Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uuusssggg

Nie zać płci do porodu - dobry pomysł?

Polecane posty

Gość uuusssggg

Czy są tu mamy które nie znały płci swojego dziecka do porodu? Mój mąż nie chce znać, mówi że chce usłyszeć po porodzie: to chłopak!/dziewczynka! i być zaskoczonym, wtedy będzie wszystko jedno co za płeć, ważne że będzie z nami... I tak się zastanawiam czy też sobie nie odpuścić tej wiedzy... Przecież najważniejsze jest zdrowie, a jak nie będziemy znali to będzie większa niespodzianka... :) Ale z drugiej strony ta ciekawość.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super pomysł o ile jest się cierpliwym hhe:) my nie wytrzymalismy:) nie moglam sie doczekac usg, kiedy sie dowiem cos sie w brzuchu kryje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAJFAJNIEJSZA MAMA NA ŚWIECIE
tez broniłam się rękami i nogami przed wiadomością jaka płeć! ale skapitulowałam w 5m. jak zaczęłam kupować powoli ubranka, pościel i chciałam jednak wiedzieć :) Będzie - Synek - Wtedy moglam już szaleć z bluzami, jeansami, cudownymi ubrankami i wystrojem pokoju pod chłopczyka :) mega frajde miałam przez cała ciążę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbina1985
ja tez chcialam znac bo remontowalismy dom i inaczej urzadzilabym pokoj corce a inaczej synowi. ciuszki tez inne, no i wozek dla corci kupilabym pewnie fioletowy bo mi sie takie podobaja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama juz dwojeczki
Podziwiam wszystkich rodzicow, ktorzy sa w stanie "nie wiedziec". Mnie by zabila i zzarla ta ciekawosci i w zyciu bym nie wytrzymylala do dnia porodu :D W obu ciazach wiedzialam co bedziemy miec, ale bylo to tylko potwierdzeniem moich przeczuc, bo czulam, ze w pierwszej ciazy bedzie synus, a w drugiej, ze bedzie corcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe Trzeba mieć silną wolę by do końca wytrzymać z niewiedzą co do płci:PJA chciałam bo chciałam urzadzic pokoik i kupic odpowiednie ubranka:)Ale mozna kupowac unisex i pokoik zrobic w jakims neutralnym kolorze np. zółtym prawda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie znałam płci do porodu u drugiej córeczki i bardzo tego żałowałam. Nie mogłam jej znać bo za każdym razem na usg dziecko było odwrócone i wypinało pupę. Przy pierwszej wiedziałam od połowy i to była już nasza ukochana córeczka, miała imię i "funkcjonowała" w rodzinie. Przy 2 ciąży to był dzidziuś, tak bezosobowo. Trzeba też było ograniczać się w szaleństwach zakupowych ;) by jak będzie chłopiec nie miał samych ciuszków w kwiatki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuusssggg
A jest chociaż jedna osoba która nie chciała znać płci z własnej woli? Ja chciałabym wytrzymać do dnia porodu, ale nie wiem czy ciekawość nie zwycięży ;) Jak to u kobiet zresztą... Pokoik pomalujemy właśnie na żółto, mebelki brązowe, pościele widziałam ładne w zwierzątka, a wyprawkę można robić białą, żółtą, zieloną... Więc z tym problemu nie mam, jedynie ta ciekawość...;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
ja nie znałam płci pierwszego dziecka, bo nie chcieli powiedzieć, ale byłam przekonana, że będzie chłopak i był - z tym, że wyprawka była kupowana 'unisex', co się przydało przy córce:) ale gdyby była możliwość to na pewno byśmy chcieli wiedzieć...a co do zaskoczenia jeśli jest abo chłopak albo dziewczynka to chyba jest mniejsze niż wtedy kiedy lekarz się pomylił i wyszło co innego niż z uSg?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjsadhfoew fwjchfoi
"chce usłyszeć po porodzie: to chłopak!/dziewczynka! i być zaskoczonym" dziwny tok myslenia, to samo moze uslyszec na usg i tez byc zaskoczonym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuusssggg
kjsadhfoew fwjchfoi moim zdaniem to nie to samo, jak dziecko jest już przy tobie to inne uczucie niż patrzeć na monitorek... Ni mogę się doczekać momentu jak położna powie: ma Pani zdrowego syna/córkę! Radość i zarazem niespodzianka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuusssggg
D.Billl masz rację, wtedy to już raczej rozczarowanie... ;) Moja znajoma musiała syna ubierać w różowe portki, bo lekarz się pomylił...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysmy byli takimi rodzicami. Z poczatku chcialam wiedziec ja, maz nie chcial wiedziec od poczatku. Ja kolo 4 miesiaca zmienilam zdanie, powiedzialam sobie ze skoro ciaza byla totalna niespodzianka (wpadka) to juz idzmy za ciosem:-P wszyscy mysleli ze bedzie chlopiec, ja powiem szczerze ze myslalam do ok 9 miesiaca ze chlopiec. Pod koniec zlapala mnie mysl 'co jesli to jednak dziewczynka? nieeee to by bylo zbyt...piekne;-)'. Maz mowil ze on mysli ze to dziewczynka. Jak juz urodzilam i padly slowa ;'its a girl! wszyscy 3 (tzn ja maz i moja mama ktora tez byla przy porodzie) zawolalismy szczesliwi i zaskoczeni: 'really?!'. Super niespodzianka, jesli kiedykolwiek bedeznowu w ciazy to ja chce znowu niespodzianke, ale teraz z kolei moj maz mowi ze jakby co to nie wytrzyma tego 2 raz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×