Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajednamlodamama

Wkurzyłybyście się czy przymknęły oko?

Polecane posty

Gość takajednamlodamama

Urodziłam w poniedziałek, planowanym cieciem. We wtorek, kiedy mąz był u mnie w szpitalu zadzwonił jego teelfon. Dzwoniła kolezanka z pracy, ktorej nie znam, ale o ktorej maz czesto mi opowiada a ja zartuje sobie z niego, ze sie nia zauroczyl (podobno tak nie jest i w sumie mu wierze). Nie zdazyl odebrac, a jak spytalam kto dzwoni, pokazal, kazalam mu oddzwonic, bo myslam, ze moze cos sluzbowego waznego ma mu ta kobieta do powiedzenia (poza tym bylabym chyba bardziej wkurzona gdyby ukrywal, ze z nia rozmawia). Oddzwonil a ona spytala go co u niego, jak sie czuje zona (na oczy mnie nie widziala, nie zna mnie i uwazam, ze nic jej do tego jak sie czuje) i jak bylo na pepkowce bo koledzy z pracy opowidaja, ze fajnie(nie wiem po cholere jej relacja mojego meza jak miala kolegow w pracy) - no i moj maz zaczal jej opowidac. Cala rozmowa trwala moze ze 3 minuty, ale... pomyslalm sobie, ze maz jak zobaczyl, ze nie chodzi o sprawy sluzbowe powinnien jej powiedziec, ze nie moze z nia rozmawiac bo jest u mnie. Kurcze, ja lezalam wykonczona po cesarce, na srodkach przecibolowych a on sobie pogawedki ucinal. Zaluje, ze nie wzielam od meza telefonu i sama jej nie powiedzialam, ze maz oddzwoni pozniej bo teraz jest u mnie. Czepiam sie czy mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wiesz 3 minuty to nie 20, troszeczkę sie czepiasz, ale to wynika z Twojego zmęczenia i bólu, moze chciała być miła, a może... tylko zwróciłabym uwagę na relacje Twojego meża i tej panienki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche masz racji ale z drugiej strony to chyba dobrze ze nie ukrywa przed Tobą tego faktu. Chociaz ta rozmowa to tez mogła służyc zamydleniu oczu ... wiesz taka przykrywka. Mam barci którzy skutecznie stosuja tą metodę. Póki co bacznie obserwowałabym męza. Teraz jest czas dla Was i tego typu rozmowy powinny byc ucinane szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co autorko??
No w sumie, ja na Twoim miejscu tez troche bym sie wkurzyla. Bo moj maz po porodzie, ucinal sobie pogawedki ze wszystkimi znajomymi ktorzy odbierali telefon. Wiec nie jest jeszcze najgorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka w sumie też sie pyta jak tam mój mąż i moje dziecko, a nigdy na oczy na żywo ich nie widziała trudno powiedzieć co tam się dzieje z jednego opisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem dlaczego sie wkurzasz: - sama kazalas mu oddzwonic - w firmie wiedza, ze urodzilo mu sie dziecko i to normalne, ze pytaja, jak sie czuje zona (nawet jesli ciebie nie znaja) - to raczej mily gest - ta dziewczyna nei wiedziala, ze on jest z Toba w szpitalu wez wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
masz 5 dniowego noworodka - jesteś po cc i masz czas rozpamiętywać co było we wtorek? kazałaś odzwonić to dzwonił - nie gadał długo, nie wyszedł z pokoju - jak chciałaś się wkurzyć to trzeba było wtedy a nie teraz rozpamiętwać - skup sie na dzidziusiu i pozwalaj tatusiowi na zajmowanie sie małym bo wtedy fajnie tworzy się więź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamlodamama
poki co jestem pewna meza na 100% (poki co...) Rzezcywiscie sama kazalm mezowi oddzwonic, ale moglby sie domyslic i uciac krotko rozmowe. Nie moge pojac co obca dla mnie babe obchodzi jak sie czuje...Mam nadzieje, ze kiedys spotkam sie z nia "przypadkowo" i powiem jej co ja o tym mysle. Poza tym wczoraj byli u nas koledzy meza z pracy jak rozmawiali to co chwila kazdy opowiadal o tej babie...Ja nie wiem, ona ich tam zaczarowala czy co...Kobieta ma meza, dzieci, na zdjeciu wcale na piekna nie wyglada,ot przecietna kobieta, z opowiesci wydaje mi sie nawet glupia (no ale obiektywna nie jestem) i malo taktowna jak widac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regularnie czytam wasz topik
autorko, ja bym teraz bacznie meza obserwowoala. W ogole nie wyobrazam sobie zeby moj maz mial jakies kolezanki ktore do niego wydzwaniaja. dobrze bella ci pisze ze to moze byc tzw mydlenie oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś troszkę zazdrosna i jeśli mówią o niej, to oczywiste, ze obawiasz się o męża, bacznie obserwuj, ale bez paranoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamlodamama
Wkurzylam sie wtedy, 3 minuty po rozmowie skonczyl sie czas wizyt i kazalam mu wyjsc...przyszedl wieczorem razem z rodzicami, nie zwracalam na niego uwagi, pozniej powiedzial mi, ze nie wie o co sie czepaim, przeciez nic zlego nie zrobil, a jak mu wytlumaczylam jak sie czuje to powiedzial przepraszam, ok zle zrobilem. No niby wszystko poprawnie, ale nie wiem czy to hormony czy co...jakos o tym caly czas mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pit z zusu
Hormony, poczekaj z roztrząsaniem tej sprawy. Po mojemu nie ma czego roztrząsać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, czujesz sie urażona, ale dobrze, ze mu powiedziałaś o co chodzi, przynajmniej nie dusisz w sobie i on jest świadomy czemu się boczysz spokojnie jakoś napewno sobie poradzicie z nową sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkojedno99
wiesz ja bym w ogole problemu nie robila.... to normalne ze kolezanka z pracy zadzwonila i pyta o dziecko i ciebie.Nie ukladaj sobie w glowie niepotrzebnych histori tylko ciesz sie dzidzia i rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkanaarkana
Następnym razem jak zadzwoni, to ty odbierz i sobie z nią "porozmawiaj";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margerittta
właśnie, skoro się tak interesuje to sama z nią porozmawiaj i opowiedz, jak się czujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czego ty dziewczyno jesteś pew
Czego jesteś pewna na 100% ? tego ze ma koleżankę ? Uważaj na niego Obserwuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama kazałaś oddzwonić
i jeszcze się rzucasz że babka z czystej uprzejmości zapytała jak się czujesz?? Wyobraź sobie, ze niektórzy ludzie na tym świecie są obdarowani takim cudem jak dobre wychowanie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryllka
Nie tylko bym przymknela oko, ale wcale bym się nie wkurzyla. Kazalas mu zadzwonic, to co, mial zadzwonic i powiedziec "nie mogę teraz rozmawiac"? 3 minuty gadal, nie cuduj Masz chyba problem z ta kolezanka, skoro cie to tak wkurwilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea......
skoro inni koledzy meza tez ja tak lubia to moze ona po prostu jest traktowana jako ich kumpel a nie obiekt seksualny. a to ze zadzwonila i sie pyta jak sie czujesz to moim zdaniem to wcale nic dziwnego, skoro sa w kolezenskich relacjach a nie tylko biznesowych. Moze zapros ja i meza kiedys na kolacje i sama ja "wyczujesz" czy leci na twojego meza. Jak to mowia przyjaciol trzymaj blisko, wrogow jeszcze blizej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhi
popatrz facet sie cieszy facet sie chwali:D sa faceci ktorzy na srodku ulicy mowia ludziom ze maja syna lub corke:D zreszta to jego znajoma z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co cię tu wkurza? Kazałaś mężowi oddzwonić, to to zrobił. Rozmowa trwała, jak sama przyznałaś, krótko. W wielu miejscach pracy relacje między pracownikami wykraczają poza standardowe "Dzień dobry, ładna pogoda" i przenoszą się na grunt prywatny. Miło ze strony tej kobiety, że zapytała o twoje zdrowie/samopoczucie (to w zasadzie standardowe pytania - jak się czuje mama/dziecko?). Twój mąż jest dumny, że został ojcem i się tym po prostu chwali również przed znajomymi z pracy. I nie przesadzaj z tym "wykończeniem po planowanej cesarce.Jakbyś rodziła sn to miałabyś prawo narzekać. Zajmij się lepiej maluszkiem i nie szukaj dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko uważam, że przesadzasz. Nie byłaś w stanie agonalnym, a mąż cieszył sie pewnie że ma dziecko i chciał o tym opowiedzieć. Zresztą jeśli nie chciałaś zeby z nią rozmawiał trzeba było nie namawiać do odebrania telefonu, a mąż nie miał powodu żeby nie rozmawiać i byłoby niegrzeczne gdyby kłamał i przerywał TRZYMINUTOWĄ rozmowę z powodu tego że Ty leżysz, mymrasz, masz sie za centrum wszechświata i chcesz być lelana jak mała dzidzia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko czepiasz się bez powod
sama kazałaś mu oddzwonić to była normalna rozmowa, uważam że skoro oddzwonił to głupim zachowaniem byłby powiedzieć nie moge tak długo rozmawiać. Wyluzuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglada na to ze......
ta dziewczyna ma oko na twojego meza .Niektore lubia zonatych - nawet ich kreci rozbijanie malzenstw ( znam kilka takich dziewczyn - choc uwazam ze to obrzydliwe ) Na twoim miejscu mialabym sie na bacznosci . Dla mnie to bardzo dziwna sytuacja , ja jakos nie dzwonie do kolegi z pracy jak sie ma jego zona po porodzie . Byc moze miedzy nimi zaczal jakis flirt - a ta rozmowa to tylko takie zamydlenie oczu . No chyba ze to kolezanka z dawnych lat i zna ja dluzej od ciebie ( no ale chyba taka to bys juz dawno osobiscie poznala ) Strzez sie tej kobiety , bo kazda ktora interesuje sie czyims mezem to zniezle z niej ziólko. Bardzo ci wspolczuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ze ta......,
dziewczyna ma rodzine ( meza i dziecko ) nie oznacza ze nie lubi flirtowac z innymi facetami . A jesli ten facet jest zonaty to moze dla nie jej jeszcze lepiej - oboje maja swoje rodziny a skok w bok ( bez zobowiazan ) to tylko dla nich taka rozrywka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
flirt nie flirt, jeśli chodzi o tę konkretną sytuację, to przesadzasz i robisz problem tam, gdzie go nie ma. najpierw sama mówisz mężowi, żeby odebrał, a potem jakieś fochy, bo rozmawiał 3 minuty. zastanów się trochę kobieto. gdzie tu sens, gdzie logika? a relacja męża z tą kobietą jest lekko podejrzana, bo ja też bym nie dzwoniła specjalnie po to, żeby zapytać jak się ma żona kolegi po porodzie. gdybym go gdzieś na mieście spotkała przypadkiem, mogłabym zapytać ewentualnie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×