Szlag mnie trafia!!!!

Po imprezie mój mi powiedział, że byli w knajpce u naszego wspólnego znajomego a nie w klubie.Rzekomo. Tak jak pisałam w sobotę też mieli wyjść, ale ten kumpel jednak spędzał weekend ze swoim dzieckiem z poprzedniego małżeństwa, więc nie poszli. Wiem to od dziewczyny tego kumpla, bo dzwoniła do mnie dzisiaj. A ja w sobotę szalałam ze znajomymi.Jak do mnie dzwonił, to dowiedział się na imprezie i był obrażony.Pytał się kto jest i gdzie jesteśmy.Powiedziałam, ze pogadamy jak wrócę w niedzielę(dzisiaj) do domu. To prawda, ze miałam naiwne spojrzenie na związek.Takie utopijne. Przed tym jak poznałam mojego stałe związki mnie nie interesowały, bawiłam się, wychodziłam często z koleżankami z roku itd. A jak go poznałam to zatraciłam się w związku.I to był błąd. Tak, mam hobby.Chodzę na fitness i judo, biegam.Dam o formę. Nie wiszę na moim facecie, ale przyznaję się, ze za dobra byłam.

zaproszenie do manipulacji w której Ty jako kobieta zawsze będziesz górą. "Powiedz kochanie o czym teraz myślisz tylko szczerze" On powie co myśli ale czy na pewno o to chodzi bo moim zdaniem nie. Chodzi o władzę. Jak w każdym związku. Więc przestań się oszukiwać tą szczerością. Chcesz związek w którym będziesz górą i kontrolować sytuację. Nie ma w tym nic złego tylko pod warunkiem że jesteś świadoma tego czego chcesz naprawdę. Źle o Tobie świadczy że chwytasz się takiej prostej metody kontroli. Są bardziej subtelne jak chociażby granie na braku pewności siebie "mojego faceta" sorry Twojego faceta. Jak sama napisałaś był zaniepokojony i zazdrosny. Efekt o wiele lepszy a i Ty nie ponosisz szkody w postaci złych emocji, zmartwień itp. Prawdziwy związek nie jest oparty na takich manipulacjach ale na szacunku dla własnej odrębności. Ale jasne jest że nie z tym "facetem"