Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dfgfgdfgd

Niech ktoś się wypowie....

Polecane posty

"a skąd ja mam wiedzieć? przecież nie jade z nimi " - To zamontuj kamerkę w samochodzie :D Na Allegro można kupić kamerkę wyglądającą, jak zapalniczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
no ale oprocz tego masz jakies inne sygnały dotyczace jej np ."czy twój facet sie do niej wdzieczy? zabiega o nia? slini sie do niej? robi dla niej jakies rzeczy nadprogramowo których nie powinien?" robi cos takiego? gada cos o niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfgdfgd
czyli że sie ośmieszam przed nim? A co powiecie na 4 miesięczny wyjazd zagraniczny - wszyscy praktykanci jadą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"A co powiecie na 4 miesięczny wyjazd zagraniczny - wszyscy praktykanci jadą" a to ze jesli chłoak robi to co wyzej zapytałam to mozesz byc pewna ze juz faceta nie masz i w tym czasie mozesz sobie z czystym sumieniem szukac innego ;) }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czyli że sie ośmieszam przed nim?" Czyli, że tak. "A co powiecie na 4 miesięczny wyjazd zagraniczny - wszyscy praktykanci jadą " Szkolenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfgdfgd
powiedzmy że szansa pracy tam na stałe dla osób które sie wykażą. Teoretycznie szansa dla nas na zarobienie kasy na własne m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomponikk
> Jak na mężczyznę używasz zbyt wielu wykrzykników To do mnie? Użyłem tylko 3, na końcu wypowiedzi. To dużo? Nie widze związku z płcią. Ale faktycznie ostatnie zdanie (kobiety są okropne) było lekką parodią stylu kobiecego. Jestem mężczyzną, od kilku lat pracuję prawie wyłącznie z kobietami (150 -250 w mojej firmie), więc musiałem się przystosować i nauczyć jak się z kobietami dogadywać :-))). > Jak facet w porządku, to może mu naga panna rozkrokiem na kolanach siedzieć i nic. Jeśli facet świnia, ta autorka nie upilnuje go, choćby nie wiem, co robiła. Zgadzam się w 100 % z powyższym. Oczywiście, że autorka wątku ma braki w zaufaniu do swojego faceta, i w tym tkwi sedno problemu. Ale...smutna prawda jest taka, że okazja czyni złodzieja. Kiedy byłem młody i piękny (a raczej młody i młody), zaraz po ślubie, zakochany w żonie, nawet bym nie pomyślał o tym, żeby się puścić w pracy. Ale...ile jest tu wątków o zdradach? Ile z osób tam piszących planowało sobie takie życie? > tiaaaaaaa za to wy nie lubicie sie bzykac ja lubię, nie wypieram sie tego. i oczywiście zawsze do tanga trzeba dwojga. nie każdy facet się puści, 2/3 facetów się nigdy nie puści. Ale 1/3 jednak się puści, a ja chciałem napisać, że często nie trzeba robić nic, żeby tę okazję trafić, czasami okazaja sama siada facetowi na kolanach. > Jeszcze niektóre lafiryndy to motywuje, że facet jest żonaty, bo to cenniejsza zdobycz." > dziwne ...ja takich nie znam To prędzej czy później poznasz. Nie wiem ile masz lat i jakie doświadczenia życiowe. Ja mam ponad 35 i takie warunki pracy, jakie mam. I takie kobiety znam. > i co? zgwałcic go? chyba ciezko jest faceta zgwałcic ... oj, uwierz mi, nie będzie musiała gwałcić. Wiele mógłbym napisać o swoich doświadczeniach z koleżankami, a nie jestem jakimś super przystojnym facetem. > a ty broisz sie nogami i pazurami ...och tak my kobiety OKROPNE jestesmY nie bronię się nogami i pazurami, choć teraz juz nie reaguję. Ja jestem bardziej od nich okropny. Ja naprawdę mam o kobietach dobre zdanie. To co napisałem powyżej wynika z moich doświadczeń z pracy z wieloma kobietami. Ja też kiedyś uważałem, że nie ulegnę żadnej kobiecie, skoro jestem żonaty. Stało się inaczej. Czy facet autorki się puści? Nie wiem, na 60 % nie. Ale czy bym sobie dał rękę uciąć, że tak się nie stanie? Nie dałbym, i nikt z was by nie dał. Mój poprzedni wpis był trochę przerysowany, ale w 100% pokazuje moje zdanie na temat. Na koniec napiszę, całkowicie poważnie, że o sobie mam dużo gorsze zdanie niż o kobietach, które mi zawracają głowę. Ale fakt pozostaje faktem: w pracy zdarzają się takie rzeczy, jak zdrada. Więc nie napiszę autorce wątku: nie przejmuj się, na pewno nic się nie stanie. Bo to nieprawda. Może się nie stanie, a może się stanie. Uważam, że nie powinna sobie rwać włosów z głowy, ale powinna zwracać uwagę na to, czy jej facet nie kombinuje czegoś na boku. Bez awantur, bez scen zazdrości. Ale po prostu zwracać uwagę na pewne zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
O BOZZZEEE...JAKIE DŁUGO...IE CHCE MI SIE CZYTAC :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomponikk
> O BOZZZEEE...JAKIE DŁUGO...IE CHCE MI SIE CZYTAC Zgadzam się. Długie i nudne :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"powiedzmy że szansa pracy tam na stałe dla osób które sie wykażą. Teoretycznie szansa dla nas na zarobienie kasy na własne m" Czyli jedzie tam dla Was. Zależy też jak daleko, czy będziecie mieli mozliwość kontaktu w międzyczasie (w sensie, żeby się zobaczyć). Generalnie ja 2 lata z moim byłam "na odległość", więc musiałam mu ufać, że w międzyczasie nie puka tam jakiejś innej. Generalnie nadal wychodzi na to, że problemem nie jest koleżanka z pracy, ale Twój całkowity brak zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfgdfgd
niestety nie :( moim problemem nie jest brak zaufania :( tylko 0 poczucie własnej wartości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"moim problemem nie jest brak zaufania tylko 0 poczucie własnej wartości" a moim problemem sa faceci i ich psychicznie chore zagrywki :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie rzeczy załatwia się inteligencją. W najbardziej odpowiednim momencie ( miły wieczór we dwoje czy co tam) delikatnie nawiązujesz do tematu, po czym uczciwie przyznajesz się, że jesteś o faceta zazdrosna. Niepokoi cię fakt, że regularnie podwozi te dziewczynę, jest ci przykro, a będzie jeszcze bardziej gdy usłyszysz niewybredne uwagi od znajomych, że jeździ z jakąś panną (ludzie są złośliwi :-D) Oczywiście niech zrobi jak zechce, ale musiałaś mu powiedzieć o swoich obawach. Zamykasz temat i nie wracasz do tego więcej. Jeśli facet kumaty i zależy mu na twoim dobrym samopoczuciu to będzie wiedział jak postąpić i zrobi dokładnie to czego oczekujesz. Bądź egoistką, co cię obchodzi zdanie innych? Najważniejsze, abyś osiągnęła cel i więcej nie zawracała sobie głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehehe. No już więcej nie będzie musiała sobie zawracać głowy, jak facet ucieknie z krzykiem jak najdalej od zrzędzącej zazdrośnicy :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nogogłaszczka Mój jakoś nie uciekł. Nie rozumiem, gdzie tu dostrzegasz zrzędzenie. Facet ma wybór, a interes autorki w tym aby wybrał tak jak ona tego oczekuje i był przekonany o suwerenności własnej decyzji. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgfgdfgdfg
a co wy na to że za granicą praktykanici będą mieli dom do dyspozycji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgfgdfgdfg
nie dość że razem w pracy, to jeszcze po pracy i w domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krynnn
Czytam te wpisy ...i czytam....co wy tu pleciecie...powinna z nim poważnie porozmawiać i niestety jak panienka ma te obcasiki to niech na nich drałuje na autobusik...ma rację dziewczyna ...ani się obejrzy a ta z cycuszkami na wierzchu go jej sprzątnie sprzed nosa. Nie daj się mała, takie obcasiki, biuściki... działaja na facetow....hoho....a na praktyki to jedź z nim, bo go tyle będziesz widziała...i weź sprawy w swoje ręce. Nie słuchaj bredni, tylko rób co masz robić, bo facet Ci się ulotni z cizią....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krynnn
A może już się sobą zajmują po pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killerus
Droga autorko. Mam dla Ciebie najlepszą radę z tych wszystkich. Znien facete i to na takiego co nie ma auta ewentualnie rower ale bez kierownicy ramy bagażnika i siodełka żeby się czasem chujowi nie przyśniło podwozić jakiej lampucery na wyżej wymienionych elementach. Albo żeby lepiej miał jakąś pracę chałupniczą- skręcanie długopisów śrubokrętów coś w tym stylu będziesz mieć zdradzieckiego gnoja ciągle na oku. Może kokosów nie będzie i mieszkania zarobionego na wyjeździe(toż absolutnie materialistką nie jesteś:-D) ale będziesz bezpieczna że Cię nie zdradzi i absolutnie nigdzie go nie wypuszczaj pod żadnym pozorem. A najlepszym wyjściem jest pójście do zakonu. Tam będziesz najbezpieczniejsza biedactwo. Nikt cię tam nie zdradzi. Zero tych świń zboków facetów. A z braku seksu to masz zawsze pod ręką gromnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×