Czy macie czasem tak, ze kogos nie lubicie i sami nie wiecie dlaczego?

Mam taka jedna znajoma. W sumie mila jest, ale po prostu nie lubie jej towarzystwa. Kiedy moge -omijam ja. Nie potrafie sprecyzowac dlaczego - ngdy mi nie zrobila niczego zlego. Przykro mi i staram sie ja polubic, ale nie potrafie :O

W sumie nie wiem co mnie zniechęca do ludzi otyłych ;)

Nie chodzi mi tu o cechy zewnetrzne. Sama nie wiem, co jest nie tak, albo ze mna, albo z nia. Mimo, ze jest sympatyczna, uwazam ja za troche... glupia :O

tak

Najgorsze jest to, ze moja sytuacja zyciowa wymaga dobrych kontaktow z nia. Ale czasem wolalabym wyjsc z pomieszczenia w ktorym ona przebywa. No po prostu jej nie lubie.

"uwazam ja za troche... glupia" no i masz odpowiedz...rozbierznosc charakterów, nie mozecie sie pewnie dogadac co?

jjestem facetem - rozwiniesz?

pseudonima - moze masz racje, ze to rozbieznosc charakterow. Ale moze to cos jeszcze innego: wydaje mi sie, ze ona wpakowala mnie do szufladki, do ktorjej ja zupelnie nie pasuje. Czuje to w naszych rozmowach. Czuje, ze nie moge byc przy niej soba i mam wrazeie, ze sie dusze.

tak i po prostu tych ludzi unikam nie lubię paru osób, tym 2 z rodziny

i nie lubię grubych ludzi, przynajmniej tych, których do tej pory spotkałam, własne kompleksy i niedowartościowanie rzutują na ich zachowanie co w połączeniu z niechlujnym leniwym wyglądem albo głupkowatymi żartami o grubych ludziach daje tragikomiczny efekt

Ja niestety nie moge tej osoby tak do konca unikac, a chciala bym. Z reszta - ona wiele zrobila dla moich bliskich i w sumie dla mnie tez. Czuje sie jak niewdziecznica, ale nie potrafie sie zmusic do cieplejszych relacji z nia. Dziala na mnie jak wampir energetyczny.

czesto tak mam, chociaz czasami zmieniam zdanie po dluzszym okresie. dzieje sie to czesto dlatego, ze ta osoba przypomina mi kogos fizycznie badz z charakteru, ktora zrobila mi cos zlego.

jjestem facetem - rozwiniesz? też tam mam że niektórych ludzi nie lubię od pierwszego spojrzenia

z tym przypominaniem kogos, kto nas skrzywdzil to moze byc prawda. Ta kobieta przypomina mi moja matke. Lubi sie wtracac i mi radzic, choc nie pytam jej o zdanie. Chcialabym sie jej pozbyc.

Ogolnie z takimi ludzmi jest najtrudniej, bo sa dla ciebie slodcy jak miod, ale maja w sobie jednoczesnie cos dominujacego. Ych.

z tym przypominaniem kogos, kto nas skrzywdzil to moze byc prawda. to nie o to chodzi

a o co?

Nie wchodzcie na tarota, to bzdura :P

"Ja niestety nie moge tej osoby tak do konca unikac, a chciala bym. Z reszta - ona wiele zrobila dla moich bliskich i w sumie dla mnie tez. Czuje sie jak niewdziecznica, ale nie potrafie sie zmusic do cieplejszych relacji z nia. Dziala na mnie jak wampir energetyczny." bo zamiast byc z nia szczerza dusisz sie wymuszona uprzejmoscia :)

pseudonima - no racja, tylko co ja mam jej powiedziec? "Wiesz, doceniam Twoje starania, ale wez spadaj" - to by bylo szczere. Nie chce jej urazic, serio, ale kulturalnie nie potrafie sie jej pozbyc.

a o co? nie wiem ale nie o to :/

jjestem facetem - no tak, faceci miewaja problemy z wyrazaniem uczuc :O

jjestem facetem - no tak, faceci miewaja problemy z wyrazaniem uczuc piszę że nie chodzi mi o skojarzenia z osobami które nam coś złego zrobiły