Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość knoini

co wam pomaga na tzw bol istnienia?? czyli ogolnie beznadzieje zycia??

Polecane posty

Gość knoini

ja nie pale nie pije nie biore narkotykow:o zycie mnie dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knoini
hehe prosze cie:o faceci mnie zdradzaja lub zostawiaja kolezanki potrzebuja mnie kiedy czegos potrzebuja:o nie dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kot to jest to;) Serio - nic tak nie pomaga na weltszmerc, jak świadomość, że jakieś stworzenie cię kocha, choćby za to, że codziennie otwierasz mu puszkę z żarciem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knoini
daj spokoj co to za zycie:/ wciaz problemy, klopoty bardzo malo radosnych chwil!! nie mam milosci nie mam zdrowia-niepelnosprawnosc nie mam przyjazni i wciaz sie czyms denerwuje ciagle;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damcitocochcesz
też nie mam nikogo. Żyję dla rodziców, jakby mnie zabrakło to tylko oni by płakali, reszcie byłoby to na rękę eh.. W sumie jeszcze chomik mnie kocha. O,o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×