Jestem szanowanym człowiekiem o prestiżowym zawodzie a pisze na kafeterii...

Nie wiem, ja kochałam:( Ale czułam, że to się marnie skończy. Pamiętam jak w dniu ślubu dodawałam sobie animuszu, że jak będzie źle, to sie rozwiodę. Lubię patrzeć na zdjęcia ze ślubu, bo widzę w swoich oczach ten szelmowski błysk:D

A radziłaś się na kafe, jak z nim postąpić? :D

zakochana byłam i ja. już go nie kocham, jestem tylko mocno przywiązana.. Jestem zła na niego i wściekła, ze nie jest taki, jaki chciałbym żeby był. Tylko jedno chcę, by nie pił. i na pewno nie wyszłabym za niego, napisałabym na kafe i pogadała z kimś. Nie maiłam z kim wtedy porozmawiać :( hehe

tak, radziłam się. dwa tygodnie temu się żaliłam, ze znowu zapił i że go wyrzuciłam z domu. poparły mnie kobitki :) oto siła kafe :)

ktoś mi musiał siły dodać... uważasz, że to głupie?

No właśnie: tej SIŁY nam brakowało w czasach bez internetu:) Teraz młodzież jest inna: asertywna, pewna siebie, egoistyczna w dobrym znaczeniu. Sporo można się nauczyć, ja nauczyłam sie stanowczości i odwagi, by mówić NIE kiedy trzeba:) TAmto małżeństwo to odległa przeszłość, teraz jestem w udanym związku.

Nie, nie uważam, że to głupie. To naturalne .

aha.. masz to za sobą.. ciężko pewnie było. Mnie jest ciężko :(

idę spać.. dobranoc..

Tak, odeszłam od niego wprost do nowej miłości, ona dawała mi nadludzką siłę

miło było. Dobranoc

drzemia rózne chęci. Nie mozna być przez cały czas tylko powaznym,szanowanym człowiekiem o prestiżowym zawodzie,czasem trzeba wyluzowac ,odreagować...a to jest świetne miejsce:)))

Piszę o sobie sporo, dlatego często zmieniam nicki:) Nikt nie musi tutaj utożsamiać mnie z postacią realną jaką jestem. Nawet lubię dla kamuflażu zmienić swój wiek, jakieś nieistotne dane dot. stanu rodzinnego:) I może kiedyś stworzę projekt: osobę jaką chciałabym być, a nie jestem:p Nie widzę w tym nic złego. Podziwiam osoby, które latami piszą pod jednym nickiem. Ale nie mam potrzeby dołączać do grona kafeteryjnych celebrytów:D Nieraz też wykłócałam się z kimś o jakieś duperelki, twierdząc, że jestem ehhheee fachowcem w tej dziedzinie:D Dlatego Autorze wyluzuj. Co najmniej połowa z nas traktuje to forum z przymrużeniem oka. Niedawno przekonałam się, że nie warto inaczej Powagi wystarcza mi tylko na real:D

W co wierzyłeś? Że w necie zamieszczę swoją wizytówkę z adresem i telefonem? :D:D:D

Pamiętajcie o jednym: kogo nie ma na kafe ten nie istnieje. A pierdolenie jest w cenie.

...powyższe nie dotyczy dyrektorke, której pierdolenie jest bezcenne.

Tu każdy, absolutnie każdy jest szanowanym człowiekiem o prestiżowym zawodzie, od iedy jest żoną kogoś kto nim jest.

I mam taki zwyczaj, że jak ktoś wyda mi się infantylny, nie gadam z nim :D

do dekatlon powyżej sie odniosłam:)

JAaaaa?? zonk!

Ja już mam swoje lata a zachowuję się na kafe jak małolata. Wstyd i hańba :D

nikt nie jest doskonały - sprawdź siebie i innych na http://www.podane.pl/