Faceci nie lubią grubych kobiet :( mam dowody :(

pocahontas8k -> bhahahah tak tak... no widac widac jaka to ty jestes glupiutka wlasnie ... jeszcze go broni ... eh kolejna niedowartościowana :)

żona-swojego-męża otóz to! ktos jest ciekawy to zainteresuje sobą...tak jak mój facet, zdobył mnie i jest cudownym facetem, ktorego pokochałam a waga to inna sprawa

a na innym temacie : 11:46 pocahontas8k nie jest zły- pokaż swoją fotę to porównamy bahhaha ocenia sobie facetów - przykladna zonka :)

no i ulżyło Ci żonko swojego męża???

BSA -> oo widze kolejny debil na forum bahahah zalosne

pocahontas8k no i ulżyło Ci żonko swojego męża??? bhahahaha a dziekuje dziekuje - ubaw mam z toba :)

BSA -> ps. nie osadzaj kazdego faceta po sobie.. nie kazdy jest takim dupkiem i musi placic na sex jak ty :)

No i ulżyło Ci żonko swojego męża. Mam poszukać z Twoimi wypowiedziami??? Wtedy się pośmiejemy bo jest z czego buahaaaaa :p

postów oczywiście :p

pocahontas8k -> a szukaj sobie ... hahah glupia baba... albo lepiej idz pobiegac bo inaczej maz przestanie cie kochac :D

Pierdoły i generalizacja. Ja ważę podobnie przy podobnym wzroście i nigdy nie narzekałam na brak powodzenia. Mam wspaniałego, przystojnego zakochanego we mnie męża i dobrze mi z tym. Nie jeden chudzielec mi zazdrości udanego życia rodzinnego i adorującego mężczyzny. Czy chciałabym schudnąć? Owszem, bo najładniejsze ciuszki są na te szczupłe i wysokie, ale zawsze coś fajnego dla siebie znajdę i zazwyczaj jest to oryginalne. Nigdy jednak nie zamieniłabym swojego życia na inne jeśli byłoby to ceną za utracone kilogramy i figurę z żurnala. Wolę być szczęśliwą grubaską niż sfrustrowanym chudzielcem. Lubię siebie i swoje życie. Mam fantastycznego faceta u boku i wspaniałe dzieciaki. Ci którzy napisali do Ciebie te okropności to niewychowane buraki. Owszem, wolno im decydować o tym co lubią a co nie i nie musisz się im podobać, ale nie mają prawa ranić niczyich uczuć, można kulturalnie podziękować za znajomość. Pamiętaj też, że nie są ważni faceci, ale facet, ten jeden, który pokocha Cię miłością czystą i wolną od kalkulacji.

Prosiłam Cie kobieto - więcej kultury. Ogarnij się troszeczkę...

_Ojojoj_ -> bo jest roznica schudnac dla faceta -bo on inaczej cie nie chce... a schudnac bo samemu tak sie chce dla siebie :) ale niektore tu tego nigdy nie zrozumieją

Nie związałabym się z takim, którego musiałabym prosić o odrobinę uwagi. Facet ma kochać do szaleństwa i szanować. Taka mała egoistka ze mnie :), ale może dzięki temu jestem zadowolona z życia i kocham swojego chłopa, bo tak, a nie dlatego, że łaskawie na mnie zerknął.

mój mąż to nie jakiś pusty gnom, który tylko patrzy na mój tyłek, ale 88kg może trochę rzutować na postrzeganie seksualności partnera, wiem, sama tak czuję, gdy wyhoduje sobie mąż zbyt duży brzuch,a ponadto wiąże się to z ociężałością dotyczącą niekoniecznie seksu :)

autorko moze zadbaj o siebie, nie mam teraz na mysli odchudzania, chociaz wiadomo ze to byloby najlepsze rozwiazanie, sama mam 85kg przy 165cm, bardzo zakochanego narzeczonego, ktory ma sporo powodow do zazdrosci, juz z niejednych meskich ust slyszalam ze jestem bardzo atrkacyjna/ladna, ze chetnie by sie na kawe umowili i to sie nawet zdarza na ulicy gdy zaczepiaja mnie calkiem nieznajomi mezczyzni. Mam 24 lata, chcialabym wazyc tak 60-65 kg, ale kazda moja proba odchudzania konczy sie przy 79, ale uwielbiam sukienki, obcasy, zawsze mam jakis delikatny makijaz, podobno calkiem przyjemnie sie na mnie patrzy. Tak więc mam powody sadzic ze to wcale nie dodatkowe kilogramy przesadzaja o powodzeniu u plci przeciwnej...

Pamiętaj też, że nie są ważni faceci, ale facet, ten jeden, który pokocha Cię miłością czystą i wolną od kalkulacji. taaa bla bla bla:) przesadny idealizm charakterystyczny przy nadwadze...

mi mala z pracy -> a u ciebie widac glupote i niezrozumienie charakterystyczne dla osob zacofanych :)

Byłby to przesadny idealizm, gdyby to były puste słowa, ale ja takiego mężczyznę przy sobie mam i Tobie też takiego życzę, może będziesz bardziej radosna.

Idealizm spotykany również przy niedowadze i każdej innej kondycji fizycznej u ludzi których związki opierają się na czymś więcej niż dupie (jakiego rozmiaru by nie była :) )

mam cudownego mezczyzne przy sobie, meza, ale nie dam sobie wmowic, ze milosc moze byc zupelnie wolna od kalkulacji;) czlowiek kieruje sie tez popedem, emocjami, pozadaniem, i tak jak ja nie chcialabym miec otylego meza, tak moj maz mialby prawo nie chciec otylej czy zaniedbanej zony - wykluczam sprawy zdrowotne niezalezne od nas a i szkoda, ze po wyjsciu za maz zupelnie nie liczy sie juz dla was wasz wizerunek zewnetrzny i to, jak inni mezczyzni was postrzegaja, czy dostrzegaja w was atrakcyjna, interesujaca kobiete. to smutne w sumie

Szach i mat - :D, lubię się uśmiechać.

To było do Moorland.

mi mala - właśnie o to mi chodzi!!! Dbać o siebie, dbać i tyle!

Widzisz Mi - ja sobie wykalkulowałam (jak to ładnie powiedziałaś), że inteligentny, opiekuńczy facet, z idealnym poczuciem humoru i, jak już muszę to napisać, z cechami wyglądu które mi się podobają, spokojnie może mieć nadwagę (sporą nawet).

a to przepraszam, Moorland:) ja nadwagi nie toleruje, jak malo czego kojarzy mi sie z lenistwem, ktorego nie cierpie w kazdej postaci

Mówisz jak moja babcia :P Jak zobaczyła mojego partnera to z góry stwierdziła, że pewnie jest leniwy :D

starsi ludzie sa bardzo madrzy:)

gdy byłam młodsza zalecał się do mnie pewien chłopak, uroczy, milutki ale był okrąglutki bardzo. Nie wyobrażałam sobie pocałunków, ani seksu z nim - nie byłam w stanie (165/ +/- 100kg); wygląd ma znaczenie przy początku znajomości, dziewczyny i nie piszcie proszę, że nie ma! A szczególnie dla mężczyzn, którzy wszyscy bez wyjątku są wzrokowcami

Cześć Moorland, mozesz mi przesłać te badania na temat preferencji wyboru partnera kobiet i mężczyzn itp. ? bo temat Nazwiska chyba skasowano, a do tematu tego faszysty BSA nie chciałabym wracać, tutaj też to nie pasuje, wiec podaję mój mail: non_tanto@onet.eu Sorry za off :-)