Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracujaca mama

mój cichy wielbiciel....

Polecane posty

Gość pracujaca mama

witam Was, nie mam problemu ale....jakos mi dziwnie.....ja żona, matka 2 dzieci zdaje sie mam cichego wielbiciela w pracy...trwa to juz chyba kilka lat ale wczoraj zdałam sobie sprawe ze komuś nie jestem obojetna ....po cichutku, a stale....wiem to bo czuje jego wzrok na sobie...słysze ,,zostań jeszcze" udawałam że nie widze ,,problemu' do wczoraj kiedy prosił o spotkanie...zadzwonił i usłyszałam,,czekam w karczmie, przyjedź" oczywiscie nie przyjechałam...było mu przykro a teraz jest zły.... nie wiem czu udawac ze nic sie nie stało czy porozmawiac z nim...ruszac sprawe czy dac jej spokój.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __odp__
jeśli masz ochotę na skok w bok, to rusz masz?? jasne, ze masz, inaczej nie zawracałabyś sobie tym głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalrina xXx
o, robi się ciekawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odp Wykurwiaj szmato. Autorka mam nadzieje jest porządna i nie zdradzi swojej obietnicy danej w dniu ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalrina xXx
loooser wylooosuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"zadzwonił i usłyszałam,,czekam w karczmie, przyjedź" oczywiscie nie przyjechałam" a czemu nie poszłas? ".było mu przykro a teraz jest zły...." no bo go olałas ... ale on nie wie ze masz meza i dzieci? czego on u ciebie szuka? co? chce wziasc z tiba slub i wychowywac twoje dzieci? :} "nie wiem czu udawac ze nic sie nie stało czy porozmawiac z nim" "...ruszac sprawe czy dac jej spokój....." nie wiem...to zalezy od ciebie i faceta jakim on jest...z jednym da sie pogadac a z innym ...lepiej uciekac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9393
to zalezy czy masz chec na skok w bok,jak nie to daj sobie i jemu spokoj,jak tak to dzialaj:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"to zalezy czy masz chec na skok w bok,jak nie to daj sobie i jemu spokoj,jak tak to dzialaj" zartujesz sobie chyba :O a nie moze sobie z nim wyjsc jak z kumplem ale postawic granice ze nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9393
z jakim kumplem?:O sama pisze ,ze to trwa od wielu lat i on napewno nie widzi w niej kolezanki i nie o takie wyjscia kolezenskie mu chodzi:O niby pojda po kolezensku i on bedzie sluchal co u niej w domu slychac?:O puknij sie w glowe..facetowi sie ona podoba jako kobieta a nie jak kolezanka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"z jakim kumplem? sama pisze ,ze to trwa od wielu lat i on napewno nie widzi w niej kolezanki i nie o takie wyjscia kolezenskie mu chodzi " to niech podkresli wyraznie ze jest tylko kolega i koniec! "niby pojda po kolezensku i on bedzie sluchal co u niej w domu slychac? " a co nie masz znajomych kolegów kolezanki którym opowiadasz? " puknij sie w glowe" sam/a sie puknij "..facetowi sie ona podoba jako kobieta a nie jak kolezanka" to ma problem on a nie ona ...ona ma meza i dzieci a ten sie w walla tam gdzie go nie chca... autorko tematu pogadaj z nim lub zerwij kontakt badz chłodna a nawet nie miła moze sie domysli ze nie masz ochoty na nic wiecej z jego strony a jak sie nie domysli to jakis debil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniol z piekla rodem
mam podobnie...ja meżatka z dzieckiem, on młodszy przystojniak dla którego straciłam głowę ze wzajemnością, chciałabym z tym skończyć ale nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalrina xXx
a moze ona ma ochote , na lekkie zauroczenie? moze, skoro dopiero teraz to zauwazyla, w domu z mezem sie nie dogaduje? zawsze sie trafi ktoś w słabym momencie naszego życia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniol z piekla rodem
euglena- kiedyś też tak myślałam jak ty, ale to nie jest takie proste jak ci sie wydaje i obys nie miala takiej sytuacji w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
kolezanki. to kolega z pracy, moje stanowisko i jego musza razem działac...dlatego chce to delikatnie rozgrywac bo musze jakos pracowac...nabluzgam mu i co??? potem chyba bedzie gorzej... ja zas jestem swiadoma ze ,,mam to coś" i to własnie na niego działa.... lugie go ale jako kolege...i wiem ze on tez mnie lubi...tylko chyba ciut bardziej chyba udam ze nic nie było...przemilcze a czas ugasi sprawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalrina xXx
ale na spotkanie mozesz sie umowic , przeciez to nie musi byc poczatek plomiennego romansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
spotkanie z nim po pracy równe jest z tarapatami, z potwierdzeniem ze tez mi zalezy....dlatego nie poszłam...wieczorem tuliam sie do męża mysląc sobie ze nie jest swiadomy ze ktos chce mu zone ukraść :o(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bzdura.Spotkanie z nim wcale
nie oznacza, że Ci zależy. To oznacza, że chcesz postawić sprawę jasno. A Tobie w skrytości ducha pewnie podoba się ta sytuacja skrytej adoracji i dlatego nie rozwiązujesz sprawy definitywnie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
było miłe pare lat temu jak to zauważyłam.....a ja mezatką jeste juz kilkanascie lat...nie ze mna takie numery... moze mi byc go zal ze sie zakręcił....nic pewnie niedługo w pracy go zobacze...zobaczymy reakcje...wczoraj był wściekły usłyszałam: ,,nie przyszłas to do widzenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
" ,,nie przyszłas to do widzenia"" to jakis idiota chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
by wsciekły bo mu nie wyszło.....tak mysle...urazona duma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama
potem widziałam go na nk , na moim profilu, chyba sobie moje fotki ogladał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do anioł: ja już zmieniałam pracę dwa razy i zrobiłabym to po raz trzeci, gdyby trzeba było; po prostu wierzę w to, że każdy związek wymaga trudu i pewnych poświęceń;] ja jestem dość otwarta, wiec jak widzę, ze facet zaczyna mi coś sugerować, to nie czekam co dalej, tylko ucinam to na starcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×