co powinnam zrobic?

od pewnego czasu ,,krecimy " z pewnym facetem. spotkalismy sie 2 razy. najpierw u niego w miescie gdzie sie poznalismy ,a potem on przyjechal do mnie bo go zaprosilam. mowil mi komplementy i dal do zrozumienia ,ze mu sie podobam. piszemy ze soba codziennie ,ale dosc lakonicznie tzn okolo 3 smsy dziennie. no i oczywicie zwykle on pierwszy do mnie pisze jak byl u mnie w miescie to zaprosil mnie do siebie do miasta, w sumie powtarzal to ,ze mnie zaprasza ze 2 ,3 razy ja powiedzialam ,ze ok przyjade czy cos w tym stylu ,ale nie drazylam tematu tzn nie pytalam sie kiedy itd teraz on do mnie pisze po tym spotkaniu ,ale nic nie wspomina o tym zaproszeniu ja powinnam sie dopytac kiedy moge przyjechac czy to byloby zbyt nachalne?

up

biegam nago po peronach i zapowiadam pociagi

Julka jezeli to twoj najwiekszy problem to proponuje zebys spotkala sie z panem paprykarzem i powiedziala mu jak zyc, bedzie ci wdzieczny

nie najwiekszy ,ale nie wiem jak sie zachowac poprostu

i pewnie nie wiesz co masz myslec?

juz nie mozna sie zapytac o zwykla rade nikogo zwlaszcza na forum ,ktore jest tez po to zeby sie kogos obcego poradzic bo to oznacza wtedy ,ze ,,nie wiem co mam myslec"?

ja na Twoim miejscu bym nie pytała ...a zaczekałabym na następne już konkretne zaproszenie w stylu ....zapraszam Cię do mnie np 5 listopada

ale jesli zaprosi cie 1 listopada na kwatere to raczej nie korzystaj :)