Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beatrycze45667

Przeszłość i dziecko...

Polecane posty

Gość szczerze? PROWO!
pomyslcie sami co to za prowokacja debile!ona powiedziala ze nie chce kontakty a matka tej dziewczyny nadal do niej wydzwania????????buhahhaaaaaaaaa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze45667
No żeby znaleźć czyjś numer stacjonarny to rzeczywiście nie lada wyzwanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisisia
A zdążyłaś chociaż coś powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze45667
sisisia powiedziała że jeśli mam czas teraz to oni są tu i tu i jak chcę to mogę przyjść a jak nie mam czasu to oni wpadną później (groźba? nie stawie się dobrowolnie to oni mnie najdą?) Nie wiem chyba po prostu wyjdziemy gdzieś z mężem, wrócimy późnym wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze45667
No ja jej powiedziałam, że sobie nie życzę to odparła, że moja biologiczna córka sobie życzy tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisisia
Nie wiem czy ta matka zastanowiła się co robi. Prawdopodobnie chce dobra dziecka... Tylko raczej dziecko, które przypadkiem znalazło papiery adopcyjne nie jest przygotwane na takie spotkanie. Powiem szczerze, że ja bym się nie spotkała, chyba że w obecnosci jakiegoś bardzo dobrego psychologa i po uprzednim przygotowaniu na to dziecka i mnie i matki adopcyjnej. Taki spontan nie ma prawa się udać, zawsze ktoś ucierpi. Może ta matka myśli, że Ty jej wszystko wyśpiewasz, że było tak i tak, nie chce z Tobą kontaktu i że to wszystko załatwi. Sama nie wiem, bo wydaje mi sie że dla niej to też ciężka sytuacja. Nie wychodźcie z domu, jeżeli nie mieliście takich planów. Możesz nie wpuścić jedynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisisia
Podejrzewam, że to faktycznie młoda napiera na spotkanie. I tu się zaczynają kłopoty dla wszystkich, bo ona jeszcze jest niedojrzała, ma na pewno inne wyobrażenia o tym spotkaniu. Szkoda mi małej, że w ten sposób się dowiedziała o tym wszystkim. Z tym detektywem, to też mogła wynająć dla pozoru, ale powiedzieć żeby Cię nie szukał. Na pewno chciałaby usłyszeć logiczne wytłumaczenie, dlaczego ją zostawiłaś i żebyś prosiła ją o wybaczenie. Takie gadanie, ze dziecko chciałoby się dowiedzieć o chorobach przebytych przez przodków jest głupie. Ktoś mi bliski wychowywał się w rodzinie zastępczej. Mama zmarła w bardzo młodym wieku, ojciec zapadł się pod ziemię. Dziadkowie z obu stron już nie żyli. Najbliższa rodzina rodziców kazała oddać do adopcji i się wypięła na małe dziecko. Ta osoba wie jedynie na co zmarła mama i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze45667
Nie wiem kto napiera na to spotkanie bardziej. Ale chyba jako matka to ta kobieta powinna mieć jakiś wpływ na własne dziecko? A nie robić to co dziecko rozkaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena/#/
ale bzdury już zaczynasz beatrycze wymyślać a na kawkę nie chcieli do ciebie wpaść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisisia
Beatrycze z tym wpływem to dyskusyjna sprawa. Wielu rodziców biologicznych nie ma wpływu na dorastające dzieci. Tu sprawa jest bardziej skomplikowana, bo nikt tej dziewczynki nie przygotował i nie powiedział, ze jest adoptowana. Dowiedziała się przypadkiem, a to chyba najgorsze, że spadło to na nią jak piorun z jasnego nieba. Dziewczynka teraz widzi swoich rodziców adopcyjnych jako podłych kłamczuchów, którzy mieli przed nia tajemnicę i to jaką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrycze45667
Wychodzę z domu także podejrzewam, że mnie już dziś tu nie będzie. Także panie sceptyczne i wiedzące swoje mogą debatować. Na maile odpowiadam w miare możliwości, tel mam przy sobie sonnja@wp.pl Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena/#/
umów się z młodą w garerii w centrum miasta; za ciuchami sobie połazicie, pogadacie, na herbatkę zajdziecie :) prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze? PROWO!
no jasne ze prowo, jakby jakas matka adopcyjna kurwa sie tak upierala. az smiac sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jesli to prowokacja to co
? w czym wam to przeszkadza? aż tak jesteście znudzone i nieszczesliwe swoim życiem ze cały dzień warujecie przy kompie aby pisać to prowo, to prowo, to prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123 123 9
Naśliś na tę rodzinę kolesi zejzbolami! Będzie ci gówniara życie zatruwała! postrasz ją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ruda13_1960
nie mogę, matka tej dziewczyny wyszła za pastora, i co ,pierdolona kościelnica przy pastorze napewno teraz najświętsza jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny,to prowo!
nie dajcie sie nabrac.Zadna NORMALNA kobieta nie zakladala by takiego topiku w dziale C.P.MACIERZYNSTWO!! to tak jakby na dietach wklejac przepisy na pyszne torty I to jeszcze tak smiesznie wszystko opisane,nagle na corke adwokata chce nastac i takie tam. zenujace sa niektore kobiety,zeby takie denne tematy zakladac,a wy sie wczuwacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sususasa
szczerze? PROWO! "no jasne ze prowo, jakby jakas matka adopcyjna k**wa sie tak upierala. az smiac sie chce." Tez uwazam, ze to prowo. Ale nie ze wzgledu na opis sytuacji bo takie sie zdarzaja tylko sam fakt, ze ktos tak dokladnie opisuje wszelkie etapy tej calej tragedii :D Zbuntowana, wsciekla na caly swiat nastolatka to naprawde wiekszy problem niz bunt 2 latka. Taka furie :D ciezko opanowac i spacyfikowac. Jezeli w takim momencie dowiedzialaby sie, ze jest dzieckiem adoptowanym to cala sile razenia skierowalaby na swoich rodzicow (adopcyjnych ale tak naprawde dla niej najblizszych i jedynych jakich ma i zna). Bylaby w stanie obwinic ich wrecz o kradziez jej kiedy byla niemowleciem ;-) i snuc wizje jakie ta biologiczna matka jest wspaniala - czyli na pewno pozwalajaca na "wszystko". I wtedy, owszem, matka adopcyjna jest w stanie zrobic wszystko aby doszlo do spotkania, aby dzieciak lekko dostal w kuper ;-) i chociaz z jedna sprawa sie nieco uspokoil. Autorce natomiast nie wierze bo w takim wypadku znalazla by normalne forum :D a nie dziecinna i odmozdzona, poczciwa kafeterie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda13_1960
Pisana przeze mnie historia wydarzyla sie calkiem niedawno. Maz tej bilogicznej matki,pastor,nic nie wie ze jego wspaniala zona dawno temu porzucila dziecko. Cala jej rodzina chce to utrzymac w tajemnicy,dlatego taki byl atak na osrodek adopcyjny. A ta adoptowana dziewczynka-kobieta,teraz dopiero poczula sie odrzucona. Ciezko to przezyla. Dlatego namawiam autorke aby porozmawiala ze "swoja corka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o4894ru
Po rozmowie prywatnej z autorką tego tematu uważam, że lepiej będzie dla jej córki jak się prawdy nie dowie, ponieważ no mi samej to się w głowie nie mieści.Tak się składa, że autorka jest tu najmniej winna i ja się nie dziwie że chce się od tego odciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvbnmkuytrewq234567890876543
Napiszcie końcu co takiego strasznego się stało, że ją to usprawiedliwia, zaraz mnie ciekawośc zeżre. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvbnmkuytrewq234567890876543
Że chce się od tego odciąc i jest najmniej winna i że się w głowie nie mieści. Hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o4894ru
To napisz do niej. Ja do niej napisałam, nawet nr tel podała i rozmawiałyśmy trochę. Bardzo fajna kobieta która niestety w życiu dużo przeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa, jasne :))
Autorka raptem obcej babie z forum podaje wszelkie informacje i nawet numer telefonu :D a na anonimowym forum nie moze napisac co sie (niby! :P) stalo. Sciema!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvbnmkuytrewq234567890876543
Niech napiszę co się stało, wtedy łatwiej jej będzie pomóc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvbnmkuytrewq234567890876543
No napiszcze tutaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa, jasne :))
Autorka nie wpadla na zaden (wystarczajaco tragiczno - dramatyczny) pomysl poczecia dziecka :D Gwalt to za malo, ona przeciez tworzy historie "z pazurem" :D Posilkuje sie wiec nickami, co to jako wybrane wsrod kafeterianek, dostapily zaszczytu dowiedzenia sie tej niby prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciało mi się przedtem logować ale żeby nie było, że autorka pod innymi nickami się posiłkuję. Kobiety jest szkoda i...no nie wiem co powiedzieć. Dla dziewczyny lepiej będzie żyć w nieświadomości niż z świadomością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvbnmkuytrewq234567890876543
No to powiedzcie co się stało. Ludzie jej radzą, żeby się z nią spotkała, ale może to 'coś' zmienia postac rzeczy i nikt, by nie powiedział o spotkaniu. Więc?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa, jasne :))
:D:D:D:D:D Bzdury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×