Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość E/w/a/2/8/.

Brat męża odmówił bycia chrzestym naszego synka.

Polecane posty

Gość Ja jestem w takiej sytuacji
że moj kuzyn poprosił mnie i mojego męża na rodzicow chrzestnych swojej corki. Nie ukrywam dobrze nam się powodzi nawet bardzo dobrze, swoich dzieci nie mamy to teraz wiedzieli gdzie zapukac. A chyba z 3 lata wstecz ich nie widzielismy na oczy, na swoj slub nas wcale nie zaprosili, mimo to zaprosilismy ich na nasz i nie przyszli bo podobno kasy nie mieli. Jak im nie wstyd teraz prosic nas na chrzestnych... A ja glupia nie wiem nawet jak odmowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w hiobie chodzi o to
interesownie wybrali, nie godzcie sie na to beda was oceniac za prezenty, jak widac wcale sie dla nich nie liczyliście wcześniej przy wyborze chrzestnych sobie przypomnieli o zamoznej rodzinie bez sensu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w hiobie chodzi o to
pewni była gadka: swoich nie mają, to niech w nasze łożą :O sama słyszałam podobne głośne przemyślenia młodych mamusiek :O się wkoorvią jak się wam coś urodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
chodzi tylko o sam chrzest debile, zeby byl chrzestny/chrzestna i zeby ochrzic bachora. mysle ze im kolo dupy lata czy ebdziecie jakies prezenty kupowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w hiobie chodzi o to
a ja..... chodzi tylko o sam chrzest debile, zeby byl chrzestny/chrzestna i zeby ochrzic bachora. mysle ze im kolo d**y lata czy ebdziecie jakies prezenty kupowac żeby naiwność umiała latać... :D :D :D oj byś poszybowała, że ho, ho!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dftgyujk
To zalezy. Ale wiekszosci chodzi wlasnie o te preenty, a nie o duchowe wsparcie, czy 'bycie na chrzcie'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E/w/a/2/8/. Egoiści... ja bym nie szła na ślub brata Twojego męża. Ja nie poszłam i moj facet tez na ślub brata nie poszedł, a najbardziej przezywała tą nieobecność mojego faceta, jego własna matka, nie brat :) Oni uważają swoj ślub za najważniejszy, jak by nikt nigdy nic ważniejsze nie było. Ciekawe czy jak by mu nie daj Boshe matka umarła, to czy mimo wszystko tez by slub sie odbył. Zapewne czasu na pogrzeb by nie bylo, bo slub najwazniejszy. A latania to ma najwiecej młoda, nie młody, wiec spokojnie mógł by poświęcić jeden dzien na to, by być chrzestnym. Ale wiesz co droga autorko? Ciesz sie ze tak wyszlo i to przed chrzcinami, bo jak bys dała dziecku takiego skurwysyna na chrzestnego, to aż przykro sie robi na samą myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×