meza to dzis chyba zatluke

odebralam wyniki morfologii, nie sa za dobre, ogolnie - niedokrwistosc. Powiedzialam mu o tym, a on na to ze mi kupi czekolade. chyba sie zaraz wsciekne.

nic ci nie bedzie

Wzięłaś ślub, to teraz masz...

e tam:P a co Ty bys chciala?:)przeciez nie masz raka....

A przepraszam bardzo... to co, miał Ci może pozwolić abyś mu przegryzła aortę? Dla uzupełnienia żelaza i z wamprzo-kobiecej złości? :)

a sam chodzi po lekarzach i dba o zdrowie?

no moze wy jestescie przyzwyczajone i dla was to norma, ze maz ma was gdzies, ale mnie dzis doprowadzil do szalu prawie swoim zachowaniem

hipohondryczka

bo jak o gospodarce czy polityce to mi gada cale dnie boze, a o tym co dotyczy mnie bezposrednio - kupie ci czekolade :(

jejku dziewczyno,ale Tobie naprawde nic nie jest!!!!!!!!!! ile Ty masz lat???? żenada:O

no nie wiem czy anemia to takie nic

Kochana jeśli nie jestes w ciąży to naprawde nic Ci nie będzie. zmień dietę.dostałaś Zelazo?jak tak to bierz.jak nie to kup jakis suplement bez recepty.kontroluj to i uwierz,ze nic ci nie będzie.

umiera. Ja tez mam od czasu do czasu anemie i nawet nie zawracam tym glowy mojemu mezowi. Lyknij sobie zelazo i kwas foliowy i nie uzalaj sie tak nad soba. Czekolada od meza tez fajnie, no bo co bys jeszcze chciala? Przeprowadzke do Portugalii (bo tam klimat lepszy) i opiekunke na stale??

Rany, tez mialam niedokrwistosc, dostalam tabletki z zelazem, a w czekoladzie jest zelazo, wiec maz dobrze zrobil. Bedziesz zyla, nie panikuj :P Jedz o ile pamietam rosliny straczkowe i watrobke. A juz myslalam ze Cie kila zarazil :) dobrze, ze nie. Zycze zdrowia

ja nie bede ci mowic czy nic czy cos:D ale anemia jest niebezpieczna u niemowlat........ a ty wystarczy ze bedziesz regularnie przyjmowac zelazo i witaminy plus kwas foliowy, co tam ci lekarz zaleci, a domyslam sie ze oczekiwalas innej reakcji meza, ale naprawde nie umierasz

haha "opiekunke na stałe" przy anemii, hah dobre:D:D

anemiczka a taka temperamentna jedz dużo bobu, fasoli i watróbki wieprzowej, naprawdę duże ilosci.

nie wiem czy wiecie, ale anemia moze prowadzic do bialaczki

Aby uzupełnić niedobór żelaza należy zjeść kilka żelaznych kluczy, puścić sobie płytę Iron Maiden stuknąć się w głowę metalowym młotkiem. i trzymać się żelaznej zasady: - Nie czyń mężowi, żeby ci nie oddał :p

zaluje, ze za niego wyszlam

Dobrze Ty się czujesz? :o Masz niedokrwistość i cóż to takiego? Chciałabyś, żeby wszyscy się nad Tobą trzęśli i litowali? Aż strach pomyśleć co by było, gdybyś zachorowała na coś poważnego :o I dla jasności, ja też się z tym zmagam i to od długiego czasu i wyobraź sobie, że nikt się nade mną nie rozczula. Byłoby mi zwyczajnie wstyd z takiego błahego powodu tak histeryzować.

samej by mi bylo lepiej

gfhgjghkjhk nie wiem czy wiecie, ale anemia moze prowadzic do bialaczki a opalanie do czerniaka a jedzenie do otylosci a zycie, generalnie, do smierci ;-) Maly hipohondryk :P

nie chodzi mi o rozczulanie, tylko o minimum zainteresowania jak temu zaradzic np, czy dla was to normalne, ze wasi mezowie maja was w duupie?

Tak,to normalne:O

Nie ma Cie w dupie, kupil Ci czekolade :P

Ale jak kupuje czekolady,to jeszcze jest miooodzio

umiesz sluchac rad lekarza, brac leki ew zmienic diete . Niby co on ma zrobic?Siaśc i plakac nad tobą? Chyba nie jestes zbyt oslabiona, jak planujesz go zatłuc:)

No ale powiedział, że kupi Ci czekoladę - widzisz jak o Ciebie dba ;) Poza tym pewnie Twój mąż wie, że niedokrwistość, to nic poważnego, a Ty masz jakieś pretensje. Napij się melisy, weź 3 głębokie oddechy i wrzuć na luz. Nic Ci nie ma.

gfhgjghkjhk - ty masz za dużo uczuć (wg mnie badziewia emocjonalnego) a on za mało. Pasujecie do siebie i uzupełniacie się idealnie. Ty o zamartwianiu sie o trosce , a On praktycznie od razu o czekoladzie. Tzn że od razu zaproponował rozwiązanie a to źle bo powinien Ci zacząć współczuć przytulic całować się i najlepiej zaciągnąć do łóżka na dziki seks z anemiczką :D