Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość figamakowa

uderzył mnie.

Polecane posty

Gość wyżebrane?
No tak. A nawet pies nie gryzie ręki która go karmi. A ten podskakuje? Kurde też bym chciał strzelić taką oddaną naiwną łanię (bez obrazy) - na pewno bym jej nie bił tylko po rękach całował :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figamakowa
jaka ja jestem słaba i żałosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżebrane?
bez przesady. nie że żałosna, a że jestes yyy... roztrzęsiona to inna sprawa. to nie Twoja wina, żę Twój facet ma, przepraszam, ale ewidentnie najebane pod czachą. On zawin ił i to on powinien tu pisać i się zastanawiać a nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 24
"jestem gotowa żyć w strachu, zawsze w nim będę żyła, bo bił mnie ojciec i boję się każdego mężczyzny, nigdy nie umiałam żadnemu zaufać w pełni, bo nie wiem, do czego może dojść, ale najbardziej boli mnie to, że właśnie się tak stało... ja zawsze na to czekałam, zawsze byłam gotowa, nawet mnie nie zdziwiło, że dostałam... zawsze mówiłam tak jak Wy: spakuj walizki, uderzyłraz - uderzy drugi, damski bokser się nie zmieni, ja bym sobie nie pozwoliła... a teraz k**wa siedzę na jakimś babskim forum i czytam to, co sama zawsze pisałam i nie potrafię, po prostu nie potrafię podjąć decyzji o odejściu..." Dziewczyno, Ty powinnaś jak najszybciej pójść na psychoterapię, nie marnuj sobie życia, to żaden wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figamakowa
chodziłam na psychoterapię, rozumiem moje problemy doskonale, po prostu emocje są silniejsze niż rozsądek i żadna terapia nie pomoże zwalczyć poczucia obowiązku wobec człowieka, któremu zobowiązałam się pomóc skończyć studia, tyle, że nie wiem, czy będę umiała patrzeć w lustro, jeśli on zacznie mnie bić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprz go i to równo
wyrzuć go, zanim on Ciebie wyrzuci z Twojego własnego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on już zaczął... pytanie tylko czy Ty coś z tym zrobisz bo jak czytam co teraz napisałaś to wydaje mi się że nie... pisałaś, że bił Cię ojciec w dzieciństwie i Ty jako kobieta z trudnym dzieciństwem powinnaś zrobić teraz wszystko, żeby kiedyś Twoje dzieci nie musiały przechodzić przez to co Ty kiedyś ale widzę, ze wręcz przeciwnie zamiast je uchronić Ty skarzesz je na taki sam los :z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figamakowa
kicia, gdyby uderzył moje dziecko, zabiłabym go, kiedy tylko by zasnął, a takie wrzuty i manipulacją są nie fair, instynkt macierzyński jest silniejszy, niż instynkt samozachowawczy i nie mów, że pozwoliłabym krzywdzić kogoś, kogo sama bym sprowadziła na ten marny świat. Poza tym nie wydaje mi się, że zdecyduję się na dziecko, jeśli z nim zostanę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprz go i to równo
nie rób tego, zostaw go wreszcie. jeżeli nie zdobędziesz się na ten krok, zmarnujesz całe swoje życie, a ono jest tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figamakowa
dziękuję, że tu piszecie, nabieram dystansu, póki co odrzuciłam pomysł o przepraszaniu go i wyciąganiu do niego ręki, to on powinien mnie przeprosić... kiedy zaczęłam tu pisać, miałam nastawienie: chyba powinnam go przeprosić, ale coś mi tu nie gra... wiem, że to beznadziejne, ale naprawdę wstyd zwrócić mi się z tym do kogoś znajomego, więc piszę na tym forum nieszczęsnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprz go i to równo
dzikimarian, wykurrwiaj, dobrze, skurrwielu?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprz go i to równo
on miałby cię przeprosić? przeprosi i ta sytuacja się powtórzy, a Ty znów tutaj wylądujesz. nabierz podwójnego dystansu i odejdź, póki nie jest za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna takahistoria
Do dupy ta twoja terapia. Bo wypisujesz takie rzeczy, które ani mi ani widzę, że nikomu innemu się w głowie nie mieszczą. Miałam podobną do twojej historię. I tak jak spakowałam się i odeszłam wtedy, tak spakowałabym walizki i pokazała drzwi dla obecnego faceta. Chociaż kocham go nad życie. Ale tak jak ty już zawsze będę gotowa na najgorsze. Straszne rzeczy dziewczyno piszesz. Straszne. Ty nadal potrzebujesz psychologa i to dużo lepszego od poprzedniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżebrane?
figamakowa no jasne, przeproś go za to, że uniknęłaś ciosu i dostałaś tylko w udo -.- nie no bez jaj, jak ci kolesie to robią, że im więkasza kupa gnoju, tym bardziej dziewczęta myślą żę pana boga uchywyciły za nogi? Pierdol go, kto ma więcej do stracenia - Ty czy on? bez jaj, trochę poczuci własnej wartości do diabła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz tak mówisz... zabiła byś go i co dalej zabijesz śmiecia a pójdziesz siedzieć jak za człowieka... ja chce Ci tylko wytłumaczyć jak kiedyś będzie wyglądało Twoje życie jak z nim zostaniesz. nigdy nie będziesz szczęśliwa nigdy nie stworzysz pełnej rodziny a ta wielka miłość do tego dupka który był gotów uderzyć własną kobietę z czasem przerodzi się w nienawiść... wiem co mówię nie pisze tak z kosmosu tez kiedyś rozstałam się po trzech latach związku właśnie z tego powodu i nigdy ale to nigdy nie byłabym z kimś kto mnie nie szanuje i jest w stanie mnie uderzyć oczywiście wtedy pakowałam się w emocjach byłam wściekłą że mógł coś takiego zrobić i były tez wątpliwości on prosił, błagał, obiecywał poprawę, groził nawet że się zabije ale nie zmieniłam zdania wiedziałam że kto uderzył raz będzie bił i cały czas sobie to powtarzałam a teraz minęły prawie dwa lata od tego czasu ja jestem w szczęśliwym związku i nie wyobrażam sobie nawet co teraz by się ze mną działo gdybym wtedy nie była konsekwentna...zrozum dziewczyno mu ty nie chcemy dla Ciebie źle, chcemy Ci tylko pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżebrane?
dwa kierunki? Dalibóg w polsce na studia biorą faktycznie każdego, największy prymityw się załapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghyjnuykjukiu
jakiś dziwny :O wogóle na żartach się nie zna... z drugiej strony ja rozumiem że kogoś moga irytować czyjeś żarty, ale to można uwagę zwrócić czy coć, ale nie bić kurwa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figamakowa
zabiłabym, kicia, wiem to na pewno, bo nawet na obcych ludzi na ulicy wrzeszczę i mam ochotę ich zdzielić, kiedy widzę, jak dają swojemu dziecku "klapsa" i jeśli będę miała kiedykolwiek dziecko, to jego ojciec nie będzie miał prawa nawet podnieść przy nim głosu, bo to już nie chodzi wtedy o to, że sobie marnuję życie - moje życie, zrobię z nim co chcę, ale jeśli kiedyś zdecyduję się na dziecko, to nie po to, żeby zrobić mu z psychiką to, co mi zrobiono. wyżebrane? - ja rozumiem, że nie powinnam go przepraszać, że to patologiczna sytuacja, widzę to, jakby z boku, ale nie dociera do mnie zupełnie, jak przekłada się to na moje życie, on mnie obwinia, a to przecież człowiek, który ma IQ prawie 140, który na wszystko zawsze miał takie zdanie, jak ja, który troszczy się o ludzi i potrafi się wzruszyć przy muzyce, on jest taki od 4 lat! i nagle wczoraj mnie uderzył - i kto to kurwa był, bo ja tego, który mnie uderzył, nie znam! A czy ten, który teraz mnie obwinia, o ten, który jest mądry i dobry, czy ten, który z nienawiścią w oczach podniósł na mnie rękę? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figamakowa
przecież nie da się udawać przez cztery lata kogoś, kim się nie jest, nie mam pojęcia, co się wczoraj musiało stać, że do tego doszło, nie znam tego człowieka, który mnie uderzył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli stawiasz na bezstresowe wychowanie. właśnie takie dziecko, rozpieszczane i przesadnie adorowane wyrasta na potencjalnego psychopatę, który krzywdzi innych.Daj sobie spokój z byciem matką , nie masz o tym bladego pojęcia. Krzywdzisz to dziecko, jego życie i na końcu siebie. odrobina bólu i męki nikomu nie zaszkodzi 0 w ten sposób zdyscyplinujesz swoje potomstwo. A ono Ci się odwdzięczy. Jak nie rozumiesz - to współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pinkole tez
tak mialam Jak mi pierwszy raz przylal to mialm to samo myslnie ale mi wmowil ze to byla moja wina bo go denerwowala No i drugi raz pomimo tego ze przysiegal ze tego nigdy w zyciu juz nie zrobil Tylko ze juz nie przepraszal a zrobil to 2 lata po pierwszym razie Ukrywal sie kutas A ja glupia znowu pomyslalam ze to moze moja winna Dopiero teraz doszlam do wniosku ze to owszem jest rowniez moja wina ale tylko dlatego ze gnoja za pierwszym razem nie pogonilam i sie jeszcze glupia zastanawialma czy oby napewno sie zabardzo z nim nie klucilam i on poprostu nie wytrzumal Nikt nie ma prawa mnie bic NIEDAJ SOBIE WMOWIC acha Po pierwszym razie też tutaj pisalam i kazdy mi mowil pogon debila Ale ja nie Napewno to sie juz nie powtórzy Gowno prawda On sie pare miesiecy ukrywal a pozniej byl jeszcze gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2222222222222222222222
Uderzył cię i odwrócił kota ogonem. To bardzo nie ładnie o nim świadczy... lepiej daj mu do myślenia i uświadom to, że przez jego zachowanie może cię stracić . Albo nie miej honoru i szacunku do siebie, przeproś go i udawaj że się nic nie stało miejmy nadzieje, że na drugi raz nie będzie celował w głowę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżebrane?
figamakowa ludzie się zmieniają. Przez 4 lata nie byłaś z tym samym człowiekiem, nawet przez dwa dni. IQ 14o... czy 12o. Doda podobno teżma wysokie. A ja mam IP 255.10.211.44 - co to ma do rzeczy? Koleś niech się ogarnie a Ty nawet nie próbuj szukać winy w sobie - bo znajdziesz, jak zechcesz. Nie ma czegoś takiego, jak "nie da się" - czasem tylko ciężko w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figamakowa
masz rację, wyżebrane, wiem, że masz... wyprowadzę się na tydzień, może dwa, nabiorę normalnego dystansu i zobaczę co będzie dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie doczytałam topika
więc nie wiem - czy to twoje mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×