czy kobiety potrafią walczyć o miłość ?

Rozstałem się z dziewczyną bo w zasadzie mnie do tego "zmusiła" powiedziała kilka słów za dużo w sensie ,że "to nie to" ,że uczucie "wygasło itp" ..minęło trochę czasu ,a ta wstawia sobie jakieś smutne opisy o miłości że sie docenia jak straci ...zamiast kurwa jego mać ruszyć dupę i się odezwać ...no ,ale pewnie znając ją to ona tak pierdoli tylko z tą miłością bo jak by coś naprawdę poczuła to by się chyba odezwała nie ? ..JAK TO Z WAMI JEST KOBITY?

"powiedziała kilka słów za dużo w sensie ,że "to nie to" ,że uczucie "wygasło" a ty oczywiscie uwierzyłes... pewnie miała racje ale nie a propo swoich uczuc a twoich.... dlatego teraz smety wstawia a swój profil i takie tam ...

powiedziała kilka słów za dużo w sensie - oj bez sensu chyba :)

no sorry unikała mnie przez jakiś czas nie miała czasu sie spotkać ,,a potem takie coś mi gada to co miałem niby robić ?? ..w takich chwilach zaciskam zęby i idę dalej choć by bolało nie wiadomo jak..

to nie wiem ... jej sie zapytaj o co jej chodzi a nie nas...

sa rozne, takie co oddychac nie daja facetowi i takie co beda konsekwentne, bo dokonaly wyboru i nie chca mieszac facetowi. jak ty byles nie w porzadku i przyczyniles sie do rozstania, to walcz. od facetow sie wymaga walecznosci. jak ona zerwala bez powodu- to lepiej olej jej melodramatyczne opisy.

No to przecież napisałem w pierwszym poscie co mi powiedziała ..ile razy mam się jeszcze pytać ? ...dziwią mnie tylko te niby smutne opisy na profilu ...skoro uczucie wygasło to po co te lamenty ?? ... Dlatego pytam jak to może być widziane oczami kobiety ...

Ale to nie znaczy, ze wczesniej klamala

Bo to TY masz być tym złym - nie ona.

Mi nie pozostaje nic innego jak nie robić nic ...ile mogę walczyć ? ..to już 2gi raz takie coś wtedy ja się odezwałem i jakoś to się ciągnęło ..teraz widzę to samo więc daję jej szansę się wykazać ..jak nic nie zrobi znaczy że ma wyjebane ,a smutne opisy to zapewne próba zwrócenia na siebie uwagi ...niekoniecznie mojej ;]

jak niektorzy faceci

Ile byliscie raze i jaki to byl zwiazek?

kuzwa faceci wy jednak nie macie mozgu :P

..jeszcze jedno ..ona nie wie że ja wiem o tych jej opisach bo to ma na fb ..a ja nie mam fb tylko raz z pracy wlazłem z konta kolegi ..z ciekawości ,a tam patrze i jej smuty

szalona to napisz coś konstruktywnego ,a nie rzucasz mięsem pół roku zaledwie...

No powiem ci tak, ja nie walcze, to o mnie walcza, a jak nie walcza to sie nie nadaja i tyle

nie bede walczyl z wiatrakami ,,,ona tez musi chciec nie tylko ja ...puki co nie mam ku temu podstaw by tak twierdzic..

chyba facet musi sie wykazac. Powinien ładnie se ubrac koszula płaszczyk kurtka cokolwiek i przyjsc do niej i pogadacie sobie w domu jej.. Wtedy kobieta widzi ze facetowi zalezy.

metrykalnie lub niemetrykalnie:o

wypisz wymaluj mój były. Pozwalasz o siebie walczyć - piękne ;) mądra dziewczyna na to nie poszła jak ja :(

no pozwalam walczyć o siebie bo wiem ,że jak wiecznie ja o nią będę walczył to nie doceni mnie ta kobieta tak jak powinna tylko będzie ciągle myślała że jestem jej na każde zawołanie...a czas płynie ,a dokładnie mija 3ci tydzień ciszy ...jeżeli się dziewczyna nie odezwie to dla mnie znaczy że nigdy tak naprawdę jej na mnie nie zależało...a teraz to ona zjebała sprawę...

nigdy nie walczyłam o faceta. nie umiem. ale sie nauczę, na jedno slowo Maciusia rzuce wszystko i rusze na podbój jego serca!

naucz się cholera pisać, to jakiś koszmar i nie udawaj faceta, bo Ci nie wychodzi to kompletnie KOBITO!

przekonałycie mnie dziewczyny ..idę zawalczyć o nią kolejny raz ...wsiadam na rumaka i może moja pani okaże mi łaskę....patataj patataj

nie marudz;p zawalcz o nia raz a porzadnie. Moze tobie sie tylko wydaje, ze o nia walczysz ciagle, moze ona tak tego nie czuje

uff, przynajmniej Rejs oglądała, co za ulga, ma więcej niż 13 lat

No jasne mi się wydaje wszystko ...laska najpierw olewa potem mówi to co mówi ,a jeszcze ja mam o nią walczyć...heh dobre Nara

jak jej nie ma i walka nie pomoże...

jak ty taki "wojowniczy" leń jesteś", to może laska już nie wytrzymała i ściemniła, że " się wypaliło", dziewczyny robią tak by sprawdzić reakcję faceta, jego uczucia. jak już nie mają siły do swoich "bohaterów",to zrywają, co nie oznacza, że nie kochają. kalkulują tylko: że związek nie ma sensu na dłuższą metę, że facet nie traktuje poważnie, jest za mało męski, nie umie o nią walczyć, a w przyszłości zamiast wykazać się męstwem i zdecydowaniem porzuci ją w ciąży... łatwo było cię "zmusić" do rozstania= mało tobie na niej zależy obstawiam, ze się coś psuło i laska chciała sprawdzić czy jesteś w stanie to naprawić i walczyć, czy przytakniesz jej, że się wypaliło. zrobiłeś to drugie, więc ona teraz cierpi, ale nie zawalczy, bo myśli że jesteś facet bez jaj, który nie umie o nią zawalczyć. od facetów się oczekuje walki.

eh no niestety sytuacja patowa...jak się odezwę to tak jak bym brał tą rzekomą "winę " na siebie choć ja nic nie zrobiłem ...no wtedy to będę bez jaj ....macie racje kobiety nie warto się odzywać.