Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość list w butelce

chłopak maminsynek!!! Ratunku

Polecane posty

Gość list w butelce
Na początku ją tak zachwalałam, ze zabawna , miła. Że taka opiekuńcza, ale widziałam co chciałam, wczoraj czara goryczy się przelała i nic już nie moze być takie jak dawniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulko ...
Przepraszam, że tak na Ciebie trochę naskoczyłam ale nie mogę słuchać jak sama na własne życzenie dajesz się tak traktować. Nie wypadłaś krowie spod ogona i szacunek i normalne traktowanie Ci się należy. Tym bardziej, że pewnie sama jesteś usłużnie miła dla mamusi lubego. Nie pozwól się tak traktować przez osobę dla Ciebie prawie obcą, bo to nie jest Twoja rodzina, ani Twoja koleżanka. Jeżeli sama nie będziesz miała do siebie szacunku to mamuśka i maminsynek też go do Ciebie nie będą mieli. Sama musisz im wyznaczyć granicę tego co mogą a czego nie. Jeżeli chłopak będzie mówił, że przesadzasz, to nie daj się zmanipulować i ugłaskać. Będziesz nieszczęśliwa udając, że to deszcz a nie plucie w twarz. Konsekwentnie mów co Ci przeszkadza i trzymaj się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość list w butelce
Nie szkodzi, chyba potrzebuje kopa w tyłek, bo nie umiem walczyć o swoje. Przede mną trudna rozmowa. Czuje jednak, że zostanę wysmiana przez lubego i usłysze tylko, ze źle wszytsko odbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość list w butelce
Ona na ogół jest miła, nawet jak puszcza głupie teksty to się śmiej, może rzeczywiście tylko źle to odbieram?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulko ...
Głowa do góry. Jeżeli zależy mu na Tobie, to weźmie to do siebie. Jeżeli będzie to bagatelizował, to powiedz mu, że czujesz iż on Cię rozumie i nie wspiera, nie dba o Twoje samopoczucie u niego w domu. Z doświadczenia wiem, że u facetów działa tzw. metoda "odwrócenia" sytuacji. Spytaj się jego jakby się czuła gdyby Twoja mama mówiła tak a tak, i tutaj wymieniasz przykładowe aluzje jego matki, albo zachowywała się tak i tutaj też wymieniasz przykłady jej zachowania. Spytaj się czy nie uważałby za chore jeżeli Twój ojciec domagałby się całusków od Ciebie, albo jakby mówił, że on Cię już dopieścił. W każdym razie życzę powodzenia. Daj znać jak się potoczyła rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość list w butelce
Świetny pomysł bidulko, dzięki za pomoc, bo wczoraj całą drogę od niego płakałam i w domu dopóki nie zsnęłam nie mogłam się uspokoić po jej docinkach i braku reakcji tego głupka. Aż mi się niedobrze zrobiło jak sobie pomyślałam, ze mój ojciec tak mówi do niego. Ble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulko ...
*czuł a nie czuła ehś :) Co do żartów to są one żartami jeżeli śmieją się 2 osoby. Tutaj dobry humorek udziela się tylko jej. Pomyśl na spokojnie, co czujesz gdy słyszysz jej "żarciki". Ja mam tak ze swoją matką, potrafi bardzo ranić słowami, na końcu obracając to w żart. Jak mówię jej, że nie będę już do niej dzwonić, bo nie dam się tak traktować, to ona wtedy się oburza, że to żarty. Jednak znam takich toksycznych ludzi i wiem, że po prostu lubią dokopać innym i to są dla nich żarciki. Od razu wtedy polepsza im się samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość list w butelce
Może za mało znam życie. No cóz trzeba się z tym zmierzyć. Najwyżej zostanę sama i znienawidzona w pracy do tego. Nie dodałam, ze wybranków serca jej córek cały czas zachwala, wręcz ubóstwia. Mi tylko mówi, że jestem za chuda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nocowanie u chłopaka, podczas gdy on jeszcze mieszka z rodzicami wydaje mi się wysoce niestosowne i na miejscu matki też szlag by mnie trafiał, że praktycznie obca osoba kręci się po moim domu i wszędzie zostawia swoje włosy. wynajmijcie sobie kawalerkę i tam ze sobą sypiajcie, a nie na garnuszku rodziców... chyba jestem staroświecka 💤 nie czepiaj się jej, ona nie wie, że jesteś chora i pewnie nie zdaje sobie sprawy, że Ciebie rani swoimi słowami. a z tymi buziakami to po prostu niesmaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość list w butelce
Ale on za darmo tam nie mieszka. Poza tym dlaczego nic wprost nie powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość list w butelce
Poza tym mają dwa psy z włosami i to im nie przeszkadza, ze wszędzie się tarzają, do tego są wychwalane pod niebiosa i nie można złego słowa o tych psach powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, może nie chce denerwować syna, chce mu sprawić przyjemność? i chyba nie masz zwierzaka, większość osób traktuje je na równi z członkami rodziny. wyobraź sobie, że mieszkasz sama z matką, która co jakiś czas na noc sprowadza swojego faceta i doskonale wiesz, że kochają się tuż za Twoją ścianą, a rano, kiedy wychodzisz w bieliźnie do łazienki, on stoi w kuchni i obserwuje Cię zza lodówki ;) albo jakby Twoja siostra czy brat przyprowadzali kogoś takiego. nic fajnego, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość list w butelce
tyle, ze ona napewno nigdy nic nie słyszała, tego jestem pewna, do tego nigdy nie wychodzę nieubrana w pełni z jego pokoju. Poza tym jesli sprowadza się zwierzaka na równi z człowiekiem, to ja nawet nie jestem człowiekiem tylko niżej zwierzaka? nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość list w butelce
Poza tym u mnie w domu nikt nie wtyka się w nieswoje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pomieszkując u nich jesteś tak samo sprawą jego matki jak Twojego faceta ;) i patrzysz od niewłaściwej strony - to nie Ty masz chodzić w bieliźnie, tylko jego matka. to ona może czuć się skrępowana Twoją obecnością. nie wyobrażam sobie nie mieć pełni swobody we własnym domu. a sam fakt, że kochankowie są za ścianą, nawet bez efektów dźwiękowych jest czasem nie do wytrzymania. zwierzę nie jest traktowane na równi z człowiekiem tylko jak członek rodziny, a to jest różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość list w butelce
podnoszę, bo nie dałam rady mu powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, ile TY masz lat? bo to co piszesz jest trochę ... niewiarygodne. Nie dałaś rady powiedzieć własnemu ukochanemu, że jego matka Cię poniża i boli Cię to? to co to za związek, jak wy rozmawiać nie potraficie... Gdzies kiedyś na kafe był temat, jakaś dziewczyna pytała co ma zrobić, bo jak miała sex uprawiać z chłopakiem, to się okazało, że nosi damskie majtki.. i ona nie wie jak z nim o tym porozmawiać. Na sex to jesteś wystarczająco dorosła, na nocowanie w domu faceta, ale żeby powiedzieć co Cię boli to już nie ?? Szanuj się kobieto. Boisz się że co, że matkę wybierze? ale jeżeli nawet, to on już to zrobił, a jeżeli zwiążesz się z nim na stałe, to będziesz miała całę życie pozycję "tej drugiej". Wakacje z mamą, obiady u mamy, święta z mamą, dzieci mama wie jak najlepiej ubrać, myślę że wiedziałaby najlepiej co masz jeść, jak masz się ubierać i nawet jak usługiwać jej syneczkowi... Horror. Mój facet ma nadopiekuńczą matkę, z tym że ma też zdrowy rozsądek. A ja, mimo że znam jego podejście, zawsze komentuje uszczypliwie przynoszenie pod nos dorosłemu chłopu zrobionej kolacji, pakowanie kanapek do pracy, sprzątanie w pokoju (!).. Teksty w stylu "czy mu rączki urwało" albo czy już sam umie się podetrzeć są na porządku dziennym, nikt się nie obraża, bo oboje wiemy że to żarty, ale pokazują dobitnie, że niektóre zachowania są po prostu śmieszne i nie na miejscu. A jak już matka Twojego faceta Cię obraża i sprawia przykrość, tym samym demonstrując swoją niezachwianą pozycję w życiu synusia ... Życzę powodzenia. Jak nic z tym nie zrobisz, będziesz miała krótko mówiąc - przesrane. I to na własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość list w butelce
Mam ponad 20 lat i właśnie chyba brak mi charakteru i pewności siebie. To jest chyba tego powód, że nie potrafię mówić o tym co mi się nie podoba. Już sama nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×