Nie rozumiem kobiet, które tak bardzo pragną dziecka

Kobiet, którym celem i sensem życia jest zrobienie bachora jak najszybciej. Jak już mają tego bachora to mąż mógłby dla nich nie istnieć, olewają go. No a jak się np. okaże, że chłopak/narzeczony bezpłodny to kop w tyłek i szukają innego :O Nie pojmuję tego. Jak można bardziej kochać bachora, którego jeszcze nie ma niż własnego mężczyznę??? I zostawić go bo niepłodny. Przecież po ciąży i figura się psuje i ciało flaczeje a te debilki staraczki tak bardzo chcą zajść w ciążę! PO trupach do celu!

bo to jedyna rzecz jaką potrafią zrobić, by potem obrastać w piórka i nic nie robić.

Może ciut za ostro, ale jeśli chodzi o sens to taka prawda. Od takich kobiet każdy normalny facet powinien się trzymać z daleka. Wydaje mi się, że takie uzależnienie rośnie im dłużej taka kobieta nie może zajść w ciążę.

dziecko to najpiękniejzy dar wzyciu,skoro nie odczuwasz potrzeby rodzenia dziecka to sie zabezpiecz i pieprz ile wlezie,żebys tylko nie musiał usuwać co 5 minut

Ale najgorsze, że taka kobieta się dobrze maskuje. Na innym forum czytałam jak właśnie facet się ożenił, żona przed ślubem była super, a po slubie przestała się zabezpieczać i zaszła w ciążę (o czym on nie wiedział, że ona już się nie zabezpiecza), urodziła dziecko i jej świat kręci się tylko wokół tego bachora a swojego męża ma gdzieś pod każdym względem... Nie rozumiem takich kobiet i szkoda mi faceta, który na taką trafi.

Jest bardzo proste wytłumaczenie. Instynkt. Podobnie jak faceci oglądają się za każdą spódnicą i myślą o kobietach w kategoriach rozpłodowych :). To też instynkt, którego z kolei kobiety nie rozumieją ;).

bzdura. Nie ma czegoś takiego jak instynkt.

Nie musisz rozumieć -> zgadzam się ;) o staraczkach.... -> jak facet jest ok to wie że on też ma się zajmować dzieckiem a nie tylko kobieta tak więc taki facet nie zostanie olany.

W żadnym wypadku nie jest najpiękniejszym darem w życiu Ja - przez 9 miesięcy robię za inkubator i muszę ładnie się uśmiechać, bo przecież ciąża to najpiękniejszy okres oczekiwania na maluszka :-o I nie ważne, że rzygasz, że Cię boli, że źle się czujesz jest zajebiście! dziecko - jak jest małe to masz mały problem, jak jest duże to masz duży problem, nie dziękuję

mam was w głębokim poważaniu to sie zabezpieczaj zebys pozniej nie pisała usunełam

slabe prowo i do tego malo orginalne na forum dla mamuś itd :)

Lady - Problem ewentualnej aborcji to mój problem, a na forum o tym nie napiszę, zapewniam.

wszystko jest tu słabe i mało ORYGINALNE, prawda?

Ja bym nie usunęła dziecka. To, że nie chcę nie znaczy, że bym usunęła. Ale nie wiem jak kobiety mogą świadomie chcieć zniszczyć sobie ciało (bo przecież ciąża niszczy nieodwracalnie ciało) i ich celem życia jest rodzenie dzieci i wychowywanie, a jak nie mogą zajść to wielka rozpacz, tragedia, depresja :O

Lady Laroo a ile masz dzieci????

to jest wkład w polske bez ludzi polska umrze

bonbonnn nie mam jeszcze dzieci

autorko to moze zmien plec ..jak tak zle jest byc kobieta ...hahhaha glupa babo ...!

autorka musi mieć jakiś wielki problem jeśli aż tak się tym przejmuje by tu dzielić się z nami frustracjami i tak bardzo przeżywać to, że ktoś myśli inaczej niż ona może nie wie co to bycie z kimś kogo się kocha i chęć założenia z nim rodziny..

No źle jest źle :O co to za przyjemność rodzić dzieci? A płci zmienić się NIE DA, każda komórka w ciele ma płeć!

http://allegro.pl/alfabet-polski-litery-literki-naklejki-zestaw-4-i1894170235.html NOWE KOLORY !!!!

A rozumiesz kobiety ktore ide do zakonu, rezugnując z miłości cielesnej? Widzisz kazdy ma swoje potrzeby jesli ty nie pragniesz dziecka to twoja sprawa i nie szukaj usprawiedliwienia na kafe. Dla nas normalnych kobiet pragnacych majacych dzieci jestes równie dziwna jak zakonnica

o staraczkach.... skoro nie odczuwasz takiej potrzeby to trudno,bedzioesz miała 40 i ci się przypomnie że mąż w dupę cię kopnie,młodszą znajdzie a tobie nie będzie miał kto zaparzyć herbaty

mieć rodzinę z kimś kogo się kocha a traktować faceta jak dawce nasienia i bankomat to chyba różnica,

No właśnie, chyba nie rozumiecie tego tematu. MI chodzi o typ kobiet, które właśnie traktują faceta jak dawcę nasienia, jak już zrobi dziecko to maja faceta gdzieś; a jak się okazuje, że nie może mieć dzieci bo bezpłodny to szukaja innego.

o staraczkach.... skoro nie odczuwasz takiej potrzeby to trudno,bedzioesz miała 40 i ci się przypomnie że mąż w d**ę cię kopnie,młodszą znajdzie a tobie nie będzie miał kto zaparzyć herbaty a ty mając męża i dziecko masz 100% PEWNOŚCI, że mąż cię w dupe nie kopnie i będziesz miała na starość pomoc od swoich dzieci????? 95% wątków na tym forum to o nieszczęśliwych mamuskach i żonach kopniętych w dupe po iluś latach wspólnego życia z cudownym mężem.

bonbonnnn o staraczkach.... skoro nie odczuwasz takiej potrzeby to trudno,bedzioesz miała 40 i ci się przypomnie że mąż w d**ę cię kopnie,młodszą znajdzie a tobie nie będzie miał kto zaparzyć herbaty a ty mając męża i dziecko masz 100% PEWNOŚCI, że mąż cię w d**e nie kopnie i będziesz miała na starość pomoc od swoich dzieci????? 95% wątków na tym forum to o nieszczęśliwych mamuskach i żonach kopniętych w d**e po iluś latach wspólnego życia z cudownym mężem. hehehheheh tylko ze ja mam 19 lat i zdrowsze podejście do tematu niz ty,skoro nie rozumiesz moich postów to nie wysuwaj tak pochopnych wniosków

powiecie mi jaka je roznica ? rodzisz bachora wychodzi z ciebie i na zewnątrz dokazuje skacze po tobie dupe zawraca chce zebys jego zachcianki spełniala ......... masz chlopa tez ci dupe zawraca , tez skacze po tobie tez chce zebys mu dogadzała jego zachcianki spełniala a jak nie robisz tego to inna babe poszuka i moze odejsc i nie masz chlopa a dziecko masz przypisane do siebie nawet jak do domu dziecka oddasz to dzieci szukaja swojej matki

hehehheheh tylko ze ja mam 19 lat i zdrowsze podejście do tematu niz ty,skoro nie rozumiesz moich postów to nie wysuwaj tak pochopnych wniosków no masz zdrowe podejście do tematu. Podrośnij i wtedy zobaczymy.

lady---> rodzić dzierci tylko dlatego zeby miałby by kto herbate podac to dopiero wyrachowanie...współczuję twojemu dziecku