Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moje przemyslenie......

Nie uważacie, że te wieczory kawalerskie to jeden wielki śmiech?

Polecane posty

Gość moje przemyslenie......

Jak moi rodzice się pobierali to nie było czegoś takiego, a przynajmniej mój tata nie miał wieczoru kawalerskiego, bo nie wiem jak inni faceci. I moi rodzice są ze sobą do dzisiaj czyli 35 lat... Śmieszą mnie te wieczory kawalerskie z prostytutkami, hostessami, striptizerkami... przecież od razu widać, że taki facet nie nadaje się do ślubu skoro dziwki, koledzy i chlanie mu we łbie :O Na pewno się nie zgodzę na takie coś u mojego przyszłego męża, bo uważam, że to głupota i świadczy o poziomie takiego człowieka... mój chłopak na szczęście nie pije, nie imprezuje, nie koleżkuje, więc i tak myślę, że żadnego dziwnego wieczorku robić nie będzie, ja zresztą też bo to dla mnie głupota totalna. A potem się dziwić, że się rozwodzą po kilku miesiącach czy latach. Przecież od razu to widać, że taki facet to zwykła szmata skoro ciągnie go do dziwek i imprez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kosmosu
coż... taka moda do nas przyszła, podobnie jak walentynki halloween. Poddaliśmy się temu bezgranicznie. Nie uważam jednak żeby to było coś dziwnego czy złego. 4 lata temu ja miałam panieński, mąż kawalerski i nie wiedzę w tym nic niemoralnego. Do dnia dzisejszego czasem wychodzimy oddzielnie i jak dla mnie jest to zdrowy układ. Dla zdrowia psychicznego kobiety i mężczyźni piowinni czasem poprzebywać we własnym gronie. Nikt nie mówi tu odrazu o pijaństwach czy wizytach w agencji towarzyskiej. Jeżeli twój narzczony nie pije i nie ma kolegów, to niech zaprosi braci, kuzynów lub sąsiadów na mecz czy jakieś inne męskie "sprawy"... No takich przeciez posiada chyba? Nie rozumiem czemu ludzie myślą, w taki sposób i dlaczego miałoby to prowadzić do rozwodów. Prędzej taki, co się nie wybawi przed ślubem, będzie potem szukał rozrywek, niż taki co poszedł do go go na kawalerskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawcanieprzyzwoity
ale to takie amerykanskie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam że takiw ieczór jest w porządku o ile facet nie zamierza zdradzać. Jak sobie na jakąś tancerkę skąpo ubraną popatrzy, popije i pośmieje się z kolegami to nic się nei stanie :) to ma być zabawa w końcu ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znasz kogoś kto na wieczorze kawalerskim miał prostytutki? Takie rzeczy to tylko w filmach. Zazwyczaj na takich wieczorach faceci się upijają i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawcanieprzyzwoity
za ro ja widziałem panieńskie i już tak wesoło nie jest, tam mężatki do spółki z przyszłymi młodymi wyrywają co popadnie i niejednokrotnie się puszczają :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja spotkałam się ze zamawiali tancerki erotyczne, maja nawet Pana ochroniarza ktory pilnuje by Panowie sie do niej nie dobierali ;D... ale prostytutki to nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje przemyslenie......
No właśnie wiecie mój tata przed ślubem nie szalał w ogóle, był z tych nieśmiałych, i jakoś są z moją mamą tyle lat, żadnych zdrad nie było, żądnych rozwodów, nic, a przynajmniej ja o niczym nie wiem, ale chyba bym wiedziała bo widać takie coś ;) więc dla mnie to bzdura, że facet musi się wyszaleć przed ślubem, żeby był potem grzeczny i wierny. Właśnie tacy co lubią szaleć to od razu widać, że marny z nich będzie mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idąc dalej tym rozumowaniem to 90% kobiet nie nadaje się do śłubu bo tylko im plotki, koleżaneczki, ciuchy i seriale w głowie :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjgykljhlgoliupdrtudtyuiuyogu
To jest moda i tandeta! Tak będzie zdrada, rozwód albo zgon jednego z partnerów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawcanieprzyzwoity
Dyrektorke a ty nadajesz sie na żonę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kosmosu
myślę, ze często jest to kwestia charakteru. Jak ktoś ma, jak ja to nazywam, kurew-ski charakter, to na takie wieczór zaprosi dziewczyny. Dużo też wpływu mają koledzy, bo tak naprawdę to dla nich często taka impreza jest największa rozrywką. Pan młody się upija i idzie spać,a reszta bawi się i rozrabia :) Jak wielki wpływ na nasze zachowania ma towarzystwo, to chyba kazdy wie. Dziewczyny są gorsze od chłopców i to na nie powinno się mieć oko. Zdaje mi się, że prędzej panna młoda podda się chwili i wykorzysta ostatnią szansę na romans, niz pan mlody. Ale cóż... Każdy jest inny... Ja jak będe miała ochotę popatrzec na innych facetów, to sobie popatrzę i w sumie to żaden grzech ;) od patrzenia jeszcze nic się nie stało. Tak samo niech ci mężczyźni sobie popatrzą. Przecież jak zobaczy tancerkę w klubie, to nie znaczy że już cię nie kocha czy chce cię zdradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fake
nie no. najlepiej uwiazac sie na lancuchach i wychodzic tylko razem na obiadki do tesciow. dziewczyny, troche luzu, bo sie maz na smyczy udusi wreszcie. nie chce robic imprezy, bo zwyczajnie nie ma z kim. pewnie jakis domator, mol ksiazkowy . ona to samo - gospocha a jej ulubione zajecie to prasowanie. po co im kawalerski i panienski? zeby jeszcze sie rozmyslil chlopak? zobaczy fajne dziewczyny w klubie i zacznie zastanawiac sie czy warto ten slub brac. i co wtedy? goscie zaproszeni, swiniak ubity, kwiaty zamowione.... jaki wstyd. normalnie na pol wsi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znawcanieprzyzwoity Dyrektorke a ty nadajesz sie na żonę?? to zależy wg jakich kryteriów :classic_cool: wg tych z 1 posta zdecydowanie nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawcanieprzyzwoity
dyrektorke tchnęło rozwiązłością, ale czemu się dziwić??sexy panny raczej maja więcej szans na tzw wyluzowanie i z tego w większości korzystają mylę się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem dlaczego u Ciebie słowa sexy i rozwiązły to synonimy.... samochody też są tylko czarne dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje przemyslenie......
Nie chodzi o jakieś wiązanie na łańcuchu, ale po prostu uważam, że faceci których nie ciągnie do takich zabaw są wierniejsi i bardziej wartościowi. A ze wsi to chyba ty jesteś, bo tak się składa, że ja jestem z miasta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje przemyslenie......
Zresztą po ilości rozwodów w tych czasach, kiedy to większość robi jakieś dziwne wieczorki, widać, że coś jest na rzeczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawcanieprzyzwoity
czy może być: rozluźnienie moralne ?? Dyrektorke, czy przedstawisz swój pogląd na udane małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kosmosu
Ilość rozwodów świadczy jedynie o tym, iż ludzie się nie dobierają odpowiednio, lub podejmują pochopne decyzje. Czasem nawet takie chodzenie po 7 lat, planowanie wesela przez kolejne 2, to jest już zmęczenie materiału. Pobierają się bo już wypada, bo przyzwyczaili się a tu nagle NIESPODZIANKA! Po 3 latach po ślubie okazuje się wiele róznych ciekawych rzeczy, których nie było widać wcześniej. Wypalają się. Czasem są już dzieci i o rozwidzie nie ma mowy. Wolą sie tak męczyć latami i udawać przed wszystkimi, że się kochają. Niestety. Nie sypiają ze sobą, nie mają wspólnego tematu, jedno w kuchni a drugie na kanapie. Jedni mają odwagę przerwać ten marazm a inni trwają wieki w męczarni. Nie widzę nic wspólnego między wieczorami kawalerskimi a rozwodami. To nasza głupota lub rozwaga o tym decyduje a nie ilość wypitej wódki na tydzień przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje przemyslenie...... Nie chodzi o jakieś wiązanie na łańcuchu, ale po prostu uważam, że faceci których nie ciągnie do takich zabaw są wierniejsi i bardziej wartościowi. A ze wsi to chyba ty jesteś, bo tak się składa, że ja jestem z miasta zrób eksperyment - skoro go ciągnie do plastikowych gaci to sama takie załóż i w ten sposób nie będzie ich szukał Bóg wie gdzie... zupełnie nie rozumiem w czym problem. w końcu to Twój facet... jeśli chcesz żeby robił to co TY CHCESZ rób to co on chce - nawet jeśli nie potrafi lub nie chce tego wprost powiedzieć 🖐️ oto recepta na stały związek 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×