się ;) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta przypadlosc mija
ale u mnie trwalo to kilka ladnych lat. Wypracowalam w sobie cos takiego, ze albo "ona" mnie albo ja "ja". Wychodzilam na dwor wbrew sobie, poczatkowo szlam blisko poltow, drzew w obawie, ze bede sie musiala oprzec lub przytrzymac. Potem pomalu zaczelam pokonywac otwarte przestrzenie. Mozna sobie pomoc ale przez krotki czas i pod scisla kontrola lekarza jakims lekiem np ziolowym. Jeszcze lepiej dziala lampka dobrego czerwonego wina (nie namawiam do alkoholizmu). Ale przede wszystkim polecam przebadac sie pod katem serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej wątpię, że ktoś tu jeszcze zagląda, ale obiecałam, że napiszę, więc piszę :) byłam u tego psychologa w końcu. było ciężko nawet bardzo. ledwo zdążyłam coś powiedzieć i już się popłakałam :o no ale cóż zrobić... nie było źle... wiele by pisać, tylko nie chce mi się wszystkiego opisywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deprsisiss
o to dobrze ze poszłaś:) pomógł cos psycholog? umówiłaś sie na kolejna wizytę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×