Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bad_dream_about_future

Zostawiła mnie... pomóżcie mi przetrwać.

Polecane posty

Gość bad_dream_about_future

Stało się... Po kilku wspaniałych latach wszystko poszło jak zdmuchnięcie świecy... Zostały tylko wspomnienia... Jestem facetem, ale się złamałem. Jak się z tym pogodzić, że już na zawszę będę żył bez niej. Zostawiła mnie z problemami, marzeniami, wspominaniami... To moja wina, że tak się stało, kiedyś się nie odzywałem do niej kilka dni... Przysłała mi moje rzeczy, po chwili przyjechała po swoje. Pomyślałem, że skoro oddała rzeczy idzie w świat, tak się stało. Jednak wróciliśmy do siebie... tak było kiedyś. Bardzo ją kocham... Za to jak się kiedyś zachowałem starałem się pokazać jej, że stać mnie na wszystko. Złamała paznokcia... przyjechałem po nią 200km... robiłem rzeczy z którymi czuła się dobrze, robiłem bo kochałem. Nigdy fizycznie nie zdradziłem.. Były plany na przyszłość... Budowaliśmy wszystko od nowa, udało się. Ja jej ufam bezgranicznie. We wtorek pokłóciliśmy się rano telefonicznie... Napisała mi, że chce odejść, ja na to nie mogę pozwolić. Zrobiłem dla niej wszystko by się czuła przy mnie swobodnie... Cisza przez kilka dni. Nie odzywa się, nie odpisuje, nie odbiera... Wczoraj dzwonię do niej. Odebrała jej koleżanka. Ja zaczynam przepraszać po chwili słyszę, że są u znajomych na kawie.. Ufam jej. Odpisała mi, że odchodzi, że nie chce być kontrolowana. Jaka kontrola jak jej ufam? Ma zajęcia na uczeli więc nie mamy kontaktu. Po uczelni zazwyczaj idzie coś zjeść i wraca do mieszkania... Dzwonię zawsze po godzinie 19stej jak już jest w domu. Przez ostatnie pare dni nie odbierała. Myśli, że tak jak ja dzwonię po 19 to ją kontroluję. Mam do niej sto procent zaufania... Pokłóciliśmy się o to, że pewna knajpa w jej mieście mi się podoba wystrój sali. Chciałem do niej przyjechać wczoraj i zabrać ją na weekend gdzieś w spokojnie miejsce. Ona myślała, że chce ją kontrolować. Nie mam takiej potrzeby. Ufam jej. Miała przyjechać na Wszystkich Świętych to byśmy pobyli razem dłużej:( Napisała mi, że dziś przyjedzie po swoje rzeczy i że samej jest jej lepiej... Nie chcę się dziś z nią widzieć bo Ona nadal jest na mnie zła i to pogorszy sprawę. Może jest jeszcze jakaś szansa by zrozumiała, że nie dzwonie w sprawię kontroli tylko z tęsknoty bo dla niej zostawiłem wszystkich znajomych. Nie mam przyjaciół, kolegów/ koleżanek. Jestem sam bez nikogo, nie mam skim pogadać nawet o pogodzie... Pomóżcie mi bo na prawdę mam ciągi samobójcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfekcjaaaaaaaak
Napisales se nie zdradziles jej fizycznie tzn. ze zrobiles to emocjonalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad_dream_about_future
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad_dream_about_future
w ogóle nie zdradziłem. Inne pisały do mnie, ale zawsze zostały olane. Nie miałem przez te lata kontaktu z obcą kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfekcjaaaaaaaak
nie? A w pracy , w szkole w sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
Wypij sobie facet browara i poszukaj rozsądniejszej dziewczyny. Miłość to złudzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bad_dream_about_future
Wieczorkiem walnę sobie jakiegoś. Czasem czuję się na tyle dumny za to co dla niej zrobiłem i to poszło w las. Poczekam jak przyjedzie. Mniej więcej wiem, co mam mówić tylko wkurza mnie to w tym wszystkim, że ona myśli że ją kontroluje. Napisałem do niej kiedyś, że napisanie sms'a z treścią kiedy mogę zadzwonić nie gryzie? Źle napisałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złamała paznokcia... przyjechałem po nią 200km... co za miękki pantofel ...hehe :D teraz połóż się i płacz...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z klasa
Ja uwazam ze za bardzo pokazales jej jak ci na niej zalezy tak.jest zawsze zarowno z facetami i z kobietami jak pokazesz ze bardzo ich kochasz to wiedza ze jestes gotow zrobc wszystko i czuja ze to oni maja wladze...nie dzwon nie narzucaj sie nie pisz a zobaczysz ze zateskni wiem ze to trudno ale to jedyny sposob na to by zobaczyc czy bedzie jej ciebie brakowac i czy naprawde cie kocha musisz byc twardy i nie pokazywac ze jestes slaby bo laski to wykorzystuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No spoko. Tylko jak się nie odzywaliśmy jakieś 3 tygodnie to i tak by się nie odezwała.Ja wyciągnąłem do niej pierwszy dłoń. Nie pisałem do niej parę dni i już jej jest dobrze samej. To pierwsze moja kobieta w życiu i na prawdę boję się szukać kolejnej jeżeli po takim czymś co ja zrobiłem dla Niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z klasa
Widzisz widocznie nie jest ciebie warta olej ja i zapmnij wiem ze to trudne ale musisz byc twardy codziennie rano wstajac z lozka mow sobie "mam wyjebane" poznaj nowych ludzi ale do kobiet nabierz dystansu tak jest ze gdy kobieta ma zajebistego faceta to nie umie tego uszanowac a potem gdy on spotyka ta porzadna cudowna i ciepla traktuje ja tak jak kiedys jego trakyowano bo nabiera dystansu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozeggg
Może wcale nie byłeś taki zajebisty jak ci się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko się zgadza. Czasem mam wyrzuty sumienia do siebie, że gdy u niej w rodzinie było wesele to ja nie chciałem iść i Ona też nie poszła. Ale ja kazałem jej pójść beze mnie. Czasem zachowywałem się zaborczo, ale to również działało w dwie strony. Teraz gdy patrze na jakieś dziewczyny to mi się odechciewa żyć. Najgorszy jest czas, to czekanie. Teraz mam wiele spraw na głowie także myślę że z tym problemów jak na razie nie mam. Tylko brak mi czasem pogadać z kimś. Szczególnie jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie wydaje, ze z Ciebie jest pipa... odnosze takie wrazenie po przeczytaniu twojej wypowiedzi. Facet ma być pewny siebie, a Ty wydajesz sie byc zakompleksionym i nie mającym swojego zdania chłopakiem. CO z tego, ze sie starasz, jestes miły itd, skoro co innego ja w Tobie drazni ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulllllala;9i
Kazales jej isc samej na wesele? Nie zastanawiales sie jak on musiala sie czuc. Po co ma ciebie? Zebyscie razem wychodzili. A na wakacje tez jezdzicie osobno? Co to za zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulllllala;9i
Z tego co piszesz w czesciej skupiales sie na sobie. Dzwoniles kiedy miales ochote lub problem, uzalales sie nad soba, wyjsc z nia nie chciales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulllllala;9i
daj cos od siebie, dziewczyna prawdopodobnie szukala silnego ramienia. Chciala odpoczac od bycia pomocna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie usłyszałem od niej, że jestem egoistą. Kiedy dzwoniłem? Dzwoniłem kiedy wiedziałem kiedy Ona ma na to czas, gdy jest po uczelni już w mieszkaniu. Chodziliśmy na imprezy, wychodziliśmy do ludzi. Od jakiś 2 lat mało ze sobą wychodziliśmy bo woleliśmy razem posiedzieć i pogadać. Napić się piwa czy coś, do niej koleżanki przychodziły, wszystko było okej. Ja byłem dla niej pomocny, a Ona dla mnie. Problem w tym chyba wszystkim tkwi że nie mam skim pogadać i moje problemy Ona musi słuchać:/ nie są to problemy finansowe, ale życiowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drenażysta
Pomyśl jak byś reagował gdyby to ona zachowywała się wobec Ciebie tak jak Ty wobec niej...? Zachowywałeś się w sposób przeciwstawny do tego czego oczekuje kobieta. Nie inwestuj tyle emocjonalnie i uczuciowo w kobietę dopóki ona na prawdę głęboko się nie zaangażuje i nigdy nie angażuj się bardziej niż ona, zawsze mniej, nawet jak czujesz, że ją "kochasz ponad życie" (:D) Czujesz się dumny, że "tyle dla niej zrobiłeś"? Rób przede wszystkim dla siebie, Twoje cel i oczekiwania są ważniejsze. Wymagaj od kobiety, to Cię pokocha i uszanuje. Nie miałeś bliskiego kontaktu z innymi kobietami przez ten czas? To błąd, bardzo poważny. Zaniedbałeś własne życie poświęcając się dla kobiety. Zrobiłeś wszystko co trzeba aby ona się do Ciebie zniechęciła. Na mój gust to był jakiś dziwny związek. Zacznij ćwiczyć na siłowni, to Cię doładuje testosteronem, poczujesz się żywiej, pewniej i mniej zdruzgotany emocjonalnie. Zapomnij o tej kobiecie i poznawaj nowe. To dla kobiety jest wielkim wyzwaniem zdobyć serce mężczyzny, a nie na odwrót. Powtarzam - mężczyzny, nie ciepłej kluchy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam ją i wiem jaka Ona jest. Ostatnio mi przyznała, że nie wyobraża sobie bycia z jakimś gościem, który miał wiele kobiet, czy jest bardzo towarzyski co woli kumpli od dziewczyny. Też nie trawi mięśniaków którzy wyglądają jak szafa z ikei. Więc nie wiem co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W całym tym związku były różnego rodzaju kłótnie. Jej chodzi o to, że ją kiedyś zostawiłem tak jak ona teraz mnie. Tylko, że oboje popełniliśmy błąd. Ja miałem ciche dni, a ona nie potrzebnie przysłała mi rzeczy pocztą po czym przyjechała po swoje z koleżanką. To ją zraniło wiem o tym i tym robię wszystko by było jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drenażysta
Ta, nikt Ci nie każe być mięśniakiem...., ale odrobina krzepy to zawsze duży atut. Czyt. Chciałaby doświadczonego faceta, który wie jak się obchodzić z kobietami, towarzyskiego i takiego co nie zrezygnuje z własnego życia dla niej. Takiego co będzie przewodził w związku - jasne? czy nie? Jeśli nie to idź do klasztoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×