Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WILLAS21

KOMPLETNIE ZAŁAMANA

Polecane posty

Witam. Mam 32 lata. Jestem prawie 5 lat po ślubie. Mamy z mężem córeczkę, która w lutym skończy 4 latka. Toczyliśmy piękne życie i nagle trach... 4 dni temu dowiedziałam się, że mój mąż ma inną. Zycie mi się kompletnie załamało. Od jakiegoś czasu mój mąż spędzał ze mną i córką coraz mniej czasu. Albo przychodził z pracy i spał albo wychodził z domu, wsiadał w samochód i odjeżdżał. Wracał po 4-5 godzinach. Zawsze miał jakąś wymówkę. Kiedyś nawet zdażyło się, że nie wrócił na noc do domu. Mówił,że był poza miastem u kolegi na grillu. Potem dowiedziałam się, że sms-uje z jakąś dziewczyną. Obiecał a potem zapewniał, że to skończył. Starałam mu się zaufać, ale było mi ciężko to zrobić. Dzień przed tem jak się dowiedziałam wylądowaliśmy w łóżku. Powiedział mi że mnie kocha, a kiedyś nawet po tych sms-ach z koleżanką w trakcie seksu powiedział do mnie:ty, i tylko ty.Jednak w poniedziałek przeszukałam jego torbę z pracy w trakcie jego nieobecności i znalazłam drugą kartę do telefonu. Wtedy mi się przyznał, że jeżdzi do niej i się z nią spotyka. Tragedia, nogi mi się ugieły. Mieszkam cały czas z nim bo myślę, że to się jakoś jeszcze ułoży. Robię to z myślą o córce, bo była bym w stanie mu wybaczyć ale nie mogę patrzeć jak ubiera się i jedzie do niej. Ja cały czas walczę o niego, rozmawiam z nim a on mi cały czas powtarza, że jego ciągnie do niej. Co mam robić?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdfdfdffdf
kopnac w dupe. on juz cie zawsze bedze zdradzal. niestetyy, wiadomo, ze to boli, ciezko tak nagle zmienic swoje cale zycie, ale ty juz nie masz wyjscia. stalo sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katastrotfa
nie masz do siebie szacunku, tylko tyle! jesli to nie prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wyobrazasz sobie np. dla
spytaj - co z córką?Czy chce zniszczyc to co jest miedzy wami? A tamta k... co rozbija malzenstwa to bym udusuila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta dziewczyna ma 21 lat. Małolata p........a. Jak bym ją spotkała, to bym rozszarpała. Mój mąż chce obalić to co razem budowaliśmy przez 5 lat i być z nią. Łatwiej jest mu zostawić mnie i dziecko niż ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochałam takiego drania jak ty
Nikt nie powiedział, że życie jest łatwe. Taka wiadomość 6 lat temu zwaliła mnie z nóg. Moja decyzja była prosta, walizki i za drzwi. Dziś po 6 latach nie żałuję. Długo leczyłam się z tej pseudo zasranej miłości. Jestem tak pokaleczona, że mimo kilu prób nie potrafię zaufać nikomu. Jednak jestem szczęśliwa:P Mam swoje pasje, mam dziecko i niczego nie żałuję:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ILE TO TRWAŁO ZANIM SIĘ OTRZĄSNĘŁAŚ? NIE MIAŁAŚ PROBLEMÓW PRZY ROZWODZIE, ŻE TO TY PIERWSZA OPUŚCIŁAŚ DOM. WIEM, ZE TO JEGO WINA. I MYŚLĘ ZE NIE POWINNO BYĆ KŁOPOTU ABYM SPRAWĘ WYGRAŁA. PO ILU ZWRÓCIŁAŚ SIĘ DO SĄDU O ALIMENTY NA DZIECKO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, pomyśl raczej o dziecku - o tym, co ono będzie przeżywało widząc twoją frustrację, niechęć twojego męża. Będzie wzrastała w domu pozbawionym uczuć, miłości. Chcesz zostać dla córki? O, nie, kochana. Ty chcesz zostać dla siebie. Dla córki powinnaś odejść i zostawić tego człowieka. Być może wasze odejście postawi go do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całkowicie zgadzam się z wpisem powyżej zostawanie z kimś tylko dla dobra dziecka to jakaś bzdura i wręcz odrotnie-krzywdę robi się dziecku jak się jest w związku ,gdzie nie ma miłości ,szacunku i zaufania ja bym nie dała się dotknąć takiemu,więc co to za małżeństwo,brr katorga odeszłam od męża i mimo ,ze mam skromniej jesteśmy z dziećmi weseli i co dzień się uśmiechamy,przy nim były tylko kłotnie,nerwy i szarpanina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walcz o RODZINĘ
walcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z mostu i już
Generalnie wszystkie porady sercowe na kafe sprowadzają się do jednego ; "odejdz od niego". A w tym sęk naszej dorosłości, żebyśmy sami potrafili rozstrzygać takie ciężkie sytuacje. Bo tak naprawdę co my, obcy ludzie z forum, wiemy o tobie? Nic, tylko po tym co napisałaś, stwarzamy sobie w myślach obraz waszej sytuacji; on-zły, ona -poszkodowana. Ale nie zawsze wszystko musi być czarne lub białe. Czasem zamiast zostawiać, warto powalczyć, ale to ty musisz wiedzieć najlepiej czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdbarbara 12
przeszlam przez to 2 lata temu i szczerze ci wspolczuje.jezeki chcesz popisac.podam ci maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi lenka
Ja wystawiłam rzeczy za drzwi bo wiedziałam że wybaczyć a zapomnieć to dwie różne sprawy. I nigdy nie żałowałam choć nie było łatwo. Dziś po 15latach po latach zmagań o wszystko wiem że jeszcze raz zrobiła bym tak samo. I syn miał wtedy 4i pół roku dziś prawie 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Zniecierpliwiona
Bardzo Ci współczuje i nie chce sobie nawet wyobrazac jak serce Ci peka. Tak jak ktos wyzej napisal my mozemy pisac jedno a Ty i tak zrobisz to co uwazasz za sluszne, czy jest on wart tego by o niego walczyc? to ze beszczelnie po tym jak sie dowiedzials śmie twierdzić, ze jego do niej ciągnie. Nie liczy sie wogóle z Wami z toba i corka, nie szanuje.. :( Jak tam przemyslenia? A sprawy mieszkaniowe jak wygladaja, co by bylo w przypadku rozwodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Zniecierpliwiona
o cześć Milenka widze ze i tu jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi lenka
Tak jestem bo akurat dobrze wiem jaki dylemat ma i co przeżywa autorka, pani szanowna anno pani paru rzeczy może nie będzie dane nigdy zrozumieć. Ja autorko wystawiłam walizki za późmo bo stres spowodował że straciłam drugie dziecko.dziś wiem że powinnam to zrobić po pierwszym razie na pewno ale człowiek uczy sie całe życie a twój miał szanse już daną. Ja za błąd płace do dziś bo wolała bym nigdy w tej ciąży nie być. I coś jeszcze anno czy może teraz zrozumiesz że nie każdy facet kocha swoje dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Zniecierpliwiona
Milenka ale ja wiem o tym ze tak jest, co to ma do rzeczy ze nie kazdy facet kocha swoje dziecko? tak samo i nie kazda matka kocha swoje dziecko i co z tego? bo piszesz cos od rzeczy chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MI LENKA
Anno zobacz swoją dwulicowość za pół roku ta kobieta być może w zależności od tego co zrobi będzie przez ciebie wpisana w tabelkę alimentów na dziecko i twoje współczucie dla niej zniknie jak kamfora.Ale to tak nawiasem autorka cały czas bije się z myślami bo życie się jej zawaliło.Pamiętaj jedno autorko co byś nie zrobiła nie daj sobie wmówić winy nie ty jesteś winna temu co się stało choć wielu tej winy w tobie szuka a jednocześnie usprawiedliwienia dla niego.Są jeszcze inne kwestie ważne jest to czy finansowo dasz sobie radę,czy gdybyś jednak postanowiła się rozstać masz kąt dla siebie i córki.I jeszcze coś przestań z nim rozmawiać nie proś traktuj go jak powietrze jak go tak ciągnie niech idzie twoje słowo jest jak grochem o ścianę.O alimenty możesz się zwrócić jak tylko postanowisz co zrobić,i zgadzam się z damascenką dziecko będzie w tym wszystkim pośrodku wy będziecie wylewać żale ona będzie słuchać.Nie warto zostawać dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj god o maj god
postaw mu ultimatum, ze Ty albo ona i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On już wybrał, ją. Ja czuję coraz większą złość do niego i patrzę na niego z obrzydzeniem. Zaproponował mi 300 zł alimentów. Wyśmiałam go. Mieszkam narazie z nim ale w osobnych pokojach. Ale to mnie już przerasta. Nie mam ochoty na niego patrzeć a moja córka jak go wczoraj zobaczyła po 2 dniach bo nocował u swojej "nowej dziewczyny" to go olała kompletnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość araa
WILLAS21 Współczuję ci. Współczuję każdemu porzuconemu i nie ważne czy to facet czy konbieta. Zwrócę Ci uwagę na to że najbardziej pokrzywdzone w takich rozłamach są dzieci i dlatego radzę Ci: 1. spróbuj ratować swoje małżeństwo, 2. zastanów się czy Ty nie miałaś w ty choć trochę winy (to łatwiej będzie Ci do niego dotrzeć) 3. Nie słuchaj rad tutaj od takich szumowin, które już swojemu walizki spakowały, wyrzuciły, walczą z nim, chcą go zniszczyć itd - bo tu roi się od takich zboczonych kobiet - one Ci nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi lenka
Najlepiej jest twoim zdaniem żyć całe życie w kłamstwie ara co innego wybaczyc co innego zapomnieć a jeszcze inaczej żyć z tą wiedzą. Wynika z tego że jak coś w małżeństwie jest nie tak to zamiast rozmawiać naprawiać to poszukać kochanki i drugiej stronie wmówić że to jej wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko przytulam Cię kochanie ,wiem jak życie boli ale wiem też ,że najlepsza decyzja zdradzonej kobiety to spakować gadowi walizki i wonnn z domu i życia.Kochanie ból minie i będziesz żyła godnie dasz radę ,nie cackaj się z gadem rozwód z jego winy ,alimenty na córkę i zero litości a zbieraj dowody bo na sprawie z Ciebie zrobi winną. Może masz możliwość załatwić sobie wizytę u psychologa aby się wzmocnić.Taki kurwiarz kłamca nie zmienia się nawet jak Ci obieca to za jakiś czas zrobi to samo tylko Ty będziesz już wrakiem kobiety bo brak zaufania będzie Cię niszczył.Dla zdrady nie ma wytłumaczenia ani usprawiedliwienia ,jeśli jest naprawdę żle to odchodzę od żony a nie jak szczur kanałami bo spotkał szmatę .Jesteś młoda i nie marnuj życia z takim pajacem ,żle mu było niech spierdala bo to Ty i córcia jesteście najważniejsze .Wiem co piszę bo ja dając szansę zmarnowałam wiele lat takiego to fiut przez życie prowadzi ,żero rozumu .Z całego serca życzę Ci mądrej decyzji oraz powodzenia ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×