Czy ja oszalałam?

Małolatą nie jestem a tak się ostatnio niestety zachowuję :O Mam nowego kolegę, który wpadł mi w oko. Ciągle o nim myślę, zastanawiam się jak mogłaby wyglądać nasza wspólna przyszłość, od zdjęć na facebooku nie mogę oderwać oczu. Mało go znam a takie rzeczy wyprawiam. Czy ja oszalałam?

To chyba normalne...

poczatek czegos : ) to zarwij do niego

Dla mnie to trochę dziwne, bo zrozumiałabym swoje zachowanie gdyby on mi dał jakiś sygnał, że też jest zainteresowany. A tak to po prostu nowy kolega, no właśnie tylko kolega...

sossss tylko jak subtelnie dać mu do zrozumienia że ja coś do niego czuję? Owszem mogłabym wprost, ale aż taka odważna nie jestem i wolę raczej subtelne rozwiązania :)

zalezy ile go znasz : ) po prostu daj mu znac ze podoba ci sie ale na pewno nie gadaj ze masz mysli jak to by było gdybyscie byli razem : D

znam go od 2 miesięcy, ale nie mamy ciągłego kontaktu, bo mieszkamy w innych miastach. na pewno bym mu nie powiedziała, ze mam takie myśli ;) ale zastanawiam się jak subtelnie dac mu znak, nie jestem w tym za dobra

się w wymysłach. pewnie okaże się - zajęty - głupi - chamski wybierz sobie :P

na pewno na gg piszecie czy tam eski wysyłacie wiec moze tam wspomniec ze fajnie wyglada czy cos : )

wolny czy zajęty? p.s. jestem w takiej samej sytuacji jak ty od tygodnia...

zajęty nie jest, głupi też nie, chamski tym bardziej nie jest :P poza tym nie jest małolatem

a ten co mi się podoba, jest zajęty...a tak to mądry i miły...i wogle ah i eh...

szefem albo instruktorem prawa jazdy

"zastanawiam się jak mogłaby wyglądać nasza wspólna przyszłość, od zdjęć na facebooku nie mogę oderwać oczu" Przyszłość jest jasna. On został właśnie członkiem. Twojego fanklubu. ale z oderwanymi oczami to face nie będzie nice :P

na gg nie piszemy, smsów nie wysyłamy, tylko do czasu do czasu prowadzimy długie rozmowy przez telefon, ale przecież mu nie powiem że fajnie wygląda :P

prawo jazdy dawno zdane, więc instruktorem nie jest, szefem też nie, ale kolegą z pracy owszem :) jesteśmy w podobnym wieku, jesli ta informacja mogłaby coś zmienić

to tylko brać:)

gejuszka tylko właśnie w tym jest problem, ze nie za bardzo wiem jak brać ;)

a żeby tak wprost mu powiedzieć, że go poprostu lubisz? i zobaczyc, co on na to

nie wiem czy by sie nie przestraszył i nie wiem czy ja byłabym zdolna do wypowiedzenia takiego zdania ;) tzn czy nie zrobiłabym się czerwona i takie tam ;)

wiesz, tak może pół żartem- pół serio, jakbyście się z czegos tam mocno śmiali, iże to tak niby ze względu na miłą atmosferę, a z drugiej strony dałoby mu do myślenia...nie czekaj, bo jak fajny, to inna się przypałęta...

może faktycznie taki element niepewności dałby mu do myślenia, ale z drugiej strony czy faceci łapią takie aluzje?

gejszuka a Ty swojemu dawałaś już jakieś znaki?

"czy faceci łapią takie aluzje?" Nie. Facet to prosta konstrukcja. Od partnerki jest w stanie złapać najwyżej skomplikowaną chorobę. :P Pozostałe rzeczy trzeba prosto: - Jesteś bardzo sympatyczny, od razu to zauważyłam. - Nie przypuszczałam, że są tacy sympatyczni faceci. - Jestem pod wrażeniem tego, z jaką pasją o tym mówisz. - Chciałabym cię poznać bliżej, co Ty na to? Aluzje typu: - Odwołałam w czwartek ważne spotkanie i teraz nie wiem, co zrobię z wolnym czasem... spotkają się najwyżej ze stwierdzeniem: - taka fajna dziewczyna musi mieć wielu adoratorów, na pewno nie będziesz się nudzić :D

nie, bo mimo, że się znamy 1,5 roku, to dopiero tydzień temu doceniłam jaki jest sympatyczny i przyjacielski, i zobaczyłam że jest przystojny... wcześniej był po prostu jednym z wielu kolegów... no i ma dziewczynę młodszą, a ja jestem 3 lata od niego starsza...to chyba nie ma sensu w mojej sytuacji...ale u ciebie przynajmniej nie ma bagażu w postaci dziewczyny...

Postaram sie na najbliższym spotkaniu użyć, któregoś z tekstów, ale tylko jeśli nadarzy sie ku temu okazja :) bo ni z gruchy ni z pietruchy nie wypalę, że fajny jest :P gejuszka wiek to chyba w dzsiejszych czasach nie jest problem. A jeśli jest po uszy zakochany w tej dziewczynie to niestety szans na ich rozstanie nie ma, chociaż w związkach różnie bywa. Znam pary, które niby zakochane a się rozstawały po 7 latach chodzenia, wiec może nie wszystko jeszcze stracone ;)

spróbuj może dać mu jakiś znak, uśmiech, dotknięcie dłoni

upppppppppppp