Moja koleżanka poznaje ciągle nowych facetów, nawet na ulicy. Jak ona to robi?

Nie jest dziwką ,nie puszcza sie z nimi , po prostu flirtuje . Wyjdzie na spacer i juz z kims pogada, ktos da jej numer i zdobywa znajomych :O Nawet w autobusie ,sklepie. Normalnie wygląda, nie jest jakoś super piękna ,ładna dziewczyna ale bez przesady. Ja mam z tym problem :(

ja tez ale głównie dlatego ze nie mam ochoty ich poznawac

bo się uśmiecha i jest miła i otwarta na ludzi?

widocznie ma mega charyzmę. też bym tak chciała...

po smialemu a mozna mozna a czemu nie kurwa mac no na maxa i jest super http://www.youtube.com/watch?v=6g2I8yzktZE

Ma pewność siebie

przyciąga ludzi swoją aurą. Coś w tym jest. Czasem super piękność nie potrafi słowa wydusić, a największy pasztet zagada chociażby o pogodzie. Trzeba patrzeć na świat z podniesioną głową.

moja "była" taka była ...w sumie dlatego też "była" bo ciągle kogoś poznawała nowego. Jak to robiła ? normalnie była wesoła, otwarta na nowe znajomości , patrzyła się ,reagowała na zaczepki, nie krępowała się.. jej zdrowa uroda pozwalała jej na nietapetowanie się ,a ubierała się zwyczajnie nawet skromnie bym powiedział co dodawało jej takiego uroku jeszcze takiej niewinności, DLa faceta taka kobieta jest trudna w utrzymaniu bo ciągle kogoś poznaje nowego ,aż w końcu pozna kogoś "ciekawszego" ...taka już natura.

..a co chyba najistotniejsze to ona potrafiła cieszyć się życiem , chwilą , była beztroska , szalona , odważna (lekko naiwna ).