NIGDY WIĘCEJ ANALU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja szanuję każdego, bez względu na to co preferuje, ale partnerzy jednak powinni dobierac się w taki sposób, zeby zadny, żadnego nie ograniczał, ani nikt nie robił niczego wbrew siebie. Każdy lubi to co lubi i nikogo nie powinno się za to krytykowac. Jedni lubią anal, drudzy nie. Jedne kobiety lubią byc poniżane podczas seksu, lubią dominującego faceta, lubią czuc w związku męską rękę, a drugie nie. Jedni faceci lubią dominowac nad swoją kobietą, a inni z czystej miłości nie chcą tego robic, co nie oznacza, że jeden kocha mniej drugi bardziej. Ale nigdy nie powinno byc tak, że osoba, która uwielbia anal.. Mówię nawet o dwóch kobietach, rozmawiających na forum. Osoba, która uwielbia anal, przekonuje drugą kobietę, że to jest takie fajne itp, itd, chociaż ta próbowała i ją to boli, nie podoba jej się, nie sprawia jej to przyjemności i czuje się niekomfortowo. I ani jedna, ani druga osoba nie powinna byc za to krytykowana, bo każdy ma swoje osobiste upodobania względem seksu i nikt nie powinien tego zmieniac, tylko najzwyczajniej to szanowac. Forum jest do wypowiadania swoich przezyc, swoich upodoban w zaleznosci od tematu, a nie do przekonywania co jest źle, a co dobrze. To sprawa indywidualna.

ja tez mialam tak po pierwszym analu i juz nigdy wiecej tego nie zrobie.

to samo mialam po pierwszym analu usmialismy sie po pachy robimy od tej pory lewatywe lubimy anal, ja mu tez penetruje odbyt palcami

a moja niunka lubi analek i nie narzeka

jak można uprawiać taki rodzaj seksu, który wiąże się z jakąś chorą ekwilibrystyką na początku. Rady, jak przygotować dupę, żeby nie było kupy, jak rozciągnąć dupę, żeby nie bolało, jak nawilżyć dupę, zeby wszedł, jak zrobić lewatywę, jak się zachować, jeśli kupa jednak się zdarzy (kupa, ludzie! uprawiacie seks który kończy się kupą!) itd. Niektóre panie godzinami się przygotowują - lewatywa, 2 godziny na tronie, kąpiele, potem znów sranie, potem kąpiel znowu. Są tak zmęczone, ze potem nie wiem naprawdę po co im jeszcze ten seks i jak mają na niego siłę. A może po prostu nie pchać penisa w dziurę na kupę? Takie proste rozwiązanie. Czy te wszystkie przeszkody nie sugerują wam, że może matka natura jednak nie przystosowała tej dziury do seksu? Jak można w ogóle pragnąć czegoś, co przynajmniej potencjalnie może oznaczać babranie się w kace :O I na koniec - nie jestem moherem, w żadnym razie. Myślę, że jestem nawet odrobinę zepsuta, bo różne rzeczy w łóżku robiłam i robię :P Ale pewnych granic nie przekroczę - babranie się w gównie to jest taka dewiacja i naprawdę nikt mi nie wmówi, że normalni ludzie lubują się w takim seksie.

No mój mi zasadził "przypadkiem" i poczułam się jakby mnie byk ubódł A jak mu tam paluszkami teges szmeges to lubił Ale gdy zaproponowałam "wyruchanie" jego odbytu to nie... to nie... to on nie chce anala. I ode mnie też już nie. Cóż... nie każdy facet jest taki wrażliwy jak Twój. Może wiele omija nas przez to

my tez tak mielismy ze narzeczony mnie namowił, pokochalismy sie tak ale ani ja nie miałam orgazmu ani on i pozniej jak wyjal to było troszke kupki, hihihih . Kiedys juz uprawiałam anal i nigdy tak nie było wiec nie wiem czemu akurat teraz kupka sie zebrała, niewazne.. oboje poszlismy szybko pod prysznic i smialismy sie z tego ;-) rozumiem , ze jest ci głupio i moze jemu tez bo to nowe doswiadczenie ale rada dla ciebie- udawaj jakby nigdy nic, a jak zjawi sie narzeczony i dziwnie spojrzy czy cos to wszystko przełam smiechem, o czym tu jeszcze dyskutowac, nie ma o czym, zreszta nic sie przeciez takiego nie stało ;-)

i trzeba było na poczatek poczytac aby dobrze się przygotować .a potem zarywac tej rozkoszy

NIGDY nie mów NIGDY;)