Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już tata.

Waszym mężom też było cięzko jak byłyscie w szpitalu na porodówce ?

Polecane posty

Gość już tata.

Zona w szpitalu z dzidzią a ja sam w domu nie wiem co mam ze sobą zrobić. jakos tak mi cięzko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sałata lodowa
To ja odwiedź, a jak wrócisz na chatę, to wzsprzątaj na błysk mieszkanie i nagotuj żarcia, bo potem nie bedziecie mili na to za dużo czasu na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już tata.
odwiedzam codziennie, ale jak wracam tak jakoś mi ciężko na sercu, nie wiem co mam ze sobą zrobić, wysprzatane jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to napisz jej sesa
na dobranoc:) Gratulacje!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej
to wziąć kartkę i długopis i posprawdzać czy wszystko w lodówce jest i najlepiej gdyby było trochę gotowego ale zdrowego jedzenia , owoce i warzywa. Ja jak przyszłam do domu ze szpitala to brakowało gotowego jedzenia a na robienie obiadów nie miałam czasu ani siły (byłam po cesarce) więc były dni że z głodu zajadałam się słodyczami byle coś w buzię wsadzić , także jedzenie to podstawa i bierzące zakupy bo wiadomo że młoda mama nie bedzie wychodzić do sklepu jeszcze długo po przyjściu z maluchem . A tak poza tymi dośc praktycznymi radami to radzę ci się autorze wyspać kiedy możesz bo potem może być ciężko:). Ciesz się nowym członkiem rodziny , odwiedzaj żonę , poczytaj może trochę o opiece nad maluchem czy jego pielęgnajcją a w pozostałym wolnym czasie śpij :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już tata.
dzieki.pisze cały czas. teraz on płacze :( smutno mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już tata.
dzieki za odpowiedzi. chciałbym zasnac ale jakoś nie moge, a jutro rano musz wstac do pracy. ciesze sie bardzo ale ten niepokój duszy nie daje mi spokojnie myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój M
też tak przeżywał najchętniej został by w szpitalu a ja lezałam ponad tydzień bo mały miał ostrą żółtaczke. Powiem Ci że to miłe jest jak tak mąż reaguje. Z pomysłów to kup coś żonie żeby była niespodzianka jak wróci kup coś co lubi i kwiaty do tego zobaczysz jak się ucieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sałata lodowa
aha i jeszcze jedno mozesz zrobić - napisz cos swojemu dziecku, cos w rodzaju listu; to, co bys mu chciał powiedzieć, a czego ono jeszcze nie zrozumie To są wspaniałe chwile, niesamowite emocje, fajnie jest je zatrzymac na papierze. A ono to sobie za x lat bedzie mogło przeczytać i bedzie mu bardzo miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już tata.
ja tez najchetniej zostałbym w szpitalu, cięzko sie tak rozstawać :( nawet nie ma czasu na nic, od rana praca, po pracy pedze do szpitala zeby zostac do wieczora...już chce mieć ich w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój M
wnet będziesz ich miał i zatęsknisz za chwilą samotności serio:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja myślę
że to normalne i te pierwsze wrażenia i szok minie i wszystko się poukłada w końcu. Autorze dobrze ktoś radził, ty się wyśpij i nastaw na płaczące bez powodu maleństwo w domu i po nocach (może tka być choć nie musi:) ). To fajny choć niełatwy czas, dużo nowości, czasem będzie męcząco i pojawią się spory i zgrzyty a żeby tego uniknąć musisz być wyspany i na trzeźwo przemyśleć czy wszystko macie wo domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już tata.
Może i zatesknie za samotnością, ale teraz mi ich szkoda że taka "sama" lezy w tej sali jeszcze ze trzy dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, czemu tak długo lezy ? Ja jak urodziłam o 4:38 nad ranem to wyszłam o 15:00 tego samego dnia :) A druga jak urodziłam o 00:02 to wyszłam ok 13 godziny tego samego dnia. Gratuluje :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adula23
szkoda ze musisz isc do pracy bo wg mnie to powinienes sie napic...odreagowac...ostresowzc...w koncu jest co swietowac....a nie tylko pacy dokladacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już tata.
po cesarce tyle lezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już tata.
no własnie. nawet nie mam ochoty z kolegami sie napić. wypiłem dwa piwa dzisiaj i na wiecej nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi zrobiles ochote na piwo... wiesz co? Ja urodzilam 6 miesiecy temu. Po cesarce nie bylam, ale wiem jak to ciezko. Lepiej wez wolne, bo ona nie da rady sama, nie moze chodzic pewnie przez jakis 2- ni, zwiga a nawet dziecka brac na rece gdy stoi. Musisz wziac wolne, wiesz o tym? A w PL tez masz 2 tygodnie ojcowskiego od dnia narodzin dziecka :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już tata.
Na pewno mozna wziąc dwa tygodnie ojcowskiego jak zona urodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIsalam, z enie wiem jak jest w Polsce i zadałam Tobie to pytanie :) Tu w UK gdzie mieszkam tak jest, ze facet od dnia porodu moze wziasc platnego 2 tygodnie ojcowskiego - tak dla pomocy zonie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już tata.
w polsce ja nie słyszałem o tym i wszyscy moi koledzy chodzili do pracy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój M
To się nazywa 2 tyg opieki nad żoną i dzieckiem . A po za tym masz tydzień urlopu tacierzyńskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
urlop l4 od lekarza na opieke nad żoną 14 dni i tydzień tacierzyńskiego możesz wiąść - aa i 2 dniu urlopu okolicznościowego a teraz wez ze chłopie i wyśpij sie porządnie - żeby jak żona wróci to ona mogła wypocząć a ty mial siły na nie spanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomóżcie mamie ...
a tak nawiązując do tematu twojego - to żona na porodówce była jak rodziła - teraz jest na sali matek z dziećmi pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale beznadziejny temat laska
a wami pisze a wy sie podniecacie. rzeczywiscie facet nie mialby nic innego ciekawszego do rob oty tylko pisac na babskim forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
może i to nie pisze facet ale mój mąż identycznie przeżywał jak nasza córeczka się urodziła,siedział z nami od 7 do 22 ale na noc go wyganiały babki bo nie można a potem w domu nie spał nic prawie tylko pisał do mnie esy i wiem jak bardzo mu ciężko było ,że my tam a on sam w domu.Kocham go nad życie za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj M......
to jak lezalam w szpitalu to wpadal jak po bulki do piekarni. zakrecil sie i juz go nie bylo.... :( z kolegami tak zaszalal na pepkowym, ze mimo moich wczesniejszych prosb zeby przyjechal rano nastepnego dnia (bo ja musze isc sie umyc itp. a mala nie daje sie odlozyc tylko na rekach i przy cycu caly czas) przyjechal po tej libacji kolo 15. myslalam ze go zabije!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×