Nie mogę tego wytrzymać :( nie daje juz rady:((( pomocy

Witam, rozstałam się z chłopakiem dośc niedawno. Zostawił mnie dla innej ;] jak sobie poradzić z tym ze ciągle ich widze wciąż go kocham a on raczej uważa mnie za przeszkodę starałam się ale to na nic... co przestaje myśleć to ich zobacze czy w ogole usłysze

Masz jakieś zainteresowania, pasje? Zajmij się czymś co będzie absorbowało Twoją uwagę i odciągało do takich myśli. To trudne, ale jest możliwe. Ty się zadręczasz. Bolą Cię zranione emocje. Ktoś tobą pogardził, ale to minie. Zakochasz się jeszcze nieraz. Spróbuj skupić się na czymś innym (nauce, pracy...).

idź do psychiatry o Venlafeksyne - z tym sobie tak łatwo nie poradzisz. Venlafeksyna 75mg. Jak kocha to powróci - jeśli nie to nigdy twój nie był. Zapomnij o nim.

jak zawsze banal...cos sie konczy cos sie zaczyna...musisz sie z tym pogodzic,juz cie nie kochal

to boli wiem kiedys po rozstaniu leczyłam się prawie 2 lata a jakies 3-4 miesiace temu dowiedziałam się ze ten chłopak siedzi w więzieniu laska dla której mnie zostawł wciągła go w narkotyki to dla mnie już stara historia która zupełnie mnie nie obchodzi ale jak to usłyszałam przez mysl mi przesło CIEKAWE CZY ZAŁUJE ZE mnie zostawł

idź do psychiatry o Venlafeksyne - z tym sobie tak łatwo nie poradzisz. Venlafeksyna 75mg. Jak kocha to powróci - jeśli nie to nigdy twój nie był. Zapomnij o nim.

idź do psychiatry po Venlafeksyne - z tym sobie tak łatwo nie poradzisz. Venlafeksyna 75mg. Jak kocha to powróci - jeśli nie to nigdy twój nie był. Zapomnij o nim.

lepiej ze cie zostawil niz mialabys sie dowiedziec ze wali cie w rogi

walił mnie w rogi pewnie jakis czas aż w koncu po chamsku zostawił:( ten lek od psychiatry to jakas reklama czy co że 3 razy to samo pisze?? z 2 strony nie chce się faszerować jakimiś lekami i chodzić nieprzytomna

ja tak samo nawet nie zostawil mnie dla innej tylko jest niedojrzalym dupkiem !!!!! a psychiatra? nie wiem najpierw psycholoh polecam wygadac sie

mi tez niezle odwala ale przestalam odbierac od niego telefony, pisac na gg i etc. bo potem ryczalam caly dzien, nie slycham dolujacej muzyki, ale itak jestem nieszczesliwa:( ale co tam zyc tzreba

ja tez zbieram zły humor nawet ze smętnej piosenki:( ale uwierz mi że trudniej by ci było gdybyś wiedziała że świetnie spędza czas od razu z inną :( nie wiem co ze soba zrobić.... planuję sobie czas ale i tak sa chwile "do myślenia" i wtedy się zaczyna.... czasem pisze żale się mu:( ale teraz widze ze to nie ma sensu.... a do psychologa trzeba mieć skierowanie czy cos???

Długo byliście razem?

2 lata prawie.....

Dasz radę, ja kiedyś zostałam zdradzona po 3latach związku - dużo pracowałam, uczyłam się i imprezowałam.. znajomi, znajomi i jeszcze raz znajomi! Nie ważne jeśli nie masz super przyjaciółek, weź na nk czy fb powysyłaj wiadomości do starych koleżanek "cześć co tam, może kawka i ploteczki?" i byle z kim łaź byle gdzie... zakupy, spacery, wystawy, muzea... nie polecam kina bo można się zawiesić :O Możesz zapisać się na jakieś zajęcia typu taniec, fitness... no cokolwiek byle się zainteresować, znajdź coś do roboty - może zainwestuj w aparat, zarejestruj się na digarcie i poszukaj kogoś ze swojego miasta kto się oprowadzi i pouczy ( zakładasz temat na forum i szynko znajdziesz chętnych, dodatkowo jak jesteś ładna/fotogeniczna to pobawicie się w "modeling" tak dla nauki robienia zdjęć ;) ) Teraz zakończyłam 7 letni związek... no to dopiero mam powód to chooyowej sytuacji i nie ogarniam samotności :O Jeszcze nie mogę porobić większości z tego co napisałam wyżej bo ogranicza mnie dziecko więc za dużo w domu = za dużo myślę... ale jakoś szukam sobie ciągle czegoś... no i jeszcze mój ex nie daje mi zapomnieć bo chce to jeszcze układać i co tydzień jak wraca z delegacji wycieczka z córką na której usilnie próbuje ze mną rozmawiać o szansy dla nas :O A ja bym chciała się wyłączyć i nic nie czuć

kurcze współczuje Ci:* dzieki za ciepłe słowo.... myśle że tez dasz rad skoro jestes tak silną i mądrą osobą.... 7 lat to bardzo duuużo... no ale jeśli nie widać przyszłości to nie dziwię się że nie chcesz słuchać.... masz dziecko wiec to też jaka mała słodka pociecha.... trzymaj się ciepło... musimy dać radę... najgorsze to jak ich widze:( no ale zrobie tak żeby było to jak najrzadziej :) jakoś trzeba chyba żyć dalej

A po co Ci taki co za innymi lata? Lepiej że polazł! Powinnaś być zadowolona! Uśmiechnij się i naprzód!

MRILENKA w sumie dobrze mowisz:) tyle że ciągle mam przed oczami takie nasze szczęście.... i pytanie po co to było i w ogole jak tak mozna kogoś zranić....

juz kopnij skurwysyna w dupe i to po to bo oni tylko to rozumieja to popierdolone sukinsyny z wieszacymi czlonkami a mozna mozna a czemu nie kurwa mac no na maxa i jest super http://www.youtube.com/watch?v=6g2I8yzktZE

postaram się go po prostu olać... nie napisze juz, nie odezwe się .... tylko widząc go powiedzieć czesć, pierdol się czy może co tam słychac, czy patrzeć na pierwsze lepsze drzewko udając że go nie widzę ???

oj tam oj tam

pooooooooooodbijam

ja sie po rozstawniu lecze juz 7 lat, moze wyleczylam sie z niego ale mężczyzn mam teraz ogolnie za nic

nie pocieszyłas mnie raczej z tymi 7 latami:(((( współczuje.... też właśnie boję się że nigdy już się tak nie wczuję....

życie jest zbyt pod górke dla mnie;((((((((( nie chce mi sie być ciągle silną:((