Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zatroskana Mamma

I klasa - czy sprawa powinna skończyć się rozmową z wychowawcą z Dyrektorem

Polecane posty

Gość noo wiesz...
*gorszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli to nie prowokacja to droga Autorko to są jakieś kpiny...wahasz się czy pójść do dyrektora...? Jeżeli w klasie jest 22 uczniów i nie wystapiły tylko 4 os z niepełnych rodzin, a wszyscy występujący maja oboje rodziców to ja bym tej babie nie odpusciła! Nie spoczęłabym póki baba nie wylwciałaby dyscyplinarnie!!!!!! Nie jest wytłumaczeniem, że w wystapieniu były akcenty dla mamy i taty i "pani" nie chciała robić przykrośći...wystapienie powinno być przygotowane uniwersalnie pod każdego ucznia. Jesli ta suka zrobiła cos takiego to pomyśl jak będzie gnębić twoje dziecko później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wyobrazasz sobie np. dla
pogadaj jeszcze z tymi pozostalymi mamami i na wywiadowce zadaj na glos pytanie? Z drugiej strony - moze sie potem na malej odgrywac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie dałabym się spławić stwierdzeniem, że "przecież wszyscy nie mogli wystąpić'. Właśnie, że na takiej uroczystości POWINNY wystąpić wszystkie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzacie??
może to przypadek? może te dzieci, które nie wystąpiły są bardziej nieśmiałe przez w pewnym sensie życie w patologii? może wy mamusie po rozwodach i żyjące w konkubinacie nie dajecie im należytego poczucia bezpieczeństwa i siły przebicia i dlatego ciągle są w cieniu innych? radzę autorce przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 33mama piotrusia
nie przesadzcie? dzwwko, posluchaj wszystkie dzieci powinny brac udzial nawet wyklepać chociaz jedna literke. zrozumiala dziwwka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie patologixzne krowyy
mezowie z wami nie wytrzymali, bachora tez nie umiecie wychowac a nauczycielki sie czepiacie. niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zatroskana Mamma
jaka patologia?:O w kościele pedofilstwo się szerzy a będą napietnowywać dzieci z niepełnych rodzin, których jest coraz więcej. Przespałam się z tematem i nadal nie mogę tego przeboleć, muszę tą sprawę poruszyć. Tylko czy później córka nie będzie miała jeszcze bardziej przerąbane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatroskana- ta wypowiedź była typowo prowokująca więc nie ma co nawet reagować. Możesz próbować coś z tym zrobić, tylko co? Porozmawiałaś z nauczycielką- dałaś jej znać,że coś zauważyłaś i Tobie się to nie podoba. JEśli odbywać się będzie inne przedstawienie, a Twoje dziecko znów nie dostanie roli, już w trakcie przygotowań możesz zacząć się tym interesować i wtedy działać. Teraz nic nie wskórasz. JEśli zrobisz aferę po jednym takim incydencie- kiedy nawet nie jesteś pewna motywów, jakie kierowały nauczycielką- wyjdziesz na histeryczkę lub awanturnicę. Zasygnalizowałaś,że widzisz problem i teraz- jeśli to prawda- nauczycielka powinna się bardziej pilnować. JA bym poczekała do następnej okazji. A rozmowa z dyrektorem? Myślisz,że coś da? Nauczycielka powie dokładnie to samo co Tobie- "Nie wszyscy mogli wystąpić". Może też dodać,że dziecku nie bardzo coś wychodziło albo wstydziło się występować przed grupą. Nie udowodnisz,że kłamie. A Ty będziesz już w poważnym konflikcie z nauczycielem. Po jednym incydencie nie warto wszczynać burzy. Powinnaś za to być czujna i pokazać, że swojego dziecka będziesz z pewnością bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zatroskana Mamma
bardzo dziękuję za radę :) tak właśnie zrobię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przykre, współczuje , bo wierze ze było Ci przykro ... Ale swoją drogą .. moje dziecko nie dostało sie do przedszkola bo wszystkie miejsca zajeły dzieci samotnych matek , z tego co piszesz Ty to u Was na 24 dzieci , tylko 4 jest z niepełnych rodzin . Dziwne rzeczy sie dzieja :) 3 latek w przedszkolu jest w niepełnej rodzinie a jak już idzie do szkoły to nagle okazuje sie tatuś jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo zyją w konkubinacie ::
i w zaleznosci jak im wygodnie sa albo pełna albo niepełna rodzina 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba bym nie wytrzyma
co za pisssda :O ja bym ja wykończyła psychicznie a dziecko przeniosła do innej szkoły i to jeszcze w tym półroczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba bym nie wytrzyma
z czego się tak uśmiałaś z tego, że wielmożna pani uczy dzieci od pierwszej klasy, że są lepsi i gorsi? wyścig szczurów bo pani ma takie widzimisię, że dzieci z niepełnych rodzin lub z konkubiantu to śmieci? Zniszczyłabym ją, wyleciałaby ze szkoły z hukiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem zero kompetencji
ze strony nauczyciela - koniecznie z nia porozmawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urszulka21
Zgadzam się z alonuszka. Jedno tylko mnie zastanawia - czy wśród dzieci występujących wszystkie były z pełnych rodzin, jesteś pewna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zima jest the best!!!
zastanawiam się skąd niby miałaby wiedzieć o statusie społecznym czy rodzinnym dzieci? Przecież jak moje dziecko szło do szkoły, to nawet żadnych papierów nie wypełniałam typu wykształcenie, stan cywilny itp. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem ciekawa '
skad maja dane o uczniu, moze z urzedu miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSZeCZkolanka
Ja akurat pracuję w przedszkolu i jeszcze ze studiów pamiętam jak nam tłukli, że podstawową zasadą jest, że każde dziecko bierze udział w przedstawieniu. Ja miewałam grupy np. po 28 trzylatków i dało się zrobić tak, żeby każde dziecko poczuło się ważne, zauważone. Nie ma tu nic do rzeczy, czy dziecko jest bardziej, czy mniej zdolne. Zaproszeni na uroczystość są wszyscy rodzice, to i każde dziecko bierze w nim aktywny udział. Zresztą zdaję sobie sprawę, jak rodzice reagują na takie występy - wystarczy, że taki 3-latek wejdzie na "scenę", machnie ręką, a rodzice już się cieszą i dumni są :) Skoro więc w przedszkolu się da, to nie przyjmuję argumentu, że "wszyscy nie mogli wystąpić" i Tobie autorko też sugeruję nie przyjmować go - zwłaszcza, jeśli pominięcie określonych dzieci wiąże się z ich sytuacją rodzinną (co mi się szczerze mówiąc w głowie nie mieści, aczkolwiek róóóżnie to bywa...) Na początek wstrzymałabym się jednak z rozmową z dyrektorką. Trzeba zacząć od nauczycielki, dopytywać, drążyć, porozmawiać z resztą rodziców, podjąć temat publicznie na zebraniu - zwłaszcza, jeśli sytuacja się powtórzy!!! Jeśli nic się nie zmieni, to wtedy radzę udać się do dyrekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×