MŁODZI NIE CHCĄ NIKOMU POŻYCZYĆ PŁYTY Z WESELA!

Jestem zszokowana,wściekła bo byłam na weselu w lipcu u kuzyna i nawet nie obejrzałam płyty z wesela! Nie można było sobie jej zamówić,a przecież zapłaciłabym za nią ,a teraz oni nie chcą jej nikomu pożyczyć. Ewentualnie mogą przyjechać z płytą na kawę i przy nich można ją obejrzeć! Dla mnie to idiotyzm,bo po co mieli kamerzystę jak nikt nie może sobie przegrać na pamiątkę tej płyty skoro był na tym weselu,lub nie może w domowym zaciszu jej sobie obejrzeć bez ich towarzystwa. Czy to teraz taka moda czy ich brak rozumu? Co Wy na to?

ale to przecież jest ich pamiątka, a nie Twoja

To ich wesele, ich płyta i ich decyzja. Nie wiem o co się awanturować. Zaproś ich na kawę, obejrzyj z nimi i już.

to jest ICH pamiatka:)

wiem że była niezla orgia wiec chętnie bym obejrzała takiego family porno

moda? moze chodzi o kwestie prywatnosci co w dobie internetu jest zrozumiale. Nie chca sie ogladac na youtube z glupimi filmikami, na znajomych facebooku, w tematach kafaterii typu "czy podoba wam sie sukienka panny mlodej" :D albo na stronie wiocha.pl :D Moze nie uwazaja cie za osobe godna zaufania.

Ich pamiątka, ale przecież na filmie są też inne osoby i moim zdaniem te osoby również mają prawo do otrzymania kopii płyty. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś nakręcił film z moim udziałem, a potem nie dałby mi kopii. Jakby tak zrobił, to chyba zażądałabym usunięcia mnie z płyty, albo usunięcia całości filmu.

a może oni właśnie nie chcą żeby płytę kopiować. To ich pamiątka i chcą ją mieć dla siebie. A z pożyczaniem różnie bywa, można potem już nie odzyskać...

To mogą skopiowac i pożyczyć kopię. Czysta płyta kosztuje jakieś 3zł.

Właśnie dlatego cała rodzina jest zła,bo byli na tym weselu ,a nie mają szansy tego zobaczyć! To jest takie proste zaprosić ich na kawę jak mieszkamy ponad 300 km od siebie!

Oni mają oryginał i kopię , a nawet tej kopii nie chcą pożyczyć!

Może właśnie nie chcą kopiować, tylko zeby był jeden jedyny egzemplarz. A może nagrali sobie coś prywatnego jeszcze dodatkowo? Niektórzy z tego co słyszałam nawet wstęp nocy poślubnej nagrywają :D

Nikt nie jest taki głupi ,aby wrzucać urywki na youtube z głupimi opisami!

no i dobrze ich wesele,ich pamiatka a tobie wara od ich decyzji:O

Skoro do rodziców pojechali z kopią i ją oglądali przy nich to nie mają nic dodatkowego nagranego.

To mógł kamerzysta kręcić tylko ich ,a nie resztę gości!

a skąd wiesz, może przewijali w odpowiednich momentach i dlatego ich obecność w oglądaniu wymagana :D

Jak młodzi mają takie podejście, to powinni przed weselem zebrać podpisy od wszystkich gości, że wyrażają zgodę na bycie nagrywanym. Bo sorry, ale co to ma być. Najpierw nagrywają ludzi, a potem nie chcą im udostępnić płyty. Ja bym się mocno wkurzyła.

Ale się pieklisz, ja tam z żadnego wesela płyty nie widziałam bo w sumie rodzina dalsza i nawet mi się nie chciało....

Byłam na dwóch weselach gdzie nie było wcale kamerzysty,bo młodzi nie życzyli sobie,aby postronne osoby ich oglądały i problemu nie mieli.Były tylko ich zdjęcia ze świadkami i rodzicami.Żadnych grupowych. Dzisiaj są takie zabezpieczenia na płytach,że nawet nie można ich skopiować.

z tego co piszesz to oni ją właśnie udostępniają, a że chcą być przy oglądaniu to ich prawo ;)

Nie pieklę się,ale to jest chore,bo po co ten cyrk skoro nawet nie mogę zobaczyć jak się bawiłam,a inni to widzieli.Dlaczego problem w tym ,aby pożyczyć tę cholerną płytę i abym mogła ją sobie zobaczyć w tym czasie kiedy akurat mogę,a nie być zależna od kogoś,kto będzie mi ją przesuwał pod nosem,bo widział ją już tyle razy i stwierdził,że :zna ją na pamięć.

Osoby, które zostały uwiecznione w nagraniu także mają prawo do posiadania kopii płyty. Jak chcieli mieć pamiątkę tylko dla siebie, to mogli sfilmować tylko i wyłącznie siebie, ew. jeszcze rodziców.

purpura, jakie prawo...ich płyta,ich decyzja...zaplac sobie za kamerzyste i zrob wlasny filmik to bedziesz miala do niego pełne prawo a tak decyzja nowozencow jest wiazaca i tyle ps. swoja droga nie dziwie sie im wcale-moze maja w rodzinie kliniczne przypadki odmozdzenia i nie chca zeby latały z taka płyta po calej wsi?

ale w czym w ogole widzisz problem? po pierwsze to ich wesele, jak chcesz miec pamiatke, to zrob sobie swoje wesele. tez nie dawalabym plyty kazdemu, bo znam ludzi - zawsze ktos albo cos przesle, albo pokaze komus znajomemu, albo pozyczy... ja bym tak nie chciala. pewnie nie maja do ciebie zbyt duzego zaufania, dl;atego nie chca nawet kopii podeslac... no coz, bylo inaczej ich traktowac w przeszlosci. ty moze i placilas za plyte, za to oni zaplacili za twoj talerzyk na weselu :D

Może to ich prawo,ale to nie w porządku z ich strony. Nikt nie chciał za darmo tej płyty,wesele mieli super,a zachowują się jakby tam było nie wiem co. Też chciałabym mieć pamiątkę i obejrzeć sobie np.za 20 lat,jaka byłam młoda. Mój brat był świadkiem,zdjęć nie ma, ale na stronie p.młodego na naszej-klasie jest na zdjęciu . To do tego też jest ich prawo,że sobie tą fotę wystawili tak?

mohitooo___, to mogli poprosić o podpisanie oświadczenia. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś miał mnie sfilmowac, a potem odmówić przekazania kopii. Jak bardzo chcieli mieć pamiątkę tylko dla siebie, to sorry, ale mogli poprosić kamerzystę, aby filmował tylko ich. Bo zrobienie sobie "pamiątki" kosztem udziału osób trzecich, a potem odmawianie tym osobom posiadania kopii jest zwyczajnym świństwem.

wcale nie muszą mieć tej płyty. W banku, urzędzie, na ulicy też jesteś nagrywana i jakoś nikt Cię ani o zgodę nie pyta ani nie udostępnia nagrania. Na wesele jak się idze to się chyba liczy z tym że będzie kamerzysta. Młodzi nie chcą pożyczać płyty i ja ich rozumiem. Też bym nie pożyczyła. Mojej koleżance ktoś zniszczył płytę ślubną a kamerzysta nie przechowuje nagrań. A po drugie jak nie chcą robić kopii ich prawo. Ja się nie spotkałam jeszcze, z robieniem kopii płyty z wesela dla gości. Tak czy inaczej szansę obejrzenia masz, jak nie u siebie to kiedys u nich.

Za talerzyk też sobie zapłaciłam,już o to się nie martw. Nawet nie zjadłam 1/3 z tego talerzyka!

"ty moze i placilas za plyte, za to oni zaplacili za twoj talerzyk na weselu" buahahaha, też mi argument. Skoro zaprosili, to ich psim obowiązkiem było opłacenie talerzyka. Co to ma wspólnego z płytą... Poza tym pewnie autorka i tak zwróciła koszt talerzyka w kopercie.