Ja 20l.panna ,a on 31l. po rozwodzie+ dziecko i alimenty.

Czy to ma sens?

Nie dowiesz się jak nie spróbujesz...

nie ma, oblesne to dla mnie

To zależy. Każdy człowiek jest inny. Wpierw musisz go poznać, a potem zdecydować, bo nie ma szablonowej odpowiedzi na twoje pytanie.

młoda jesteś, szkoda ciebie, żebyś się cudzym dzieckiem zajmowała.

nie pakuj sie w to

Nie słuchaj takich rad. W tej kwestii nikt Ci nie pomoże na odległość, gdy nie zna ani ciebie ani jego. Uważam że wszystkie rady tu na forum mogą być błędne. Sama musisz go poznać i sama zdecydować. Moim zdaniem jest pewne niebezpieczeństwo, że on ma jakieś poważne wady - zatem musisz być ostrożna. Z drugiej strony, myślę że nawet w takim wypadku należy na początku postawiś 50 na 50% , że to on / ona byli w porządku, a dopiero podczas zapoznawania się dojść do tego która strona miała winę .... Bo może się okazać że ten facet jest ok, a każdy kolejny zapoznany będzie kiepski ? Nie mniej nikt za ciebie tego wyboru nie dokona. Tylko tak po prostacku, można radzić np "nie pchaj się w to"

że ZAWSZE będzie z wami była, ich dziecko i brak pewnej kwoty, którą będzie oddawał na alimenty to sobie z nim bądź. Facet, który zostawia żonę i dziecko w tak młodym wieku dla mnie osobiście jest nieodpowiedzialnym chłoptasie, który nie potrafi rozwiązywać problemów, tylko zostawia kłopoty i leci gdzie indziej... Gdyby byl super facetem, to żadna żona by go nie wypuściła. Tym bardziej, że mają wspólne dziecko..

piszesz sobie .... Facet, który zostawia żonę i dziecko w tak młodym wieku dla mnie osobiście jest nieodpowiedzialnym chłoptasie, który nie potrafi rozwiązywać problemów, ,.. Nie znasz faceta a oceniasz ??? Nie znasz sytuacji i oceniasz ??? Przecież prawdziwe scenariusze mogły być przeróżne. Mogła też ona być nic nie warta, że żaden, ale żaden mężczyzna by z nią nie wytrzymał. A czy ktokolwiek jest zmuszony skazać się na bycie z kimś nieodpowiednim do końca życia ? Jeśli jest facet niedobry, to kobieta ma prawo odejść, odwrotnie gdy np kobieta wydra, to on ma prawo odejść, Nie znamy twojego faceta, sama go poznaj, daj mu niewiele np 50% zaufania i dalej poznaj i podejmij decyzję.

dziewczyno, spiepszaj gdzie pieprz rosnie, poki sie nie zadluzylas i nie jest za pozno. ja mam taka sama sytuacje i zaluje ze wtedy nie odwrocilam sie na piecie i nie poszlam w cholere. facet z taka przeszloscia to nie orzech do zgryzienia. ja jestem 9 lat mlodsza od mojego faceta, jest po rozwodzie, ma dwojke dzieci z innymi kobietami. masakra, tkwie w tym zwiazku mimo ze jestem bardzo nieszczesliwa wlasnie z tego powodu. ale niestety serce wzielo gore nad rozsadkiem. naprawde dziewczyno szkoda ciebie. z szczerego serca dobrze ci radze, zrujnujesz sobie zycie jak ja!

"tkwie w tym zwiazku mimo ze jestem bardzo nieszczesliwa wlasnie z tego powodu" - jesteś wybitnie głupią jednostką, autorka posta niekoniecznie musi być podobna do ciebie. ... Dziewczyno, poważnie się zastanów, bądź ostrożna ale nie przekreślaj wszystkiego. Życie pisze róóóóżne scenariusze.

prezedstawia się tak: dzieciorób znalazł młodą kretynkę do pierdolenia i opierania gaci. Nie dziękuj za radę dziewczynko tylko poszukaj jakiegoś fajnego chłopaka bez przychowku co będzie cię szanował

Jak nie mozesz znalezc kogos normalnego, a jestes szkaradna i Twoim celem zyciowym jest miec faceta to oczywiscie, ze ma to sens :)