niezabezpieczony stosunek przerywany na długo przed wytryskiem

do wytrysku doszło dopiero po kilkunastu minutach od wyjęcia. Był to osiemnasty dzień cyklu, od kilku dni był już śluz biały (pasta) a szyjka nisko i zamknięta, ok 3 dni wcześniej był koniec śluzu płodnego i ból jajnika. Poproszę o szczere odpowiedzi i bez najeżdżania. Czy istnieje ryzyko i jak jest duże.

dodam, że teraz czuję jakby zbliżał się już okres, wtedy tamtego dnia też już miałam objawy pms (bolące piersi), bo zawsze mam tak długo.

J mialam taki nezabezpiczony stosunek w samym dniu owulacji,przez dwa tygodnie myslalam ze z nerwow zejde z tego swiata,nie moglam sobie darowac ze bylam taka glupia i nieodpowiedzialna,naczytalam sie jeszcze w internecie i to spowodowalo ze z nerwow okres przesunol mi sie tydzien,ale jednak go dostalam.takze czekaj i nie zamartwiaj sie na zapas.

No więc właśnie, mi wiele wskazuje jednak na to, że owulacja była wcześniej, tzn nie tego dnia i nie tak aby jajeczko mogło przeżyć te 24 godziny....no i nie było wytrysku. Już nigdy tak nie zrobimy, trochę nas poniosło, ale prawda jest też taka że chyba ciężko byłoby w ten sposób zajść w ciążę. A skąd wiesz że to był dokładnie Twój dzien owulacji?

Wedlug obserwacji sluzu i wedlug moich wyliczen,mysle ze nie masz sie co martwic chociaz nie moge ci tego zagwarantowac bo nie jestem jasnowidzem,poprostu musisz czekac na miesiaczke,ja zawsze tydzien przed okresem mialam pms bolace piersi i brzuch,pryszcze na buzi,a wtedy nic ,kompletnia zadnych objawow,myslalam wtedy ze mi sie nie upieklo i poprostu wpadlismy,wieczorem dostalam bolu brzucha ,a rano okres.

HEH no ja mam niby wszystkie objawy takie jak przed okresem tylko właśnie nie mam pryszczy, a zawsze miałam przed i pierwszy raz się martwię ich brakiem :p Mi też wychodzi, ze raczej niepotrzebnie się marwię, ale ja straszną panikarą jestem

Nie stresuj sie bo ci sie okres opzni i wtedy bedziesz miala jazde he he,nie zazdroszcze bo sama przez ta przechodzilam,i wiem jakie to czekanie jest najgorsze.

ech.....:(

Wydaje mi się, że skoro do owulacji już doszło to okres nie ma prawa się spóźnić, ta faza cyklu jest zawsze stała.....spóźnić mogłaby się wczesniej owulacja więc i z nią okres (myślę, że tak było w Twoim przypadku)

bedzie dobrze,glowa do gory

ile masz lat i czy ciaza bylaby teraz u ciebie niewskazana?

lat mam sporo ale ciąża nie byłaby wskazana teraz jezu niech mi ktoś napisze, że tak się nie zachodzi, bo się załamię....przecież ludzie się latami starają.

kochana organizm kobiety to nie szwajcarski zegarek ze chodzi bez zaklocen,wszystko sie moze przesunac przez stres ,chorobe ,alkochol.

nie biez sobie tak do glowy bo zwariujesz,i co ci to da ze ktos ci powie ze tak sie nie zachodzi w ciaze,bedziesz spokojniejsza,mysle ze nie,wiem latwo mowic ale masz lepsze wyjscie jak czekanie?

mam typowe objawy zbliżającego się okresu, ale czytam tego neta i się nakręcam. Jezu co mi strzeliło do glowy żeby tak robić.....tylko że na tamtem dzien byłam święcie przekonana że jest bezpiecznie w innym wypadku bym tego nie zrobiła. Czytałam też wiele artykułów w których piszą że sam preejakulat nie jest w stanie zapłodnić (chyba że dojdzie wcześniej do jakiegoś wytrysku - u nas tak nie było, albo gdy seks sie zakończy na chwilkę przed wytryskiem wtedy jest kropelkowanie - które zawiera sprawne plemniki - u nas też tego nei było). No a dosłownie po tym zdarzeniu dzień czy dwa czytam w internecie że ktoś tam udowodnił że jednak w pre mogą być sprawne plemniki :O:O myślałam że się zastrzelę. Ale już pal licho te plemniki, bardziej liczę na to że byłam po tej owulacji.

Nie oczywiście, że nic mi to nie da, ale jakby ktoś fachowo sprawę przedstawił to może bym się uspokoiła (albo wręcz przeciwnie)

najgorsze jest to nakrecanie i czytanie jakis pierdul w internecie,mi tez sie wydawalo ze jestem w ciazy a nie bylam bo przeczytalam ze jakas babka miala dziecko z przerywanego i to jeszcze z gumka he he.

A Ty skończyłaś na długo przed wytryskiem?

napisze ci cos na pocieszenie,chociaz moze nie powinnam bo o swojej siostrze,jest z facetem 14 lat,i przez dwanascie lecieli na przerywanym i nic,siorka juz myslala ze sa bezplodni albo cos,ale dla pewnosci robili tak dalej ,bo a noz widelec,mieli sytuacje ze facet sie lekko spil i nie poczul jak mu polecialo ,poprostu za pozno wyjol,po paru tygodniach ,siorka zaczela sie zle czuc ,odrzucilo ja od fajek,i okres sie zaczol spozniac,bala sie zrobic test,zrobila i bum dwie kreski,ginekolog i 12 tydzien ciazy.Teraz niunia ma juz miesiac.

na dlugo nie,moment,minuta,nie liczylam ze stoperem w reku,nie martw sie ,

czyli po prostu zaszła wtedy jak dopiero DOSZŁO do wytrysku.....12 lat to sporo. Wiem, różnie bywa...ech.

u nas byo tak że było naprawdę baaaaaaaaaaaaardzo długo. Tak że musieliśmy jakoś tak w inny sposób:p

dokladnie,jak facet byl znieczulony to nie poczul.

to ja raczej watpie

no oby

up nie wytrzymuję z nerwów i ryczę co chwilę jak nikt nie widzi:(:(

Jesli ci to pomoze to ci powiem,ze mnie stosunek przerywany nie zawiodl przez 7 lat i nie liczylam dni plodnych i nie plodnych,poprostu byla ochota byl sex.

wez przestan histeryzowac bo ci to nic nie da,u mnie o malo co sie nie rozpadl zwiazek bo zaczelismy sie wzajemnie oskarzac,ja uwazalam ze to jego wina,aon ze moja bo mu na to pozwolilam,w koncu stwierdzilam ze co ma byc to bedzie,ja osobiscie uwarzam ze w ciazy nie jestes,ale to nic nie da ze bede ci to pisala vczy ktos inny ,ty juz sobie to wkrecilas i juz.