Prawo jazdy, badania lekarskie-niech ktos pomoze kto zdawal

Ludzie nie przeszedlem badan ze swojej glupoty, wygadalem sie. Czy moge isc do lekarza nie wspolpracujacego z osrodkiem czy kasa poszla sie walic? Nie wybacze sobie tego!

Wygadales sie?

No... nie potrzebnie mowilem ze spadlem z drabiny latem i mialam wstrzasnienie ;/

Niech ktos doradzi, mozna isc do innego lekarza czy tlyko ten co w osrodku jest ?

idz do innego za kase , da ci zaswiadczenie i doniesiesz je do osrodka, probuj!

ale on tez byl na kase i to nie mala...

Możesz iść do innego lekarza

nie beda sie czepiac? chodzi tylko o papierek chyba, sorry ze was tak wypytuje, wrozka nikt tu nie jest ale wywale kase w bloto a oni powiedza ze tylko lekarz wspolpracujacy z nimi i co wtedy. chce sie przed przepisami wyrobic bo pozniej to nawet nie ma po co chodzic, szczegolnie ze chce miejsce zamieszkania zmienic, wiecie praca i studia i inne rzeczy, z czasem bedzie ciezko.

up up

g

to nie ma znaczenia do kogo pójdziesz

ale przeciez pieczatki stawiaja i powiem ze co? poszedlem gdzie indziej bo tam uznali ze nie jestem sprawny? to powiedza ze sie nie nadaje do jazdy skoro ich lekarz tak stwierdzil albo kaza mi zmienic osrodek a ja juz zaczalem jazdy ...

Chyba jest obojętne u kogo robisz. Ważne aby to był lekarz, który ma uprawnienia do wydawania takich zaświadczeń. W końcu to ty płacisz za badania i nikt nie może ci niczego narzucić.

U nas w małej mieścienie, gdzie każdy każdego zna był kiedyś taki przypadek. Tylko jeden lekarz wystawia zaświadczenia. Była pewna dziewczyna, która nie mogła robić prawka, bo miała jakies zaburzenia, o których każdy wiedział, bo nie dało się tego ukryć. Lekarz nie podbił jej tych badań bo wiedział, że złamałby prawo. Ale ona poszła do innego, który wypisał jej bez niczego. Jednak instruktor zczaił się o co chodzi, jednak nie mógł nic zrobić. Nie mógł podważyć zaświadczenia lekarskiego a inni nie chcieli się w to mieszać ( to była córka bardzo wpływowego gościa w mieście). No i ma prawko juz kilka lat ale na całe szczęście nigdzie nie jeżdzi.

Nie no sluchajcie gdybym ja nie byl sprawny to bym nie jezdzil bo mialbym na sumieniu czlowieka, ale ona zlosliwa baba byla bo jej zalezalo zeby zrobic w szpitalu dodatkowe badania i kolejne 100 zeta do kieszonki. o faktycznie gadac sobie moga a przeciez pieczatka pieczatką. dzieki za porady jestescie super!

ja byłam prywatnie i za badania zapłaciłam 50 zł.

moze kiedys ale ja bylem dzisiaj i zaplacilem stowe ;/ no kij w to i tak mniej strace niz jakbym mial zdawac nowa teorie po lutym po 100 razy bo na pewno tak bedzie. Podchwytliwa ta teoria jak nie wiem co...