Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa bardzo ale to bardzo

Mężatki z dłuższym stażem

Polecane posty

Gość ciekawa bardzo ale to bardzo

Przenoszę pytanie z ogólnego:) Mam do Was pytanko Wpisujcie która z Was udaje orgazm,żeby mężowi nie było.no właśnie jak i czemu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmień jej ddietę
ja już 4 lata, czasem mam ale w większości udaje żeby mężowi nie było przykro. taki z niego typ ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safe
sorki ja tez czesto udaje. jestem po slubie 13lat i mamy 2 malych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 6 latka znudzonego szkołą
A ja też udaję,nie to żeby zawsze,ale gdy mi się nie chce a wiem że On na to liczy to udaję ,żeby już było po...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
"Szczesliwe" mezatki hahaha Nie wiem jaki jest sens udawania orgazmu! Moze i mezowi sprawiacie przyjemnosc, ale sobie robicie krzywde. Swoja droga interesujace, ze mezowie tak sie daja nabierac, bo przeciez orgazm to nie tylko "stekanie" i jeki, ale pewne zachowania ciala, ktorych nie da sie poudawac, a o ktorych Wasi mezowie najwyrazniej. Byc moze wszystkie ich kobiety zawsze udawaly orgazm albo zwyczajnie im na Waszym orgazmie nie zalezy. Jedno jest pewne, jak zacznie sie udawac, to potem szanse na osiagniecie orgazmu sa nikle, bo co, powiesz mezowi, ze ma zupelnie zmienic technike zaspokajania, bo "nagle" przestala dzialac? Totalna glupota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeerrr... - no właśnie. Nie urażając nikogo, dziwię się że wasi faceci dają się nabierać na to udawanie :D Powszechnie wiadomo, że kobieta potrzebuje więcej czasu na osiągnięcie orgazmu i nie jest to orgazm pochwowy (przynajmniej u olbrzymiej większości). Więc facet chcąc zadowolić partnerkę musi się trochę wysilić, a w praktyce nie wygląda to tak, jak w kiepskiej klasy filmie xxx.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się poćwiczy mięście
Kegla... to i różne odruchy można udawać :D Co do udawania to nie tyle sam orgazm, ale bardziej dochodzenie do niego czasem symuluję, ano po to żeby facet szybciej doszedł :O nie uważam, ze robię sobie tym krzywdę wręcz odwrotnie, przy pracy i 2 dzieci nie zawsze jest czas na 2h seks.... a tak potrafię sprawę przyspieszyć nawet do kilku minut :P i wszyscy sa zadowoleni już 10 lat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
nigdy mi się nie zdarzyło. Brak orgazmu zdarza się u mnie raz na kilka mies., ale uważam , że bez sensu jest udawanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 lat już minęło
Nigdy nie udaję. Jak nie ma to nie, ale on tak umie że zawsze jest. Tak szczerze to na początku u nas z sexem było średnio, ale z biegiem lat jest super. Nauczyliśmy się siebie i tego co nam sprawia przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teoretycznie nie ma roznicy
Nie udaje , jak nie mam , a on sie pyta to mowie wprost ,ze nie mialam . zreszta on mnie tak dobrze zna ,ze wie kiedy mam , a kiedy nie . Bardzo rzadko moze sie pomylic. Dziewczyny , jezeli facet sypia z kobieta , ktora ma orgazmy to potrafi orgazm wyczuc . Orgazm , to nie tylko jeki i wzdychanie lub ,,krzyki,, :-0 Skurczy macicy nie da sie podrobic. Facet to czuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teoretycznie nie ma roznicy
I kobieta zaczyna inaczej, specyficznie sie zachowywac w trakcie , robi pewne ruchy , wygina czy wije .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CCCCCYGANKA
Skurcze macicy da sie podrobić!!!! Musisz być młoda i cienka w temacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Skurcze da sie ppdrobic, ale rozszerzonych zrenic, przyspieszonej akcji serca, czy nadmiernych soczkow juz nie bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wnikam w to czy się da
podrobić czy nie da. Tylko pytam po co? Czemu wprowadzać taką nieszczerość i zakłamanie do związku? Was by cieszyło jakby mąż jadl obiad mówił ze dobry chwalił a potem jak się odwrócicie to wypluwał do kosza na smieci? Albo jestesmy razem i jesteśmy z sobą szczerzy albo wszystko nie ma sensu. Co to znaczy mnie się nie chce ale maż chce wiec zeby bylo szybciej? Czy wy jesteście prostytutkami? Przepraszam za dosadność, ale przecież jak ci się nie chce to mu to mówisz i tyle. Jak można się kochać na siłę? Brrrr oblesne to co przeczytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Ciekawe ilu Waszych mezow udaje orgazm haha Panuje powszechne przekonanie, ze jak facet mial wytrysk to doszedl, co nie jest prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasypiaczka
ja z moim mężem jestem od dwóch lat, wcześniej jako narzeczeństwo przez 6 lat - i nigdy nie udawałam. Orgazm mam przy każdym stosunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się poćwiczy mięście
jak to po co? szczęśliwy związek z długim stażem to związek idący na kompromisy... niestety nie jest tak w życiu że człowiek myśli tylko o tym kiedy się kochać :O... jest masa problemów, jak ty masz lepszy dzień to on gorszy i na odwrót, więc wyszło by że się kochacie raz na miesiąc albo i rzadziej - a to też nie dobrze dla związku... a swoją droga jak on pochwali przesolona zupę to też miło - to wcale nie fałsz, tylko dodanie otuchy moim zdaniem.... bo jak np, się starałam, a mi nie wyszło bo dzieci płakały, telefony dzwoniły i przez to przesoliłam, jeśli mimo złego smaku pochwali, to tak jakby docenił po prostu moje starania, a nie tylko chłodno oceni okiem krytyka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhmyhmmmmmy
Eeerrr... Dokladnie po wytrysku nie zawsze mam dosc wiec uwazajcie panie czy wasi mezowie tez nie udaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teoretycznie nie ma roznicy
cyygankaaaa hahaaaaaa :-D Mylisz sie , a zielona i cienka w tym temacie na pewno nie jestem :-D Skoro myslisz ,ze da sie podrobic to podrabiaj do czasu hahahaaaa. Tylko tobie sie wydaje ,ze robisz to dobrze . Nie da sie podrobic orgazmu pochwowego , a facet ktory jest z kobieta ktora ma orgazmy wie kiedy to nastepuje. A poza tym wlasnie chodzi o szczerosc . Nie rozumiem po co udawac i klamac ? Przeciez to normalne ,ze raz mozna miec innym razem nie np z powodu zmeczenia czy braku ochoty czy po prostu zlego nastawienia . A o podrabianiu skurczy macicy podczas orgazmu pierwszy raz slysze , totalna bzdura hahaaaaaa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teoretycznie nie ma roznicy
jak sie pocwiczy miesnie kegla - bzury piszesz . To jest klamstwo i falsz. Jezeli prezsolisz zupe to facet powinien powiedziec ,, kochanie troche slona ta zupa , ale nie przejmuj sie i tak wspaniale gotujesz , nastepnym razem na pewno bedzie lepsza ,, czy cos w tym stylu . A ty uwazasz ,ze jeg bedzie wykrecac od nadmiaru soli , a powinien ci klamac . Przeciez to falsz , ty wiesz i on wie ,ze ta zupa jest przesolona . Jawny falsz. A przy orgazmie jest podobnie , tez mozna powiedziec ,, kochanie nie doszlam , ale nie przejmuj sie , po prostu jestem zmeczona , ale wiem ze jutro bedzie lepiej , jak zawsze ,, To jest szczerosc i wcale nie trzeba zdadzac wszystkich swoich sekretow , ale nie powinno sie tak perfidnie sciemniac . Przeciez ten zwiazek jest zbudowany na slabych fundamentach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teoretycznie nie ma roznicy
chyba ,ze po prostu brak orgazmu jest notoryczny - wtedy rozumiem ,ze kobieta zaczyna klamac ,zeby jego nie wpedzic w kompleksy . Ale tak jak pisalam ,jezeli tych orgazmow nie ma , a nie jezeli sa , tylko od czasu do czasu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się poćwiczy mięście
tylko taka szczerość dobija jak się ma fatalny dzień.... wiem jak się jest młodym nie ma się innych problemów to jest inaczej, ja ma 10 lat stażu w małżeństwie i wiele przeszliśmy.... ...wyobraź sobie dzień- z rana wzywają cię do US- dostajesz mandat, za pierdołe której się nie spodziwałaś, później pracownik niespodziewanie rezygnuje, klient przychodzi z reklamacja, ze szkoły dzwonią ze dziecko chore.... przychodzisz do domu, jesteś na granicy wybuchu, z wściekłością robisz tę zupę dziecko marudzi w tle, no i oczywiście w nerwach przesalasz...przyjeżdża mąż z pracy i widzi że jesteś wściekła i co , uważasz, że powinien ci szczerze powiedzieć, że zupa nie dobra - przecież takie coś cię dobije- wybuchniesz, skończy się awantura, że jak mu nie pasuje to może sobie sam gotować, albo jeść na mieście -to ma byc takie super? Moim zdaniem wyrozumiały maż pochwali zupę, żeby cię nie dobijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teoretycznie nie ma roznicy
dobra , ale jezeli jest przesolona to nie musi mowic , ze jest pyszna , wystarczy ze to przemilczycie . Przeciez on wie ,ze ta zupa jest slona, ty tez to wiesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! My jestesmy 11 lat razem , 9 po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teoretycznie nie ma roznicy
Mowienie ,ze jest dobra kiedy nie jest dobra jest obluda i wcale nie sprawia ,ze w malzenstwie bedzie lepiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nasz zwiazek oparty
jest na szczerości. Przesolonej zupy nie chwalimy i kochamy się jak mamy obydwoje ochote. Jest to cześciej niz raz w miesiacu. Nie co 2 dzień, ale chyba tu nie chodzi o ilość tylko o to zeby nam bylo dobrze i zeby to nam coś dawało. Więc jakbym miala wybór to wolalabym raz w miesiacu a z uczuciem i sczezrez niż co 2 dzień udając i zaciskając zeby. Zresztą ja zaciskać zebów w tej sprawie bym nie potrafila. To upokarzające i tyle. Malżeństwo to komropmis to fakt, ale oszukiwanie samej siebie i oddawanie swojego ciala bez oddania duszy to nie kompromis to obluda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się poćwiczy mięście
eh no nie chodzi o to, ze by odgrywał rolę że to najlepsza zupa na świecie, ale miło jak zamiast krytyki usłyszysz w takim momencie np "fajnie ze miałaś czas coś ugotować na ciepło" czy coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO - jak się poćwiczy mięście
tak jasneeeee, udawaj ze wszystkim żeby nie sprawić broń Boże komuś przykrości :O udawaj że ci dobrze, udawaj że masz orgazm, udawaj żeby sprawić męzowi przyjemność, nie sobie. Tylko pytam gdzie w tej iluzji jesteś ty i twoje potrzeby???? Nie udaję orgazmów, jak nie mam to nie mam. Jeśli brak orgazmu pojawia się kolejny raz z rzędu (a zdarza się bardzo rzadko) siadamy z mężem i rozmawiamy o nas, o naszych potrzebach i o tym co zmienić w pieszczotach, współżyciu, Mówię otwarcie czego chcę i jak chcę. Po prostu. Nie wyobrażam sobie okłamywać ukochanej osoby. Większość konfliktów bierze się również od problemów w łóżku. Kiedy mojemu mężowi byłoby źle w łóżku wolałbym żeby mi otwarcie powiedział niż kłamał w żywe oczy. Wolę jasne sytuacje niż owijanie w bawełnę. Zatem radzę wam przestać udawać tylko pogadać z mężem, bo to również jest znak że wam się poprostu nie układa, coś jest nie tak i nie ma co się łudzić że jest pięknie jak wy nie macie orgazmu, jesteście niezaspokojone, przez co nie wierzę że w pełni szczęśliwe. Bo seks odrywa bardzo ważną rolę w związku, ale seks prawdziwy, bez kłamstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nasz zwiazek oparty
ale zupa to zupa a ty za przeproszeniem "dajesz dupy mężowi" bo to właściwe określenie żeby mu ulzyć? Przecież to nie sex, nie bliskość tylko wląśnie "dawanie". II nie pisz o stażu bo też mamy spory i problemó co nie miara ale to nie oznacza ze mamy stracić szacunek do samych siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×