Kłamsta w CV ! Ubaw !!

kocham polskię tu się nie zgodzę rekrutująca - wolontariat wpisuje sie do doświadczenia. ja nabyłam przez to sporo doświadczenia w organizowaniu wydarzeń, opiece nad gośćmi, tłumaczeniu. tez tak uwazam :) sa firmy które zatrudniaja studentów na stanowiska ambasadorów i są one jak wolontariat nieodpłatne warto je wpisac

tak tylko ze ja mam juz ok. 8 roznych miejsc i okresow pracy (niektore sie zazembiaja) i wszystkie na stosunkowo krotki okres ( jeden 2 lata a pozostale kilka mcy lub okres roku szkolnego) w sumie to nie wiem czy jest sesn wpisywac to jesli nie ubiegam sie o stanowiko nauczyciela ale tez musze cos wpisac bo niby co bym robila przez ostatnie lata od skonczenia studiow? :O czy mam wpisywac wtedy jakies wybrane czy wszystko?

kocham polskię możesz się ze mną nie zgodzić,ale jesli rekrutuje osobe na stanowisko wiceprezesa firmy to rozbawiłoby mnie gdyby w doświadczeniu wpisał" wolontariat w schronisku. Tak jak juz wpominałam wszystko zalezy od danego stanowiska na ktore się ubiegamy , jeśli nie mamy wielkiego doświadczenia zawodowego i szukamy jakiejkolwiek pracy można to wpisać-owszem...;) ahimer PIP nie jest od tego aby sprawdzac wiarygodnosc CV pracownika ale po to aby wyłapywac czy poprzedni pracodawcy nie łamali praca zatrudniąjac np. na czarno...

* zazębiają ( :P) zeby nie bylo kolejnego powodu do klotni :O

prawa*

prawda to jest i tak taka, że trzeba pracodawcy pasować do układanki.;) Ale te wszystkie rady też są przydatne:) ps.moi znajomi znają już takie powiedzonko "prawda to jest niestety taka, że (jeż kopał szpaka)" ---> a powiedzonko powstało właśnie podcas rozmów o szukaniu i znajdowaniu pracy kiedy ktoś powiedział, że prawda to jest i tak taka, że trzeba pracodawcy pasować do układanki. Teraz jak rozmawiamy na ten temat to zawsze pada "prawda jest niestety taka...";)

bazienka poruszyłas bardzo ciekawą kwestię-wynagrodzenia za prace. Przytoczę Ci taka historię...kiedy wchodziłam na rynek pracy ze swoją dzialalnoscia miałam konkurencyjne ceny ...i MNIEJ klientów , podwyzszyłam ceny za swoje usługi i klientela wzrosła o 200%;) Co do twojego pytanie , jeszcze raz podkreslam , ze wszystko zalezy od stanowiska na jakie sie ubiegamy, jesli mamy "dobre" CV , doskonale wiemy , że poradzimy sobie na danym stanowisku , znamy swoje mozliwosci to jak najbardziej polecam podać kwote wymierną do obiwązków anie jak niektorzy robią "a powiem , że moze byc najnizsza krajowa to na pewno mnie przyjmie " ...nie to nie wygląda w ten sposob , musicie się cenić !!! wierzcie mi , że szefostwo to doceni jesli zobaczy , że się cenicie takze pod wzgledem finansowym.

(to ja kocham polskie) też nie mogłam uwierzyć w ten brak pracy ale skończyło się to na pewnych wakacjach, gdzie poszłam na 1. "bezpłatny staż" który miał byc etapem rekrutacji, ale okazało się że babka chce nas po prostu wykorzystać ile można i dalej zatrudniać praktykantów; 2. potem chodziłam na szkolenia do firmy sprzedającej usługi finansowe, gdzie przeszłam porządne pranie mózgu, bombardowana niesamowitymi perspektywami finansowymi i radością życia szkoleniowca; 3. na końcu rozmowa dla "powstającego biura, praca w miłej atmosferze i z młodymi ludźmi, 10 minut od centrum" - aż wzięłam taxi żeby się nie spóźnić, a okazało się że to na obrzeżach miasta z kiepskimi połączeniami w jakiejś brudnej norze i TELEMARKETING, kilka dni za darmo, potem 5 za godzinę, potem.... to woła o pomstę do nieba. W Polsce praktykuje się tak, że najpierw eksploatuje się pracownika zupełnie za darmo, uzasadniając to "szkoleniami"... a przecież wtedy pracownik też pracuje. Już nigdy się na to nie zgodzę. Pracownicy oszukują w CV, ale pracodawcy również ich skubią.

nie doda sie zdjecia to pracodawcy nawet nie patrza na takie cv?

A ja mam takie pytanie: Mieszkam w małym miasteczku na Podkarpaciu. Jak u nas jest z pracą - wiadomo, powiedziałąbym że jej NIE MA. Panuje niewolniczy kapitalizm i pracodawcy pomiatają ludźmi, jak się da, no bo gdzie pójdą. Mimo to mam parę lat doświadczenia w kilku poważnych firmach, znam 3 języki itd. Tyle że często zmieniałam pracę, bo: 1. Była to umowa zawarta obowiązkowo po stażu na pół roku - szef szukał jelenia 2. Zaczął się kryzys w 2008 roku (firma eksportowa), zwolnili pół działu 3. Pracowałam na zastępstwo - a firma miała ciężki czas, brak zleceń, to nie utworzyli nowego stanowiska. 4. Zaszłam w ciążę i poszłam na wychowawczy - nei miałam z kim zostawić dziecka - a w firmie był mobbing i już prawie otarło się to o sąd pracy TO JAK MÓJ POTENCJALNY PRACODAWCA PATRZY NA TAK CZĘSTE ZMIANY PRACY? Czy to oznacza że coś jest ze mną nie tak, czy po prostu nie miałam szczęścia? Czy to jest źle widziane że tak często zmieniałam pracę? Dodam że mam 32 lata.

Nie bójcie sie rozmawiać i "walczyc" o lepsze wynagrodzenie ,jesli ubiegacie sie o dobre stanowisko np. w renomowanej firmie...zresztą za prace na stanowisku menagera jakiejs tam firmy, nikt nie zaoferuje Wam najnizszej krajowej;)

a czy to prawda ze jak do CV zależy o jaką prace chodzi , no i jeśli w ogłoszeniu jest napisane , że "cv wraz ze zdjęciem i listem motywacyjnym" , to jeśli nie wyslesz zdjecia w 99% przypadków nawet nie przejrza Twojego CV.

mam stały nick normalnie w takich stuacjach wystarczy , że wrac z CV wysyłanym do potencjalnego pracodawcy dołączysz świadectwa pracy z poprzednich zakładów pracy ....a w doświadczeniu zawodowym mozesz to wszystko wypisac , tak jak juz podkresliłam wczesniej zaznaczajac przy tym okres w jakim pracowałas.

ja w ostatniej pracy miałam doświadczenie lepsze niż reszta osób w dziale i jakby to przeliczyć to pracowałam nawet nie za 2/3ich stawki tylko za...1/2 :o Jak głupia wzięłam pracę za kwotę jaką mi dali (kłamiąc i mamiąc na początku ile wlezie)po czym okazało się, że odpowiedzialność jest niewspółmierna do zapłaty, w dodatku atmosfera była chora. Tak więc firma zaoszczędziła na drugiego takiego jelenia, którego zadaniem jest...dopowiedzcie sobie sami.

milusia kiciusia To nasza(niestety) polska rzeczywistosc ...Bywaja i tacy pracodawcy niestety...bywa i tak , że wykorzystują pracowników...albo zatrudniaja na bezpłatnym stazu (co wiecej w wiekszosci przypadków np. w PUP biora za to pieniadze), a potem nie zatrudniają i biorą nastepnego na staz...

wiadomo ze wolontariat w schronisku a wolontariat w jakies firmie (cos jak bezplatne praktyki) to co innego

praco z doś dlatego apeluje aby walczyc o swoje !! ja wiem , ze w dzisiejszych czasach o tak małym zapotrzebowaniu pracowników , wiekszosc z nas nie mówi nic , tylko bierze co dadza i pracuje...tyle , ze nie o to tu chodzi...jak nie ta praca to inna...musicie się cenić !!!Pamiętajcie , ze pracodawca potrzebuje PRACOWNIKÓW , bez nich nie dałby rady !!no chyba , ze prowadzi jednoosobową firmę;)

no latwo mowic ale jak sie nie pracuje przez jakis czas i szuka sie bezowocnie pracy to jak cos sie trafi to sie bierze z pocalowaniem reki :O i w dzisiejszymch czasach mowienie jak nie ta praca to inna nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistosci...

bazienka takich ogłoszeń jest mnóstwo ;), teraz przedstawicieli handlowych to w wiekszosci z własnym samochodem chcą np;), a sprzątaczka musi miec orzeczenie o niepełnosprawnosci...niedorzeczne , jedno przeczy drugiemu w drugim przypadku;)realia niestety...

9p8p Wiem , doskonale wiem , ze więszkosc pracowników pracuje na takich własnie zasadach, znaja biegle po 2-3 jezyki , maja wyzsze wykształcenie , cuda niewidy a pracuja za najnizsza krajowa i siedza cicho , bo moga stracic prace i drugiej nie znaleźć...to samo tyczy sie mobbingu , wykorzystywania pracowników , znęcania się nad nimi...wierzcie mi , ze przez te ostatnie 20 lat tyle sie nasłuchałam , że az wierzyc sie nie chce , ze tak mozna wykorzystywac pracowników....a wiecie co jest najgorsze?! ze tacy ludzie siedza cicho bo boją się , ze straca prace i zostana z palcem w nocniku...smutne.

bo takie sa realia - na twoje miejsce jest 100 kandydatow...i jak z taka swiadomoscia kozaczyc? :O

i pluję sobie w brodę, że tak się dałam zrobić po raz kolejny. Co prawda o ile w poprz.pracach można było jeszcze mieć wątpliwości (bo np. wszystkim tak gównianie płacili) to tu naprawdę dałam ciała. I tyle:(

Ale szanować się trzeba , na Boga , jesli my sie nie bedziemy szanowac , pracodawca tym bardziej nie bedzie nas szanował...

niezle kreci murzynamia :O

A jak t9o jest z tą znajomością języków ?? Naprawdę aż tak biegle znają po kilka ?? Po kilka czy to raczej przypadki ?? Albo raczej ...tyle nawypisują, że znają

najsmieszniejsce jest to ze z tymi jesykami to juz taka schemat - czy jest tak naprawde potrzebny czy nie to jest wymagany...to tak jak z formulkami typu ' praca w mlodym, zgranym zespole...'' balblabla

smutna_minka Różnie bywa...są oczywiście ludzie , którzy naprawde znają po kilka języków w stopniu zaawansowanym tj. biegle w mowie i piśmie, głównie angielski , niemiecki i francuski lub włoski...ale są tez tacy , ktorzy piszą , że znaja te jezyki równie dobrze a gdy przychodzi co do czego okazuje sie , że nie rozumieją ani słowa;)

9p8p No...niestety nadeszły takie czasy , że już każdy powinien znać choc jeden jezyk obcy w stopniu komunikatywnym , no ale wiadomo róznie to bywa...

A zdarza się tak, że wypisują, że znają np. język na poziomie podstawowym, a wpisują biegle ?? Albo wpisują zupełnie fikcyjne języki ?? Czy to prawda, że aby dostać pracę trzeba mieć min. 2 kierunki skończone ?? Ci co mają więcej kierunków - są lepiej odbierani przez pracodawców ??

Ok,dziękuje Wszystkim za rozmowę...a teraz muszę niestety uciekać,za chwile mam kolejna rekrutacje;)Postaram się zajrzeć w poniedziałek, także jesli będziecie mieli jeszcze jakieś wątpliwości lub pytania zapraszam;)Pozdrawiam.